Bez sensu

poezja rymowana, wolny wiersz, nierymowana, oda, sonety, treny hymny itp.

Moderator: Gacek

milkar

Bez sensu

Post autor: milkar »

powolutku sączył kawę
fajansowa filiżanka szczerbiła się zalotnie
niczym starzejąca panna na wydaniu

ten z boku w pajęczej otulinie
był urojeniem – halucynacją rodowych klauzul
przechowywanych w papirusowym mendżatach*
bez sensu z obligacją i koligacjami

aromat roznosił wokół delikatny ślad
oplatając precjoza przeszłości oparem letargu
zatopionym w obrębie pierzchającego blasku

z pokoiku na piętrze rozsypywał się miękko cichy jęk
kolorując ciszę grynszpanowym wspomnieniem
przypominał o następnym łyku

bezwiednie uniósł głowę w stronę światła
ono potwierdziło niezdolność percepcji

wychłodzona kawa również przestała nęcić zmysły




* mendżat – papirusowy zwój
cebreiro

Post autor: cebreiro »

pięknie namalowałeś ten obraz,
mimo, że nie lubię szranek słownych w poezji
jedno ale...wyrzuciłabym już ten papirusowy,
wystraczy sam mendżat.
milkar

Post autor: milkar »

cebreiro pisze:pięknie namalowałeś ten obraz,
mimo, że nie lubię szranek słownych w poezji
jedno ale...wyrzuciłabym już ten papirusowy,
wystraczy sam mendżat.
Cebriero jesteś SUPER- czekałem na podpowiedx bo wers mi nie grał...Ty wskazałaś mi drogę do pomysłu....teraz będzie :

"ten z boku w pajęczej otulinie
był urojeniem – halucynacją rodowych klauzul
przechowywanych w kruchych mendżatach*
bez sensu z obligacją i koligacjami "


jeszcze raz dzięki
dean

Post autor: dean »

chyba jeszcze nie dorosłem do takich wierszy
Awatar użytkownika
cieniu1969
Posty: 5059
Rejestracja: 2006-08-11, 15:46
Kontakt:

Post autor: cieniu1969 »

kurna przez ten jęk
nie moge dojść do siebie
Anty_Fobia bleeeee
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości