F O B I A K U !
Moderatorzy: Boob, Wojciech Graca, Margot, andreas43, anty-czka, nuel, Gacek
- Książę Półkrwi
- Posty: 2012
- Rejestracja: 2006-08-14, 11:42
- Kontakt:
F O B I A K U !
wywalenie "całości" z definicji to tak jakby uznać że każdy kto potrafi
kopnąć w jaja, zna kung fu - zjebałeś to brachu. twórca nie może ulegać
uczniom, a jak ma uczni debili to ich zmienia, a nie swoją naukę
kopnąć w jaja, zna kung fu - zjebałeś to brachu. twórca nie może ulegać
uczniom, a jak ma uczni debili to ich zmienia, a nie swoją naukę
ksiaze, dla tych elastycznych nic nie zmienilem
zmienilem dla kanciakow
doszedlem do wniosku, ze terminu "calosc nie da sie zdefiniowac"
jeszcze zadna z pan nie przyczepila sie do definicji, one mysla z pewna tolerancja i troche obszerniej
do definicji przyczepiaja sie tylko ci ktorym odpalilo jedno lub dwa erekcjato i nie sa w stanie juz wiecej napisac (przyklad makowski i mogwai)
ja w to wierze, ze poeta czy atrysta moze sie skonczyc, wielu konczylo samobojstwem
nudza mnie te dyskujse, bo niczego nowego nie wnosza, jesli ktos napisze definicje poprawnie to chetnie ja zaakceptuje
ty tak samo jak augustus i mogwai zrozumieliscie (sa jeszcze inni, ostatnim rebeliantem jest marcinek rajski) ja tak, ze utwor ma byc dwuznaczyny, ja nie mialem takiego celu aby teksty erekcjato byly dwuznaczne
co nie znaczy, ze nie moga takie byc
z tego co wiedze, to wiekszosc zrozumiala definicje tak wlasnie jak ja napisalem, wiec dla dwoch czy trzech, ktorym od czasu do czasu cos odbija usunalem termin calosci, jesli i oni zrozumieja erekcjato to wstawie "calosci" i wtedy nie bedzie im to przeszkadzac
jak do tej pory to sie uspokoilo
dziwne tylko, ze do tego sie nikt wczesniej nie przyczepial a wlasnie to bylo powodem, czepialiscie sie czego innego
zmienilem dla kanciakow
doszedlem do wniosku, ze terminu "calosc nie da sie zdefiniowac"
jeszcze zadna z pan nie przyczepila sie do definicji, one mysla z pewna tolerancja i troche obszerniej
do definicji przyczepiaja sie tylko ci ktorym odpalilo jedno lub dwa erekcjato i nie sa w stanie juz wiecej napisac (przyklad makowski i mogwai)
ja w to wierze, ze poeta czy atrysta moze sie skonczyc, wielu konczylo samobojstwem
nudza mnie te dyskujse, bo niczego nowego nie wnosza, jesli ktos napisze definicje poprawnie to chetnie ja zaakceptuje
ty tak samo jak augustus i mogwai zrozumieliscie (sa jeszcze inni, ostatnim rebeliantem jest marcinek rajski) ja tak, ze utwor ma byc dwuznaczyny, ja nie mialem takiego celu aby teksty erekcjato byly dwuznaczne
co nie znaczy, ze nie moga takie byc
z tego co wiedze, to wiekszosc zrozumiala definicje tak wlasnie jak ja napisalem, wiec dla dwoch czy trzech, ktorym od czasu do czasu cos odbija usunalem termin calosci, jesli i oni zrozumieja erekcjato to wstawie "calosci" i wtedy nie bedzie im to przeszkadzac
jak do tej pory to sie uspokoilo
dziwne tylko, ze do tego sie nikt wczesniej nie przyczepial a wlasnie to bylo powodem, czepialiscie sie czego innego
- Książę Półkrwi
- Posty: 2012
- Rejestracja: 2006-08-14, 11:42
- Kontakt:
fobiaku - o Makowskim już napisałem że dostał nagrodę za fri,
jego ere o gwałcicielu jest urwane w txt - więc to chuj nie ere,
a definicji nie można sobie zmienać ot tak - nie rozumiesz że cała sztuka,
to zmienić sens całości? bez tego ere, to tylko głupie dowcipy!
ann, bez urazy - wg. NOWEj definicji jesteś Mistrzynią Erekcjato
jego ere o gwałcicielu jest urwane w txt - więc to chuj nie ere,
a definicji nie można sobie zmienać ot tak - nie rozumiesz że cała sztuka,
to zmienić sens całości? bez tego ere, to tylko głupie dowcipy!
ann, bez urazy - wg. NOWEj definicji jesteś Mistrzynią Erekcjato
ksiaze, poezja nie nalezy do nauk
wiec aby cie uspokoic
poezji sie nie da zdefiniowac
wiec erekcjato tez sie nie da zdefiniowac, ci ktorzy o tym nie wiedza wychodza z blednego zalozenia, wiec nie widze zadnego sensu w tej dyskusji
odnosnie makowskiego to tak zadecydowala komisja i nie masz prawa tego powazac, wygral bo byl najlepszy, w tym roku wygraja tez najlepsi i nie bedzie wolno tobie podwazac autorytetu jury, bo bede ten autorytet bronil obojetnie czy sie komus podoba czy nie
wiec aby cie uspokoic
poezji sie nie da zdefiniowac
wiec erekcjato tez sie nie da zdefiniowac, ci ktorzy o tym nie wiedza wychodza z blednego zalozenia, wiec nie widze zadnego sensu w tej dyskusji
odnosnie makowskiego to tak zadecydowala komisja i nie masz prawa tego powazac, wygral bo byl najlepszy, w tym roku wygraja tez najlepsi i nie bedzie wolno tobie podwazac autorytetu jury, bo bede ten autorytet bronil obojetnie czy sie komus podoba czy nie
ksieciuniu, zebyś nie był taki złosliwy, to ja bym Cie nawet i polubic mogła , bo generalnie przyjaznie jestem nastrojona do otoczenia, bedąc mandolina czatową :)
hmm, jakoś inaczej drazliwy wydajesz mi sie, chory jestes?
moze ja Ci goraczke zmierzę?
jak niemowlakowi
[ Dodano: 2006-09-20, 15:11 ]
a jeszcze wracajac do tego mistrzostwa, to zawsze mnie obrzydzały wszelkie zatytułowania z szufladkami włacznie, bo wole się wymykac, nie dajac złapać , pisze bo lubię i pomimo mojego wielkiego upodobania do obracania słowem nic wiecej nie dodam, chociaz bym mogła .
słabosc mam tylko do jednego mistrza
patelni
uwielbiam mielone.
hmm, jakoś inaczej drazliwy wydajesz mi sie, chory jestes?
moze ja Ci goraczke zmierzę?
jak niemowlakowi
[ Dodano: 2006-09-20, 15:11 ]
a jeszcze wracajac do tego mistrzostwa, to zawsze mnie obrzydzały wszelkie zatytułowania z szufladkami włacznie, bo wole się wymykac, nie dajac złapać , pisze bo lubię i pomimo mojego wielkiego upodobania do obracania słowem nic wiecej nie dodam, chociaz bym mogła .
słabosc mam tylko do jednego mistrza
patelni
uwielbiam mielone.
- cieniu1969
- Posty: 5059
- Rejestracja: 2006-08-11, 15:46
- Kontakt:
- cieniu1969
- Posty: 5059
- Rejestracja: 2006-08-11, 15:46
- Kontakt:
- Książę Półkrwi
- Posty: 2012
- Rejestracja: 2006-08-14, 11:42
- Kontakt:
fobiaku i kawo - poezja jest dziedziną nauki
tak jak matematyka, filozofia lub retoryka
- pojąć to i uczyć się jej, to droga poety
- bujać w obłokach i bazgrać dla samej
bazdraniny - to droga klauna
PS. zgadzam się z cebreiro co do
reguł rządzących pewnymi formami,
w przypadku ere reguły te zostały
złamane, i to przez samego twórcę formy
- to bardzo niedobrze wróży dla przyszłości
tej formy
tak jak matematyka, filozofia lub retoryka
- pojąć to i uczyć się jej, to droga poety
- bujać w obłokach i bazgrać dla samej
bazdraniny - to droga klauna
PS. zgadzam się z cebreiro co do
reguł rządzących pewnymi formami,
w przypadku ere reguły te zostały
złamane, i to przez samego twórcę formy
- to bardzo niedobrze wróży dla przyszłości
tej formy
półkrew, poezja nie jest dziedziną nauki, nauka opiera się na empirycznie sprawdzalnych przesłankach, dlatego też nauką nazwać można fizykę czy biologię, matematyka opiera się na aksjomatach, a te z reguły uważane są za sądy aprioryczne a nie syntetyczne (jak by tego chciał Kant), z kolei filozofia stanowi bazę dla pozostałych nauk, chociaż sama do takiego miana nie pretenduje (ale to ją uważam, za podstawę dla edukacji człowieka) wydaje mi się, że twój osąd wypływa z wieloznacznego użycia terminu "nauka" w języku, co prowadzi do niepotrzebnych nieporozumień. (j. ang nie posiada tego problemu gdyż nauka przekłada się na ten język jako science, nie zaliczysz chyba dziedziny poezji do miana science prawda? :) tobie chodzi raczej o naukę w sensie learning czy study)
- Książę Półkrwi
- Posty: 2012
- Rejestracja: 2006-08-14, 11:42
- Kontakt:
kawo, zaliczam peezję do nauki (science) - to nic
innego jak skodyfikowana forma przekazu np.
uczuć, myśli, relacji itp. Na podobnych zasadach opiera się
retoryka, o której wspomniałem wcześniej
- starożytni to wiedzieli, a my o tym zapomnieliśmy
oblekając poezję w szaty kapryśnej muzy, Wolności etc.
fobiaku - pewnie że napiszę, tylko powiedz wg. jakiej definicji?
innego jak skodyfikowana forma przekazu np.
uczuć, myśli, relacji itp. Na podobnych zasadach opiera się
retoryka, o której wspomniałem wcześniej
- starożytni to wiedzieli, a my o tym zapomnieliśmy
oblekając poezję w szaty kapryśnej muzy, Wolności etc.
fobiaku - pewnie że napiszę, tylko powiedz wg. jakiej definicji?
półkrew, nie chcę się wdawać w dłuższą polemikę, ponownie mylisz naukę z "nauczaniem" tym razem wobec starożytnych, termin nauki jako science wypracował się stosunkowo niedawno (a zaczął kształtować się od XVIIw poczynając), ale na pocieszenie dodam, że w języku ang panuje rozróżnienie na nauki w sensie science i "nauki" w sensie arts (tutaj zaliczamy wszystkie humanistyczne) <-- i pewnie te ostatecznie miałeś na myśli
(wybacz bulwersację, ale posiadam nieco wiedzy w tym zakresie, i trochę denerwują mnie wypowiedzi na dany temat w stylu: bo ja tak uważam i już, czy bo mi się tak wydaje czyli oparte jedynie na własnych przekonaniach, które biorą się nie wiadomo skąd [czyt bez podłoża teoretycznego])
(wybacz bulwersację, ale posiadam nieco wiedzy w tym zakresie, i trochę denerwują mnie wypowiedzi na dany temat w stylu: bo ja tak uważam i już, czy bo mi się tak wydaje czyli oparte jedynie na własnych przekonaniach, które biorą się nie wiadomo skąd [czyt bez podłoża teoretycznego])
ksiaze definicja tak naprawde jest jedna i krotka jak sie juz wie cokolwiek o erekcjato... ma zmienic w dwoch slowach sens wiersza....
tak naprade, to problem tkwi w tym czy twoim lub moim zdaniem ten wiersz jest na JEDEN TEMAT...
i tutaj podam ci przyklady, jak moze wygladac JEDEN I TEN SAM TEMAT w dwoch wariantach...
warian meski
Kupno spodni
wyszedlem z domu. poszedlem do sklepu ze spodniami. kupilem spodnie. wrocilem do domu.
wariant damski
Kupno spodni
zadzwonilam do doroty zeby umowic sie z nia na kupno spodni. musi pokazac mi sklep w ktorym kupila swoje. sa swietne skrojone. dorota wyglada w nich duzo szczuplej.wychodze z domu.pogadalam chwile z sasiadku, bo jej dziecko bylo chore, wzywali w nocy pogotowie. na cale szczecie juz znacznie lepiej jest z malym. po drodze do doroty mijam dwa sklepy ze spodniami ciekawe czy to nie w jednym z nich kupila te swoje spodnie. chyba rzuce okiem.wypatrzylam jedne niezle, ale na takie jak ma dorota nie trafilam.lece do doroty bo juz jestem spozniona. u niej spotykam kasie. byla na wakacjach w hiszpanii. w skrocie opowiedziala swoje wrazenia. zeby nie tracic czasu poszlysmy na lody, a kasia opowiadala .lody dodaly nam sil do latania po sklepach ze spodniami.przelecialysmy z dorota szesc sklepow. na koniec wrocilysmy do drugiego bo w nim te co mierzylam lezaly na mnie najlepiej.poszlysmy w koncu na zasluzona kawe .jestem w domu i mierze spodnie.
widzisz Ksiaze oba wiersze maja dokladnie ten sam sens... wystarczy teraz wymyslic zaskoczenie pasujace do kupna spodni i bedzie erekcjato...
problem twoj i nie tylko, polega na tym glownie, ze nie umiecie czytac ze zrozumieniem tekstu i zrozumiec jego sens... zaczynacie dzielic go na kawalki i wtedy wychodzi wam, ze zaskoczenie dotyczy tylko np. zakonczenia...
dlatego zadna regulka niczego nie zmieni, bo wszystko zalezy od tego jak ktos czyta tekst i czy potrafi poczuc co spowodowalo ze autor napisal ten wiersz... co bylo motorem, czyli mysla przewodnia...
przeciez nie beda wszyscy pisali 4, 5 wersow tylko dlatego, zeby bylo konkretnie...
kazdy autor ma inne potrzeby inny styl...a ty chcialbys wszystkich "potraktowac" jednakowo, czyli na swoje kopyto...
musisz sie pogodzic z tym, ze nawet jezeli bedzie obowiazywala regulka , ktora ty chcesz i ktora popiera i pozornie tak samo uwaza jak ty, ktos drugi (umownie powiedzmy "twoj guru") to napewno jak dojdzie do konfrontacji z jakims tekstem zdazy sie , ze i tak dla jednego z was to bedzie erekcjato a dla drugiego nie...
bo wszystko rozbija sie o to jak do kogos "dotrze" tekst wiersza...
a na to juz zadnej regulki nikt nie jest w stanie wymyslic...
heh wiem ze pisze jak oszalala ale samo mi sie tak robi, tak sie wydluza niechcacy...
organizm czuje taka potrzebe, ja tylko palcow mu uzyczam , wiec to nie moja wina...
tak naprade, to problem tkwi w tym czy twoim lub moim zdaniem ten wiersz jest na JEDEN TEMAT...
i tutaj podam ci przyklady, jak moze wygladac JEDEN I TEN SAM TEMAT w dwoch wariantach...
warian meski
Kupno spodni
wyszedlem z domu. poszedlem do sklepu ze spodniami. kupilem spodnie. wrocilem do domu.
wariant damski
Kupno spodni
zadzwonilam do doroty zeby umowic sie z nia na kupno spodni. musi pokazac mi sklep w ktorym kupila swoje. sa swietne skrojone. dorota wyglada w nich duzo szczuplej.wychodze z domu.pogadalam chwile z sasiadku, bo jej dziecko bylo chore, wzywali w nocy pogotowie. na cale szczecie juz znacznie lepiej jest z malym. po drodze do doroty mijam dwa sklepy ze spodniami ciekawe czy to nie w jednym z nich kupila te swoje spodnie. chyba rzuce okiem.wypatrzylam jedne niezle, ale na takie jak ma dorota nie trafilam.lece do doroty bo juz jestem spozniona. u niej spotykam kasie. byla na wakacjach w hiszpanii. w skrocie opowiedziala swoje wrazenia. zeby nie tracic czasu poszlysmy na lody, a kasia opowiadala .lody dodaly nam sil do latania po sklepach ze spodniami.przelecialysmy z dorota szesc sklepow. na koniec wrocilysmy do drugiego bo w nim te co mierzylam lezaly na mnie najlepiej.poszlysmy w koncu na zasluzona kawe .jestem w domu i mierze spodnie.
widzisz Ksiaze oba wiersze maja dokladnie ten sam sens... wystarczy teraz wymyslic zaskoczenie pasujace do kupna spodni i bedzie erekcjato...
problem twoj i nie tylko, polega na tym glownie, ze nie umiecie czytac ze zrozumieniem tekstu i zrozumiec jego sens... zaczynacie dzielic go na kawalki i wtedy wychodzi wam, ze zaskoczenie dotyczy tylko np. zakonczenia...
dlatego zadna regulka niczego nie zmieni, bo wszystko zalezy od tego jak ktos czyta tekst i czy potrafi poczuc co spowodowalo ze autor napisal ten wiersz... co bylo motorem, czyli mysla przewodnia...
przeciez nie beda wszyscy pisali 4, 5 wersow tylko dlatego, zeby bylo konkretnie...
kazdy autor ma inne potrzeby inny styl...a ty chcialbys wszystkich "potraktowac" jednakowo, czyli na swoje kopyto...
musisz sie pogodzic z tym, ze nawet jezeli bedzie obowiazywala regulka , ktora ty chcesz i ktora popiera i pozornie tak samo uwaza jak ty, ktos drugi (umownie powiedzmy "twoj guru") to napewno jak dojdzie do konfrontacji z jakims tekstem zdazy sie , ze i tak dla jednego z was to bedzie erekcjato a dla drugiego nie...
bo wszystko rozbija sie o to jak do kogos "dotrze" tekst wiersza...
a na to juz zadnej regulki nikt nie jest w stanie wymyslic...
heh wiem ze pisze jak oszalala ale samo mi sie tak robi, tak sie wydluza niechcacy...
organizm czuje taka potrzebe, ja tylko palcow mu uzyczam , wiec to nie moja wina...
- Książę Półkrwi
- Posty: 2012
- Rejestracja: 2006-08-14, 11:42
- Kontakt:
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości