mozna chcieć wiele ale nie miec nawet namiastki oczekiwania
oczekiwanie spowalnia reakcję i opóznia pole widzenia
ja niby widzę ale nie widzę tego co powinnam
wcale mi się nie nudzi w oczekiwaniu na to co za godzinę
ostatnio byłam zawiedziona myślą o przyjacielu
chociaz przestrzegano mnie że nie ma przyjazni kobieta-mężczyzna
i co
własciwie przestrzegał mnie chłop którego chciałam mieć
teraz bym się zastanowiła nad tym chceniem by tego nie zepsuć
tylko co tu psuć skoro nic się nie zaczęło
i nawet pisząc szlag mnie trafia bo nie wiem w czym tkwię
ale powiem że mozna usmiechać się
przesyłając
całuska śpioszka
pół-erekcjato
Moderator: nuel
- cieniu1969
- Posty: 5059
- Rejestracja: 2006-08-11, 15:46
- Kontakt:
- cieniu1969
- Posty: 5059
- Rejestracja: 2006-08-11, 15:46
- Kontakt:
-
dean
mozna chcieć wiele ale nie miec nawet namiastki oczekiwania
oczekiwanie spowalnia reakcję i opóznia pole widzenia
oczekiwanie jest najbardziej podniecające przecież...
ja niby widzę ale nie widzę tego co powinnam
wcale mi się nie nudzi w oczekiwaniu na to co za godzinę
a co powinnaś, peelko?
a co w trakcie tej godziny nieoczekującej dzieje się?
premier robi konferencję prasową?
ostatnio byłam zawiedziona myślą o przyjacielu
chociaz przestrzegano mnie że nie ma przyjazni kobieta-mężczyzna
tomy na ten temat napisano... mimo wszystko... więcej tomów o relacajach między kochankami, więcej o męczyznach i kobietach - w różnych konfiguracjach... niż o przyjaźni... poza przyjaźnią mężczyzna-mężczyzna... bez konotacji homoseksulnych... nie wiem czy ilość publikacji na temat danych relacji świadczy o ich istnieniu lub nie... temat "przyjaźń między kobietą a mężczyzną" jest dość jałowy... przyjaźń jest albo nie... przyjaźń jest wtedy gdy się człowiek troszczy o drugiego... bez względu na płeć...
i co
własciwie przestrzegał mnie chłop którego chciałam mieć
teraz bym się zastanowiła nad tym chceniem by tego nie zepsuć
czyli peelka wolała być przyjacielem... i nie wybrała bycia kochanką?
tylko co tu psuć skoro nic się nie zaczęło
i nawet pisząc szlag mnie trafia bo nie wiem w czym tkwię
jeśli kontynuuować... przyjaźń nie ma początku ani końca... sobie jest... czy to potwierdza tezę o niemożności przyjaźni między kobietą i mężczyzną? nie wiem... wiem, że mam Przyjaciela... nie widziałem go pół roku... poznaliśmy się w przedszkolu i swoje mamy za sobą...
ale powiem że mozna usmiechać się
przesyłając
całuska śpioszka
z Przyjaciółmi wiele można
możesz Przyjaciela opluć, pobić, stłamsić... i nawet gdy nie odezwiecie się do końca życia do siebie... paradoksalnie... Przyjaciółmi pozostaniecie... jeśli masz Przyjaciela... to tak jakbyś miał brata... ni chuja go nie wymarzesz z siebie...
oczekiwanie spowalnia reakcję i opóznia pole widzenia
oczekiwanie jest najbardziej podniecające przecież...
ja niby widzę ale nie widzę tego co powinnam
wcale mi się nie nudzi w oczekiwaniu na to co za godzinę
a co powinnaś, peelko?
a co w trakcie tej godziny nieoczekującej dzieje się?
premier robi konferencję prasową?
ostatnio byłam zawiedziona myślą o przyjacielu
chociaz przestrzegano mnie że nie ma przyjazni kobieta-mężczyzna
tomy na ten temat napisano... mimo wszystko... więcej tomów o relacajach między kochankami, więcej o męczyznach i kobietach - w różnych konfiguracjach... niż o przyjaźni... poza przyjaźnią mężczyzna-mężczyzna... bez konotacji homoseksulnych... nie wiem czy ilość publikacji na temat danych relacji świadczy o ich istnieniu lub nie... temat "przyjaźń między kobietą a mężczyzną" jest dość jałowy... przyjaźń jest albo nie... przyjaźń jest wtedy gdy się człowiek troszczy o drugiego... bez względu na płeć...
i co
własciwie przestrzegał mnie chłop którego chciałam mieć
teraz bym się zastanowiła nad tym chceniem by tego nie zepsuć
czyli peelka wolała być przyjacielem... i nie wybrała bycia kochanką?
tylko co tu psuć skoro nic się nie zaczęło
i nawet pisząc szlag mnie trafia bo nie wiem w czym tkwię
jeśli kontynuuować... przyjaźń nie ma początku ani końca... sobie jest... czy to potwierdza tezę o niemożności przyjaźni między kobietą i mężczyzną? nie wiem... wiem, że mam Przyjaciela... nie widziałem go pół roku... poznaliśmy się w przedszkolu i swoje mamy za sobą...
ale powiem że mozna usmiechać się
przesyłając
całuska śpioszka
z Przyjaciółmi wiele można
możesz Przyjaciela opluć, pobić, stłamsić... i nawet gdy nie odezwiecie się do końca życia do siebie... paradoksalnie... Przyjaciółmi pozostaniecie... jeśli masz Przyjaciela... to tak jakbyś miał brata... ni chuja go nie wymarzesz z siebie...
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości