Obcy
Moderator: Gacek
Obcy
Wkraczam do tego świata,
nie ma tu żadnego konkretu,
brak mi epitetów w świecie bzdetów
i hiper-konsumpcji,
brak tu choć grama, choć uncji
sterylności zmysłów,
chcę wyrwać się stąd
jak, jak, jak, jak?! nie mam pomysłu
Wkraczam, mijam kolejne zaludnione aleje,
co się tu dzieje, co u licha się tu dzieje...
kolejne porcje, kolejna dawka psychomorfiny,
ulatnia się poczucie wartości poprzez świadomości kominy,
nie bez przyczyny tłumy zebrały się tu,
to musi być świątynia,
rozkminiam ich bożków, wtem stażnik mnie zawija,
tak to musi być pałac, czy też inne ważne miejsce,
strzeżone jak więzień siedzący, na elektrycznym krześle.
Czuje się zgubiony, czuję się zagubiony,
atakują dosłownie z każdej strony,
huk, szum, wyłania się zza ruchomej ściany maszyna,
która jednakże nie niszczy, nie, nie, nie, nie zabija...
Jak ślimak zostawia ślad po sobie, czy to śni się tylko mi,
czy także tobie, elokwencja ludu tkwiąca w grobie,
przeceny, obniżki na sosik pudliszki,
gratisy i rabaty na kolejne produkty,
do kolejnych stoisk ludzi kondukty
się zbliżają, ludzi orszaki, całe tłumy,
oni nigdy dość nie mają, produktów pełne urny,
Wracam więc na statek, coś marny ten pałac
HIPERMARKET
nie ma tu żadnego konkretu,
brak mi epitetów w świecie bzdetów
i hiper-konsumpcji,
brak tu choć grama, choć uncji
sterylności zmysłów,
chcę wyrwać się stąd
jak, jak, jak, jak?! nie mam pomysłu
Wkraczam, mijam kolejne zaludnione aleje,
co się tu dzieje, co u licha się tu dzieje...
kolejne porcje, kolejna dawka psychomorfiny,
ulatnia się poczucie wartości poprzez świadomości kominy,
nie bez przyczyny tłumy zebrały się tu,
to musi być świątynia,
rozkminiam ich bożków, wtem stażnik mnie zawija,
tak to musi być pałac, czy też inne ważne miejsce,
strzeżone jak więzień siedzący, na elektrycznym krześle.
Czuje się zgubiony, czuję się zagubiony,
atakują dosłownie z każdej strony,
huk, szum, wyłania się zza ruchomej ściany maszyna,
która jednakże nie niszczy, nie, nie, nie, nie zabija...
Jak ślimak zostawia ślad po sobie, czy to śni się tylko mi,
czy także tobie, elokwencja ludu tkwiąca w grobie,
przeceny, obniżki na sosik pudliszki,
gratisy i rabaty na kolejne produkty,
do kolejnych stoisk ludzi kondukty
się zbliżają, ludzi orszaki, całe tłumy,
oni nigdy dość nie mają, produktów pełne urny,
Wracam więc na statek, coś marny ten pałac
HIPERMARKET
-
- Posty: 3473
- Rejestracja: 2007-10-02, 20:07
- Kontakt:
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 9 gości