nie tak nie tak nie tak
nie tłucze się szkła o posadzkę
okruchy wciskają się wszędzie
głupie powieki nie zatrzymują łez
zaciskam odłamek w garści
kalecząc opuszki
nie tak nie tak nie tak
nie tłucze się szkła o posadzkę
okruchy wciskają się wszędzie
głupie powieki nie zatrzymują łez
zaciskam odłamek w garści
kalecząc opuszki
OK... się zrobiło, ale...
czy tu naprawdę jest potrzeba wprowadzania "ja" poprzez użycie "zaciskam"?
może tak lepiej:
nie tak nie tak nie tak
nie tłucze się szkła o posadzkę
okruchy wciskają się wszędzie
powieki nie zatrzymują łez
odłamek zaciskany w garści
kaleczy opuszki