erekcjato mówcy idealnego

[luna]

w zasadzie od zawsze cię ceniłam
za finezję słowa kunszt wypowiedzi
i tak wprawne operowanie ozdobnikami
które nie były przecież pozbawione sensu
za to nęciły słuchacza by zgłębiać słów istotę

mówiąc bez wahania prawdziwy retor
przysłuchiwałam ci się z zapartym tchem
czekając aż padnie kolejne słowo erudyty
i nastapi zwieńczenie błyskotliwą konkluzją
stanowiącą o intelektualnym poziomie mówcy

stąd zawsze słuchałam kodując w pamięci
wypowiedziane co bardziej istotne sekwencje



























































lizodupka

[ann13]

a jakbym to gdzieś czytała :)
tak?
bo mi sie podobało wtedy, zresztą teraz dokładnie tak samo

to już gdzieś wklejane?

[luna]

tak ann, wklejane

na erekcjato.com w dziale przeznaczonym do wklejania erekcjat

[ann13]

ojj luna, no to wyszło na to, ze pobredziłam
w rozedganej gorączce będąc
przy standardzie 36,6 na termomentrze potrzymanym w miejscu intymnym
ale tak serio, hmm, ten tytuł zwłaszcza.... jakb gdzieś i kiedys
a moze z komś:)
poobijał mi się
pomiędzy nogami

[luna]

heh, nagle i mi jakoś znajomo ów tytuł pobrzmiewa
że niby miało być innowacyjnie i indywidualnie bez naznaczenia wcześniejszymi doświadczeniami

[robert kobryń]

od jakiegos czasu zastanawiam sie nad jedna rzeczą
czy twój awator to fotka z teledysku Nick Cave and Kylie Minogue
''the wild roses grow" ?
czy to jakis obraz?

[luna]

druga opcja jest trafiona,
to fragment mojego ulubionego obrazu Johna Everetta Millaisa 'ÂŚmierć Ofelii'

tak zwana fascynacja malarstwem prerafaelitów i twórczością Shakespeare'a

[robert kobryń]

a daj link gdzie mozxna dowiedzic sie cos wiecej na ten tamat

[luna]

jakieś dwa lata temu udało mi się dostać świetny leksykon zawierajacy wnikliwą analizę twórczości głównych przedstawicieli tego bractwa, były to naprwadę niebanalnie ujete motywy i 'historie z życia wzięte' itp, na kanwie których pisałam zresztą onegdaj pracę
tutaj masz namiastkę ujęcia książkowego : http://koza.slp.pl/prerafaelici/

[stachu]

ja nie wiem o co chodzi w tym erekcjacie. czy on gadal z dupa ten lizidupek?

[luna]

co za nieszczęście.
ogólnie lizał, aż do momentu aż mu język zdrętwiał, przymarzł, i nie mógł już w tyłek wsadzać