wczoraj zaplotłam warkocz do ziemi
i mieszając konsekwencję z uporem
podpisałam umowę z osłem
(zerwałam ją,
ponieważ notariusz miał zeza
i nie mogłam mu dokładnie spojrzeć w oczy
a potem zaczęłam powątpiewać w pieczęć z ziemniaka)
nie stanę już naprzeciw
w tych samych majtkach co zawsze niebieskich na głowie
bo zacięłam się żyletką w język
(kłamię
tęsknię za tobą tak okropnie
że jakbyś pokazał palec, to wzięłabym od razu całą rękę
i wsadziła sobie między nogi
bo właściwie nie przeszkadza mi, kiedy mam okres i jestem nieumyta
skoro tobie to zwisa)
ominiemy się
tak zwyczajnie
szerokim łukiem brwiowym
nie robiąc krzywdy
linii życia
(pocałujesz mnie zanim bociany odlecą
zabierając do afryki twoją i moją dziewczynkę z warkoczykami,
która nie jest sensem, kiedy śpimy razem w pojedynczym łóżku)
(jesteś bucem, ale krzywisz się tak
przeraźliwie ładnie, jak siedzisz na kucyku, co już go nie ma
że nie mogę się powstrzymać przed włączeniem wycieraczek w czasie gradobicia)
bo ty
jeśli będę tam gdzie jestem
nie przyniesiesz mi rewelacji miesiąca z brukowca
i zaproszenia na seans w kinie
do ostatniego rzędu
chociaż ciągle wyciągasz do mnie ręce
po pieniądze
erekcjato popierdolone
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości