erekcjato badziewie 263
- fobiak
- Posty: 15745
- Rejestracja: 2006-08-12, 07:01
- Has thanked: 8 times
- Been thanked: 1 time
- Kontakt:
erekcjato badziewie 263
chuj z jesienia
i babami zalatujacymi latem
okrywajcymi swezosc porankow
przywlaszczonych tradycyjnie
gruszek nikt nie podnosi
przekreslajac je robakami
a slinka cieknie
na widok dojrzalosci
przesycone dobrobytem
pocieszone oko
niknie pod powieka zwisa mi
liscie nie sa zlote
sa kruche i dziurawe
wiatr nimi szoruje
w te i wewte
wytarte ulice
i zgarnia na kupki
by jutro zmokly na deszczu
by sie wypierdolic
i babami zalatujacymi latem
okrywajcymi swezosc porankow
przywlaszczonych tradycyjnie
gruszek nikt nie podnosi
przekreslajac je robakami
a slinka cieknie
na widok dojrzalosci
przesycone dobrobytem
pocieszone oko
niknie pod powieka zwisa mi
liscie nie sa zlote
sa kruche i dziurawe
wiatr nimi szoruje
w te i wewte
wytarte ulice
i zgarnia na kupki
by jutro zmokly na deszczu
by sie wypierdolic
dajcie zyc grabarzom
- Boob
- Posty: 1864
- Rejestracja: 2008-04-24, 11:17
- Lokalizacja: opolszczyzna
- Has thanked: 2 times
- Been thanked: 2 times
- Kontakt:
erekcjato badziewie 263
pojechałeś po bandzie hahahaha
masz racje zrobiło sie przez moment nostalgicznie na erekcjato. rozbawileś mnie tym ere i tu skorzystałem ze słownika: ere typu kawalato.pozdro. 



a tergo.
i jeszcze sobie dorzucę tak pod wpływem (jakis taki dzień dzisiaj chyba :)
do diaska ze zmurszałym jesiennym jabłuszkiem
i ze skórką gruszki z reliefami zimna
i te liscie... do czorta! niech ktoś je uprzątnie
no i zmieńcie tę nazwę durną: zieleń miejska!
w melancholii mieszacie brązowe klimaty
i tandetnie zielenią w oczy niczym wiatrem
a ja wolę w fotelu przy ciepłej herbacie
bronić się przed katarem i durną nadzieją
na tropiki
[ Dodano: 2008-09-19, 15:22 ]
no tak, Fobiak, takiego aspektu nie wzięłam pod uwagę :)
do diaska ze zmurszałym jesiennym jabłuszkiem
i ze skórką gruszki z reliefami zimna
i te liscie... do czorta! niech ktoś je uprzątnie
no i zmieńcie tę nazwę durną: zieleń miejska!
w melancholii mieszacie brązowe klimaty
i tandetnie zielenią w oczy niczym wiatrem
a ja wolę w fotelu przy ciepłej herbacie
bronić się przed katarem i durną nadzieją
na tropiki
[ Dodano: 2008-09-19, 15:22 ]
no tak, Fobiak, takiego aspektu nie wzięłam pod uwagę :)
Mnie się podoba. ÂŚwietnie się czyta, szeroki usmiech u mnie wywołała pierwsza zwrotka. Później malujesz obrazy tak sugestywnie, że nawet robaka wystawiającego łebek z owoca można zobaczyć i usłyszeć szuranie liści. Zaczyna się popadać w nostalgiczno-jesienne nastroje.
A potem awersacja łup w rozmarzony łeb! Do życia wracamy, wracamy, nie marzymy!
;)
Czuje się tu sporo pasji ale też i irytacji autora.
P.S. Elka Tobie też fajnie wyszło.
P.S.1- Czy taką obroną przed nadzieją nie jest pesymizm?
A potem awersacja łup w rozmarzony łeb! Do życia wracamy, wracamy, nie marzymy!
;)
Czuje się tu sporo pasji ale też i irytacji autora.
P.S. Elka Tobie też fajnie wyszło.
P.S.1- Czy taką obroną przed nadzieją nie jest pesymizm?
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości