pamiętam

krotkie utwory, do dziewieciu wersow, epigramat, azety, fraszki, dyrdymaly itp. wlasna publikacja

Moderator: Margot

tepencjaa

pamiętam

Post autor: tepencjaa »

pamiętam o kupce
kiedy mam ją w poopce

:)
Awatar użytkownika
cieniu1969
Posty: 5059
Rejestracja: 2006-08-11, 15:46
Kontakt:

Post autor: cieniu1969 »

tepka no te ostatnie tchnienie ...ten no...może jakoś inaczej co?:)
Anty_Fobia bleeeee
tepencjaa

Post autor: tepencjaa »

jak nazwac ostatni oddech w zyciu?
Awatar użytkownika
yin
Posty: 133
Rejestracja: 2006-08-23, 21:58
Kontakt:

Post autor: yin »

podoba mi sie. lubie smutne wiersze. ten jest przejmujący.

inaczej rozłozyłabym wersy. miejscami brakuje oddechu.
może:

w szczelinach zasłon
smugi światła
rozpraszały mrok
naszego spojrzenia

trzymając cię za rękę
czułam czasem
subtelny ruch powietrza
za słaby
by cokolwiek poruszyć
poza moim sercem


na siatkówce oka
utrwalony obraz
drobin kurzu
bezwładnie rozwianych
powiewem
ostatniego tchnienia
tepencjaa

Post autor: tepencjaa »

to znaczy ja to specjalnie skupilam zeby jednym tchem...nastepne wersy to juz jakbys ogladala zdjecie...wiec spokojniej...ale moj zamysl moze byc do bani
ann13

Post autor: ann13 »

tp, ostatni oddech
to jest właśnie ostatni oddech i może brzmiałby nawet bardziej naturalnie od tego tchnenia :)

a kiedy napiszesz erekcjato ?
tepencjaa

Post autor: tepencjaa »

no i racja:).....wiesz ann u mnie to jest tak....jak cos trzeba napisac na konkretny termin to nigdy nic mi do glowy nie przychodzi;)....zatem jak mi przyjdzie to napisze.....a jak nie....to bede na liscie niestartujacych;)

to samo bylo jak byl konkurs hip hopowy....bardzo chcialam napisac..i nie napisalam;)
ann13

Post autor: ann13 »

haha, no wiem tp, mam tak samo , najlepiej się nastawiać odwrotnie, ze się nie chce, nie może , nie umie, a wtedy jakoś samo przychodzi , ale generalnie to czekam niecierpliwie na Twoją awersację , bo ta komornicza mi się podobała i chce zobaczyć co on tam jeszcze może zając lub pośiąść
oprócz telewizora ;)

[ Dodano: 2007-07-03, 18:22 ]
ups...
znaczy chciałam powiedzieć

pani domu ;)
tepencjaa

Post autor: tepencjaa »

narazie to czytam Wasze erekcjata..to sie odmienia? ...i po raz 5 czytam..jak ie glosuje..i nadal nie wiem.....znaczy moge oddac jeden glos na kazde zgloszone erekcjato czy tylko jeden???
lila
Posty: 5414
Rejestracja: 2006-09-21, 18:03
Kontakt:

Post autor: lila »

na dole pod kazdym mozna zaglosowac w skali 1-10 ,
a co do wiersza nie wiem czemu tak sie wszyscy zawzieli na to tchnienie ; )
to szczegolnie mi sie podoba :

ruch powietrza za słaby
by cokolwiek poruszyć
poza moim sercem


a co do ostatniej zwrtoki to są trzy wyrazy które mają w swoim znaczeniu ruch powietrza : rozwianych , powiew , oddech , myśle ze wystarczy :
bezwładnie rozwianych
ostatnim oddechem


by nie robic masla maslanego

a tak poza tym fajnie piszesz jak dla mnie .
tepencjaa

Post autor: tepencjaa »

no tez racja lila....to zmieniam.....
ann13

Post autor: ann13 »

a ja powiem tak
w sumie tchnienie nie wiem dlaczego kojarzy mi się komicznie ;), jakbym chciała napisać żartobliwie o ostatnim łapaniu powietrza , to właśnie uzyłabym tego tchnienia. a ten wiersz bardziej pasuje MI do oddechu :)

[ Dodano: 2007-07-03, 18:45 ]
hahhaha, tp




rzuć monetą :mrgreen:

orzeł niech tchnie w reszkę ostatnim oddechem :)
Awatar użytkownika
yin
Posty: 133
Rejestracja: 2006-08-23, 21:58
Kontakt:

Post autor: yin »

jeżeli chodziło o brak oddechu to rozumiem.
Awatar użytkownika
cieniu1969
Posty: 5059
Rejestracja: 2006-08-11, 15:46
Kontakt:

Post autor: cieniu1969 »

to już lepiej tchnienie bo teraz z tym oddechem jeszcze gorzej

ludzie wezcie pomóżcie
mnie nic do łba nie przychodzi:)
Anty_Fobia bleeeee
milkar

Re: pamiętam

Post autor: milkar »

w szczelinach smugi światła
rozpraszały mrok

ręką wyczuwałam subtelny ruch powietrza
był zbyt wątły aby wzruszyć matrialność
jednak serce drgnęło

na siatkówce oka utrwalił sie obraz
wiecznego snu



to tylko propozycja...i ...wyszła z tego miniaturka
zbyt dużo użyłaś słow- niepoterzebnie...wydaje mi sie , że sie rozpraszasz na doszczegółowieniu gubiąc zasadniczy przekaz
korzystaj częsciej ze słownika synonimów- musisz koniecznie rozszerzyc słownictwo
dean

Post autor: dean »

w szczelinach zasłon
smugi światła
rozpraszały mrok
naszego spojrzenia
tu bym jednak rozdzielił na dwie strofy dla czytelności przekazu... spojrzenie było "nasze" czyli jedno? czy były to dwa spojrzenia czyli "naszych spojrzeń"?

trzymając cię za rękę
czułam czasem subtelny
ruch powietrza za słaby
by cokolwiek poruszyć
poza moim sercem
możnaby to nieco inaczej poprowadzić, skoro pierwsze cztery wersy są dwuwyrazowe, to mamy tu zmianę rytmu i zaczyna się gorzej czytać... czyli albo tu odjąć, albo tam dodać, ze wskazaniem na to pierwsze rozwiązanie...
strofy nie zaczynałbym od imiesłowu... i zrezygnowałbym z dwóch słów: "czasem" i "cokolwiek"...


na siatkówce oka
utrwalony obraz
drobin kurzu
bezwładnie rozwianych
ostatnim oddechem
a to mi się bardzo podoba... i nie tylko, że wraca pierwotny rytm wiersza... to o tym kurzu, który się widzi nie patrząc na obiekt tylko analizując samo patrzenie... jakby patrzyło się na plamki na szybie... zamiast patrzeć przez okno...

osobista to rzecz... niełatwo pisać o śmierci bliskich ludzi...
jjockerr

Post autor: jjockerr »

nielattwos pisac o smierci jako takiej
tepencjaa

Post autor: tepencjaa »

milkar Twoja wersja nie opisuje chwili, którą pamietam

dean....jak mnie zeprze to popracuje nad srodkiem;)
milkar

Post autor: milkar »

tepencjaa pisze:milkar Twoja wersja nie opisuje chwili, którą pamietam
ja nie zmieniłem ani na jotę Twojego przekazu, tylko odrzuciłem zachwaszczenia i troszeczkę pokazałem iż mozna skorzystać z synonimów by ubarwic wiersz...jedna Twój wiersz i Twoja decyzja.

[ Dodano: 2007-07-04, 12:40 ]
*jedna = jednak
tepencjaa

Post autor: tepencjaa »

owszem milkar zmieniles:)
gdzie ja napisalam ze cos czulam ręka??
nie utrwalałam na siatkowce wiecznego snu..
w jakich szczelinach? to tam sa jakies niewiadomego ochodzenia szczeliny? :)
milkar

Post autor: milkar »

tepencjaa pisze:owszem milkar zmieniles:)
gdzie ja napisalam ze cos czulam ręka??
nie utrwalałam na siatkowce wiecznego snu..
w jakich szczelinach? to tam sa jakies niewiadomego ochodzenia szczeliny? :)
a kto powiedział że w wierszu ma byc "kawe na ławę"- to tak jakbys nago poszła na randkę...mężczyzna / czytelnik/ lubi trochę tajemniczości, trochę tego co jest ogniem dla jego zmysłow- Ty nie zostawiasz nic - pokazując od razu "gołą dupę"...moze pomyliłem się co do ostatniego oddechu, ale kazdy miał kłopoty z interpretacją tego "zawijasa myślowego"...gdyby np chodziła o ostatni oddech zwiazany z pocałunkiem lub czyms podobnym to wiersz nie może prowadzic w stronę mar, a np w minione , niezapomniane itp ciepło oddechu, lub....i tu interpretacji jest wiele

ps. przepraszam , że obcesowo i długo odpowiadałem , ale skoro nie zrozumiałas ostatniego przesłania więc musiałerm bardziej obrazowo, a przeciez komentarze powinny uczyc
tepencjaa

Post autor: tepencjaa »

milkar tym razem sie z Tobą troche posprzeczam:)
Twoja wersja to wersja ogolna, moze opiosywac wiele agonii, moja opisuje konkretna minute, i ta minuta jest taka a nie inna. W tym tekscie jest kawa na lawe ( kto powiedzial ze w wierszu nie moze byc " kawa na ławe"..?) tu nie ma zadnej tajemnicy to jest " rzyganie " zaszłoscia , moj osobisty przekaz, " rzyga "moja osobowosc, jako ze moja to " rzyga "moimi slowami..i nie obchodza mnie ich zadne synonimy bo nie sa to moje slowa , moze ich nie uzywam? moge? w ogole moze nie powinnam tu wklejac tego wiersza bo tego rodzaju teksty wedlug mnie sa jak terapia..wywalasz cos co ci lezy..i powiedz mi milkar skad ty mozesz wiedziec co ja chce wywalic?;), to sie albo czuje..albo mamy tak rozne charaktery ze nie czujemy;)....( kto powiedzial ze kazdy tekst jest dla wszystkich?).. zatem..wedug mnie Twoja wersja rozni od tego co chcialam napisac:))
milkar

Post autor: milkar »

lubi ę jezeli ktos upiera sie przy swoim , bo znaczy iż myśli i jest swięcie przekonany...jednak myślę że ta dyskusja przyniesie owoce - moze juz w innym wierszu :)
musisz jednak wiedziec , ze publikujac wiersz sprzedajesz nie uczucia lecz przekaz- to ma trafic do czytelnika...musisz kierując się uczuciami /wnętrzem/ odrzucic uczucia i troche chłodno sprzedać to coś co chcesz powiedzieć
mówisz że to jest Twoje rzyganie! to dlaczego nie pokazałas tego w wierszu?
Kiedyś chcąc rzygać napisałem tak:

wyszczekam dzisiaj swoją miłość
dla niej znajdę miejsce na słowa
kocham i płonę

podobno poezja tych słów nie przyjmuje
są zbyt naładowane patosem

wyrzygam na talerz wyrazy niechciane
aż zapachnie wkoło
drżeniem mego serca

wiersz nie chce ich przyjąć
miłość nie jest tak brutalna





dlaczego nie miałabyś rzygać słowami...zrób to- to bedzie dopiero terapia!a dlaczego ma nie pas jakieś soczyste słowo? - ale musi wynikac z peelowskiego zamotania , a nie tak po prostu.
Potrafisz już...otwórz się bardziej.
milkar
tepencjaa pisze:milkar tym razem sie z Tobą troche posprzeczam:)
Twoja wersja to wersja ogolna, moze opiosywac wiele agonii, moja opisuje konkretna minute, i ta minuta jest taka a nie inna. W tym tekscie jest kawa na lawe ( kto powiedzial ze w wierszu nie moze byc " kawa na ławe"..?) tu nie ma zadnej tajemnicy to jest " rzyganie " zaszłoscia , moj osobisty przekaz, " rzyga "moja osobowosc, jako ze moja to " rzyga "moimi slowami..i nie obchodza mnie ich zadne synonimy bo nie sa to moje slowa , moze ich nie uzywam? moge? w ogole moze nie powinnam tu wklejac tego wiersza bo tego rodzaju teksty wedlug mnie sa jak terapia..wywalasz cos co ci lezy..i powiedz mi milkar skad ty mozesz wiedziec co ja chce wywalic?;), to sie albo czuje..albo mamy tak rozne charaktery ze nie czujemy;)....( kto powiedzial ze kazdy tekst jest dla wszystkich?).. zatem..wedug mnie Twoja wersja rozni od tego co chcialam napisac:))
tepencjaa

Post autor: tepencjaa »

hah Milkar..teraz mi piszesz jak mam " rzygac" toc caly poprzedni post byl o tym , ze jakbym " rzygala" inaczej to nie bylabym juz sobą , to nie byłoby moje " rzyganie" niech bedzie gniotowate ale moje;)
nie chce sie wyrazac Twoim słowami, na Twoj sposob:)

Ludzie nie sa jednakowi...
olga

Post autor: olga »

komentarze upewnily mnie w przypuszczeniach.
dlatego napisze tylko - przeczytalam.
tepencjaa

Post autor: tepencjaa »

chyba moje veto zostalo zle odebrane
chetnie zmienie wyrazenia ktore nie pasuja bo brzmią patetycznie, z przyjemnoscia przeredeguje srodek , jak sugerowal dean, bo jest malo czytelny , ale nie napisze co innego niz to, co chcialam napisac jak proponuje milkar..:))
ann13

Post autor: ann13 »

tp, no
w ogóle nie wiem jak on mógł Ci tak na chama wkładac w usta



słowa:)
tepencjaa

Post autor: tepencjaa »

no tak Ann zamykam usta i spulam...bo beda nastepne tajne przypuszczenia :)).....nie ma nic przyjemniejszego od tajemnych przypuszczen;)
ann13

Post autor: ann13 »

hahah, tp, a czym TY splunęłaś, cioooo?

no albo snucia domniemań ;)
milkar

Post autor: milkar »

tepencjaa pisze:ale nie napisze co innego niz to, co chcialam napisac jak proponuje milkar..:))

a rób co chcesz!
mnie to już lata...jestem przeciwnikiem tuczu gęsi na watroby
lila
Posty: 5414
Rejestracja: 2006-09-21, 18:03
Kontakt:

Post autor: lila »

tepe... szkoda wiersza
ann13

Post autor: ann13 »

tp, no, weż go przeklej spowrotem , trzeba byc twardym , anie miekkim
poetą:)
dean

Post autor: dean »

nie rób se jaj, tepencjaa...
lenaar

Post autor: lenaar »

tp, dopracuj wierszyk i wklej ponownie, prosze

rzygac sie chce od tych waszych manipulacji ->wywalanie wierszykow w kosmos,
z pozostawieniem 'osieroconych' komentarzy mam na mysli
rajskiego juz przerabialismy
ewa
Posty: 373
Rejestracja: 2007-02-18, 07:15
Kontakt:

Post autor: ewa »

Anulaa!!!!!!!
wklej to natychmiast........bo ja nie czytałam i teraz nic a nic nie załapuję
:-( ....a ciekawość mnie skręca.
cebreiro

Post autor: cebreiro »

aha, czyli sobie nic nie przeczytam, oprócz zacieklej dyskucji, o czymś czego nie ma
bezsensu...
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości