erekcjato odwrócone plecami
erekcjato odwrócone plecami
jedyne co potrafisz
to przekręcić moją wiarę w full wypas na ruchanie
zaprowadzić na szczyt szklanej góry
i pokazać czubek nosala
oddalam się od twojego fiuta
myślałam, że będzie ostatni
a może pierwszy który pieściłabym z czułością
to taka nieuchronność
kiedy ciągle wieje chłodem z oczu
pierdol się
jesteś już wolny
baranku boży
to przekręcić moją wiarę w full wypas na ruchanie
zaprowadzić na szczyt szklanej góry
i pokazać czubek nosala
oddalam się od twojego fiuta
myślałam, że będzie ostatni
a może pierwszy który pieściłabym z czułością
to taka nieuchronność
kiedy ciągle wieje chłodem z oczu
pierdol się
jesteś już wolny
baranku boży
Cześć ...
Bardzo dobre erkecjato ... takie jak lubię, mocne. Zapewne wzbudzi kontrowersje, ale co tam. Przy czytaniu trzeciego wersu przypomniał mi się tekst pana Kaczmarskiego :
"Zyska sławę, królem będzie
Kto na szklaną górę wejdzie.
Kto zdobędzie szczyt w błękicie
Będzie tym, kto jest na szczycie.
Lecz choć wielu kusi wejście
Jeden tylko ma tam miejsce.
A, że przecież góra - szklana,
Więc dla wielu - niewidzialna.
Nawet tym, co na jej zboczach
Szczyt się nie odbija w oczach.
Skóra góry gładka, śliska,
Diamentowo jest przejrzysta.
I dopiero krew rozlana
Wskaże gdzie jest szklana ściana.
Więc pośladach cudzej krwi
Wiedzie wąski ślad na szczyt.
Ale nie wie nikt wśród żywych
Czy ten szlak, to szlak prawdziwy.
I niejeden całe życie
Nie wie, że już był na szczycie.
Więc się modli u stóp krzyży
Za tych, którzy padli niżej.
Po czym u ich boku spocznie
U stóp góry niewidocznej.
Zyska sławę, królem będzie
Kto na szklaną górę wejdzie"
: )
Bardzo dobre erkecjato ... takie jak lubię, mocne. Zapewne wzbudzi kontrowersje, ale co tam. Przy czytaniu trzeciego wersu przypomniał mi się tekst pana Kaczmarskiego :
"Zyska sławę, królem będzie
Kto na szklaną górę wejdzie.
Kto zdobędzie szczyt w błękicie
Będzie tym, kto jest na szczycie.
Lecz choć wielu kusi wejście
Jeden tylko ma tam miejsce.
A, że przecież góra - szklana,
Więc dla wielu - niewidzialna.
Nawet tym, co na jej zboczach
Szczyt się nie odbija w oczach.
Skóra góry gładka, śliska,
Diamentowo jest przejrzysta.
I dopiero krew rozlana
Wskaże gdzie jest szklana ściana.
Więc pośladach cudzej krwi
Wiedzie wąski ślad na szczyt.
Ale nie wie nikt wśród żywych
Czy ten szlak, to szlak prawdziwy.
I niejeden całe życie
Nie wie, że już był na szczycie.
Więc się modli u stóp krzyży
Za tych, którzy padli niżej.
Po czym u ich boku spocznie
U stóp góry niewidocznej.
Zyska sławę, królem będzie
Kto na szklaną górę wejdzie"
: )
-
- Posty: 3545
- Rejestracja: 2007-10-02, 20:07
- Has thanked: 3 times
- Been thanked: 7 times
- Kontakt:
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości