Najlepszemu przyjacielowi człowieka erekcjato, konkurs 2009
Najlepszemu przyjacielowi człowieka erekcjato, konkurs 2009
człowiek...
zły niegodziwy gorszy od zwierzęcia
zuchwały by świat objąć w posiadanie
pod przykrywką wartości skazany od poczęcia
na wyścig szczurów na walkę o przetrwanie
facet...
zbałamucił porzucił wiem często tak bywa
straciłam jednak spokój równowagę plany
on nie mrugnął okiem bo sam napisał finał
skorzystał z pomocy - dwie sesje na pięć zdane
przyjaciółka...
choć odbiła chłopaka była całkiem bliska
czas pokazał jednak że głównie od kieliszka
- "dobrze że wyjeżdżam bo tak mówiąc szczerze
przeszkadzalibyście mi w Mojej karierze"
szef...
za projekt mógł wydoić piętnaście tysięcy
z tego dostawałam mniej niż tysiąc pięcset
sugestia podwyżki na nic się przydała
gdy znalazł murzyna z pracy wyleciałam
z M3 do suteren a z nich do kartonu
wypadłam z obiegu na próg swego domu
nauczyłam się liczyć jednak nie na siebie
myślałam wciąż o innych gdy byłam w potrzebie
psy...
jedyne rozumieją co przyjaźń i oddanie
patrząc wzrokiem pełnym wiernej poczciwości
przyjdą z pomocną łapą gdy zawołasz na nie
trwać będą w niedoli kalectwie samotności
azor...
wesoły kundel z domieszką rasy husky
dreptał ze mną do końca wyczuł że jest źle
czarne dni osłodził gdy byłam w potrzasku
najwierniejszy przyjaciel i najlepszy pies
do ostatniego kęsa
zły niegodziwy gorszy od zwierzęcia
zuchwały by świat objąć w posiadanie
pod przykrywką wartości skazany od poczęcia
na wyścig szczurów na walkę o przetrwanie
facet...
zbałamucił porzucił wiem często tak bywa
straciłam jednak spokój równowagę plany
on nie mrugnął okiem bo sam napisał finał
skorzystał z pomocy - dwie sesje na pięć zdane
przyjaciółka...
choć odbiła chłopaka była całkiem bliska
czas pokazał jednak że głównie od kieliszka
- "dobrze że wyjeżdżam bo tak mówiąc szczerze
przeszkadzalibyście mi w Mojej karierze"
szef...
za projekt mógł wydoić piętnaście tysięcy
z tego dostawałam mniej niż tysiąc pięcset
sugestia podwyżki na nic się przydała
gdy znalazł murzyna z pracy wyleciałam
z M3 do suteren a z nich do kartonu
wypadłam z obiegu na próg swego domu
nauczyłam się liczyć jednak nie na siebie
myślałam wciąż o innych gdy byłam w potrzebie
psy...
jedyne rozumieją co przyjaźń i oddanie
patrząc wzrokiem pełnym wiernej poczciwości
przyjdą z pomocną łapą gdy zawołasz na nie
trwać będą w niedoli kalectwie samotności
azor...
wesoły kundel z domieszką rasy husky
dreptał ze mną do końca wyczuł że jest źle
czarne dni osłodził gdy byłam w potrzasku
najwierniejszy przyjaciel i najlepszy pies
do ostatniego kęsa
- Boob
- Posty: 1864
- Rejestracja: 2008-04-24, 11:17
- Lokalizacja: opolszczyzna
- Has thanked: 2 times
- Been thanked: 2 times
- Kontakt:
lila piszesz ciekawe utwory, są "dopracowane", dla mnie ten utwór to rodzaj opowieści o "upadku" .m.in.zaakcentowałaś to w trzeciej strofoidzie wstawiając w ostatnie wersy cudzysłów kiedy mowa o "karierze". jednak nie widze tu erekcjato w połączeniu z zaproponowaną awersacją. chyba, że nie rozumiem kontekstu utworu. pozdrawiam
a tergo.
zgodziłabym sie z boobem, ale jakby wywalił strofoidę, hahha, bo jakos pod nia nie mogę się podpisać;)
idąc tropem antyczki, bo ja bym na to nie wpadla, nawet przez domieszkę huskiego, bo to dzikusy, chociaz mają przepiekne niebiewskie oczy, no to przez cały utwor peelka jest na ostrzu noża, to w końcu trafiła na ząb
idąc tropem antyczki, bo ja bym na to nie wpadla, nawet przez domieszkę huskiego, bo to dzikusy, chociaz mają przepiekne niebiewskie oczy, no to przez cały utwor peelka jest na ostrzu noża, to w końcu trafiła na ząb
proste , awesjacja jest konstatacja, ze nawet przyjazn psa dla czlowieka sie nie liczy --- po przeczytaniu awersacji odwoluje raz jeszcze do 1 zwrotki o przetrwanbiu , na tym polega to erekcjato boob...
czlowiek mysli ze znalazl jakies ukojenie , ale nie, w awersacji to mzonka, mysle ze jasno jest to przedstawione, to nie jest o upadku ale o rzeczywistosci
antyczka jak to wlascicielke ? pies byl najlepszy, do ostatniego kesa
pozdrawiam.
czlowiek mysli ze znalazl jakies ukojenie , ale nie, w awersacji to mzonka, mysle ze jasno jest to przedstawione, to nie jest o upadku ale o rzeczywistosci
antyczka jak to wlascicielke ? pies byl najlepszy, do ostatniego kesa
pozdrawiam.
- Boob
- Posty: 1864
- Rejestracja: 2008-04-24, 11:17
- Lokalizacja: opolszczyzna
- Has thanked: 2 times
- Been thanked: 2 times
- Kontakt:
Lilia
upadek człowieka tak zaczynasz utwór i jest oczywiste, że chodzi o rzeczywistość
opcja1
jeśli konstatacja ( a tak napisałaś) : pies uznał, że będzie miał większe szanse przetrwania opuszczając człowieka i jest z nim do ostatniego kęsa ( człowiek nie ma już czym się dzielić z psem)
opcja 2
awersacja: człowiek w upadku ( beznadziejna sytuacja walczy już o życie) walczy o przetrwanie do końca i zjada psa do ostatniego kęsa.
pozdrawiam
upadek człowieka tak zaczynasz utwór i jest oczywiste, że chodzi o rzeczywistość
opcja1
jeśli konstatacja ( a tak napisałaś) : pies uznał, że będzie miał większe szanse przetrwania opuszczając człowieka i jest z nim do ostatniego kęsa ( człowiek nie ma już czym się dzielić z psem)
opcja 2
awersacja: człowiek w upadku ( beznadziejna sytuacja walczy już o życie) walczy o przetrwanie do końca i zjada psa do ostatniego kęsa.
pozdrawiam
a tergo.
Boob, odwolujac sie do tej pokretnej interpretacji nr 1, choc wiem ze kazdy ma prawo do wlasnej, ale :
1. o ile mi wiadomo w awersacji niedopuszczalna jest metafora
2. zdawalo mi sie ze w jezyku polskim mawiamy do ostatniego dnia , ostatnich chwil , grobowej deski , o ostatnim kęsie jeszcze nie slyszalam
jesli chodzi o opcje nr 2 owszem zgadzam sie i w polaczeniu z caloscia przekaz jest taki ze przyjazn to abstrakcja wymysl ,tu weryfikuje ja dazenie do sukcesu , obrona wlasnych interesow albo przetrwania , pies jest lepszy, ale co z tego bo zprzyjazn sie nie liczy, nie jest najwazniejsza ,
zauwaz , ze w obecnych czasach biedacy zebraja, kradną , plują w ogródkach restauracji innym do zupy , mozna przetrwac inaczej , podmiot nie wie co to przyjazn bo jej nie doswiadczyl.
1. o ile mi wiadomo w awersacji niedopuszczalna jest metafora
2. zdawalo mi sie ze w jezyku polskim mawiamy do ostatniego dnia , ostatnich chwil , grobowej deski , o ostatnim kęsie jeszcze nie slyszalam
jesli chodzi o opcje nr 2 owszem zgadzam sie i w polaczeniu z caloscia przekaz jest taki ze przyjazn to abstrakcja wymysl ,tu weryfikuje ja dazenie do sukcesu , obrona wlasnych interesow albo przetrwania , pies jest lepszy, ale co z tego bo zprzyjazn sie nie liczy, nie jest najwazniejsza ,
zauwaz , ze w obecnych czasach biedacy zebraja, kradną , plują w ogródkach restauracji innym do zupy , mozna przetrwac inaczej , podmiot nie wie co to przyjazn bo jej nie doswiadczyl.
ponieważ jak boob jednak, ciągle się waham, czemu pokrętnej?
1. do ostatniego kęsa nie jest żadną metaforą, powiedz to pani w spożywczym, to ci od razu wciśnie przeterminowaną goudę, dlatego natychmiast pomyślałam o kiełbasie
2. przecież jesteś poetką, jak zaczniesz pisać, tak zaczną mówić, chorpora tez nigdy nie było
1. do ostatniego kęsa nie jest żadną metaforą, powiedz to pani w spożywczym, to ci od razu wciśnie przeterminowaną goudę, dlatego natychmiast pomyślałam o kiełbasie
2. przecież jesteś poetką, jak zaczniesz pisać, tak zaczną mówić, chorpora tez nigdy nie było
lila, no można też zawsze,
zwalić na wąskie kółko klepiących się wzajemnie po tyłku, tylko to ślepy zaułek jest z tym wszystkim zawsze i wszędzie
w punkcie drugim wg. mnie można powiedzieć np będę z tobą do ostatniego kęsa koreczka anchois i to nie żaden błąd jest języka polskiego, tylko szczera górnolotność utrzymywanej panienki, która oznajmia swojemu fagasowi, że jak przestanie jej kupować torebki z krokodyla, to sobie go wymieni, na inne porsche
[ Dodano: 2009-08-23, 11:00 ]
i nie widzę w tym nic dziwnego, to że się tak nie mawia, to nie znaczy że tak nie można powiedzieć
zwalić na wąskie kółko klepiących się wzajemnie po tyłku, tylko to ślepy zaułek jest z tym wszystkim zawsze i wszędzie
w punkcie drugim wg. mnie można powiedzieć np będę z tobą do ostatniego kęsa koreczka anchois i to nie żaden błąd jest języka polskiego, tylko szczera górnolotność utrzymywanej panienki, która oznajmia swojemu fagasowi, że jak przestanie jej kupować torebki z krokodyla, to sobie go wymieni, na inne porsche
[ Dodano: 2009-08-23, 11:00 ]
i nie widzę w tym nic dziwnego, to że się tak nie mawia, to nie znaczy że tak nie można powiedzieć
ja odbieram awersacje doslownie i oczekuje tego tez po awersacji u innych , ze bedzie mocno stapala po ziemi i bedzie "namacalna"
gdyby tekst sie konczyl tym , ze to byl najlepszy przyjaciel , do konca zycia - bo wtedy tego wyrazenia bym uzyla niewatpliwie, to nie bylo by ere, wiec dla mnie to obiektywnie dzielenie wlosa na cztery.
gdyby tekst sie konczyl tym , ze to byl najlepszy przyjaciel , do konca zycia - bo wtedy tego wyrazenia bym uzyla niewatpliwie, to nie bylo by ere, wiec dla mnie to obiektywnie dzielenie wlosa na cztery.
-
- Posty: 3545
- Rejestracja: 2007-10-02, 20:07
- Has thanked: 3 times
- Been thanked: 7 times
- Kontakt:
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości