Czarne niebo
z twych oczu spoglada...
Ikarowymi usty slesz hasla pozbawione instynktu...
Targajac swiat za jaja pragniesz wielka byc...
Rzucajac mnie sukcesywnie dbasz o dobra linie ciala...
Kiedy dzwonie mowisz mi o cyfrach dodajesz odejmujesz wciaz na nowo nasze zycie rachujesz...
Kiedy naga stajesz przede mna...
...tylko wtedy Cie czuje.
Ten podoba mi się chyba najmniej.
Nie widzę uzasadnienia dla tytułu w języku obcym. "usty" brzmi wg mnie sztucznie. Długaśny wers, w którym na dodatek wskoczył nie wiadomo po co rym, aż prosi o ugładzenie.
zestawienie jaj i tych ikarowych ust, brzmi dość komicznie,
to też daje do myślenia, czy autor bawi się czytelnikiem,
i czy nie prowadzi do zbyt wyolbrzymionej stylizacji.
Jezu! Kilka kieliszkow wodki wylanych wspomnieniami na pachnace dymem papierosowym klawisze... Nie zastanawialem sie jak pisze. Pisalem by zyc. Staram sie zyc w tym tekscie emocjami nie stylistyka czy ukladem brzmienia poszczegolnych wersow, bo tym dla mnie jest poezja.