Arcysztuka erekcjato

tutaj przeprowadzane sa konkursy, publikacje konkursowe wklejamy tutaj
Orvudo
Posty: 2
Rejestracja: 2012-07-26, 00:41
Kontakt:

Arcysztuka erekcjato

Post autor: Orvudo »

Dzień tej sztuki nie doczekał
Noc nią zwykle się zachwyca.
On już dłużej nie pozwlekał
Ona taka wszak kobieca!

Noc-widownia w samą porę
W swojej loży się rozsiada.
Ona, choć zaczyna goreć
To styl elit wciąż posiada.

Ról swych najlepsi aktorzy
Gry ogarnia ich potrzeba
Zanim finał jej nie zmorzy
Nim on wzniesie się do nieba.

Jej nie myśli zadrgać brewka
Gdy scenariusz ma odtwarzać.
On też pewien w swoich gestach
Nic go w sztuce nie przeraża.

Także trwa już przedstawienie:
Pani wraca z pracy swojej
Ogarnięta przez znużenie
Chce poduszką się ukoić.

Przed lamp światłem z ulic zbiega
Bo jej pali senne oczy.
Hypnosowi już ulega
Trochę szybciej zatem kroczy.

Gdy zachodzi w azyl ciemny
Będąc w łóżku jedną nogą
Słyszy jakiś krok niepewny
Który przerwał ciszę błogą.

Sylwetka się ukazała
Widok ten w szał wprawia serce.
Jego zapach z nóg ją zwala
Wyrazisty, męski wielce.

Ledwo w ryzach trzyma ciało.
Oddech ciężki, przemęczony
Postuluje aby śmiało
Zacząć to, co przeznaczone.

Grzech zaznacza wpływy swoje
I kieruje ślepo nimi
Instynktownie brną oboje
Jakby jedną duszą byli.

Noc funduje im tę ulgę
W jedną nici losu splotła
By zdecydowali nagle
Diabłu dusze swoje oddać.

Drobna dłoń dżins lekko gładzi
Żąda uchwycić narzędzie
Gdy palcem o nie zawadzi
Zapięcia się wnet pozbędzie.

Rozchyliwszy bramy grzechu
Chwyta same jego źródło
I wyciąga bez pośpiechu
Jednak nie jest jej z tym trudno.

Drugą dłonią również łapie
Delikatnie wzdłuż nią sunie
Odruchowo palcem drapie
By wnet sprzęt do góry unieść.

Mocno go oburącz ściska
Czuje siłę pod palcami
Akcja końca jest już bliska
On w oczekiwaniu zamilkł.

Kciukiem pobudza tak wprawnie
By po pewnym pociągnięciu
Móc zakończyć całą sprawę
Jednym drobnym palców spięciem.

Mierzy wprost w rozwarte usta
I nie mruży wcale oczu.
Narzędzie z napięcia puszcza
Aby w dłoni jej podskoczyć.

Wieść się na świat ponieść musi
Więc znów ciszę dźwięk przerywa
I donośnie o tym mówi
Że katharsis ktoś przeżywa.

Życia gęsta woda cieknie
Na jej śliczną twarz wytryska
Oblepia policzki ciepłem
Ciało jej zalewa wszystka.

Choć emocje nie opadły
Skończyła się wielka chwila.
Ręce jej zadrżały nagle
Już niczego w nich nie trzyma...











































Bo pistolet wypuściła.
roxy.mjuzik

Post autor: roxy.mjuzik »

awersacja: jedno, góra - dwa słowa !
Orvudo
Posty: 2
Rejestracja: 2012-07-26, 00:41
Kontakt:

Post autor: Orvudo »

Zechcesz wytłumaczyć początkującemu, co taka reguła ma na celu?
Awatar użytkownika
fobiak
Posty: 15408
Rejestracja: 2006-08-12, 07:01
Has thanked: 12 times
Kontakt:

Post autor: fobiak »

roxi przeciez awersacja jest ok
"bo" to nie slowo
dajcie zyc grabarzom
roxy.mjuzik

bo tak

Post autor: roxy.mjuzik »

Orvudo:

Ja tutaj nie ustalam reguł ani zasad, nie tworzę definicji, zapytaj fobiaka i inne osoby (w tym moderatorów), których to zajmuje - dlaczego tak, a nie inaczej. Ja mogę jedynie stwierdzić, że tak lub nie.

Fobiak: (lubisz zabawy, a proszę bardzo...)

- "słowo" inaczej "wyraz";
- "bo" to wyraz, spójnik;
- spójnik to część mowy;
- częściami mowy są m.in.: partykuła, przyimek, zaimek;
- awersacja Orvudo składa się z trzech słów (wyrazów);
- awersacja powinna być jak najkrótsza: "jedno lub dwa słowa";

Zgodnie z definicją "erekcjato", autorstwa fobiaka:

"erekcjato - utwor poetycki z erekcjato w tytule o dowolnej formie i tresci, zakończony JEDNYM LUB DWOMA SŁOWAMI (koniec, AWERSACJA)=( JEDNO LUB DWA SŁOWA, explozja, erekcja, zaskoczenie)..."*.

*Patrz: Erekcjato, www.erekcjato.eu/forum/viewtopic.php?t=24


Pozdrawiam lirycznie,
Roksana K.
Awatar użytkownika
fobiak
Posty: 15408
Rejestracja: 2006-08-12, 07:01
Has thanked: 12 times
Kontakt:

Post autor: fobiak »

revue komentatorko slowo zapisane to wyraz a "bo" to spojnik bez znaczenia
dajcie zyc grabarzom
roxy.mjuzik

Post autor: roxy.mjuzik »

słowo to inaczej wyraz, jego odpowiednik, używane są wymiennie
"bo" jest spójnikiem, a spójnik to wyraz

nie zajmuj się pierdołami i nie szukaj błędu tam, gdzie go nie ma
Awatar użytkownika
fobiak
Posty: 15408
Rejestracja: 2006-08-12, 07:01
Has thanked: 12 times
Kontakt:

Post autor: fobiak »

moze sobie byc wyrazem ale nie jest slowem



































































































polskim

[ Dodano: 2012-07-30, 20:19 ]
wiesz o jakie slowa chodzi w erekcjato
o znaczeniowe, ktore cos znacza, okreslaja, nazywaja itp. pierdolki
dajcie zyc grabarzom
roxy.mjuzik

przepychanki - kokosowe ciastka o zabarwieniu pomarańczowym

Post autor: roxy.mjuzik »

przepychanek cdn.

1. Kwestie języka i znaczenia..., szeroko komentowane na gruncie językoznawstwa, do usranej śmierci nie zostaną rozstrzygnięte. Istotne m.in. do jakiego obszaru językowego zawężamy badania, jak kształtuje się tradycja językowa, jak wygląda kontekst historyczny, kulturowy...

2. Przyjmuję, że:
- wyraz to słowo (tu granica jest nieostra! co to jest wyraz, słowo czy ciąg słów? co to jest słowo? W znaczeniu potocznym "słowo" i "wyraz" to synonimy. Przyjęto tak dla uproszczenia i wygody użytkowników. "Róbmy dalej z igły widły";
- nie biorę pod uwagę zakresu znaczeniowego wyrazów (na co zwracasz uwagę w drugiej wiadomości).

Definicję erekcjato masz bardzo ogólną, nigdzie w niej nie zostało powiedziane, ...co stanowi wyraz, a co słowo, kwestie znaczenia, są kompletnie bez znaczenia, co więcej, definicja podkreśla dowolność formy i treści (+parę słów o metaforze na wolności). Co do samej awersacji określona jest ilość słów, co w tym wypadku wywołało żywe zainteresowanie.
"erekcjato - utwor poetycki z erekcjato w tytule o dowolnej formie i tresci, zakończony JEDNYM LUB DWOMA SŁOWAMI (koniec, AWERSACJA)=( JEDNO LUB DWA SŁOWA, explozja, erekcja, zaskoczenie)..."

3. Ja przyjmuję, że spójnik to wyraz (słowo), A ŻE wyraz niesamodzielny, wyraz, który nie pełni funkcji wypowiedzenia (w przeciwieństwie do wyrazów samodzielnych) to już inna sprawa i tu pojawia się problem. Są tacy..., którzy uważają, że nie jest wyrazem właśnie dlatego, że nie posiada desygnatu. Idąc dalej, nie jest więc znakiem językowym. Jeżeli obstawać przy swoim i uprzeć się, to można odwrócić - przysłowiowego kota ogonem - podkreślając, iż spójnik samodzielnie nie znaczy, ale biorąc pod uwagę fakt, iż wyraża stosunki między innymi wyrazami, częściami zdania lub wyrażeniami - nie jest przez to pozbawiony znaczenia, co więcej - bez niego wypowiedzenie nie miałoby sensu, doszłoby do zaburzenia związku logicznego i gramatycznego w zdaniu.

Co sądzi o tym nauczyciel...? Czy grozi za to habilitacja? Pif-paf.

Tak nawiasem pisząc..., spójnik "bo" należy do grupy spójników podrzędnych (tj. wyrażających stosunki czasowe, przyczynę, cel lub warunek), w tym wypadku przyczynę:
"Ręce jej zadrżały nagle, już niczego w nich nie trzyma, BO pistolet wypuściła".
Bidny spójniczek - nie jest taki "...kompletnie bez znaczenia", jak to określiłeś, wydając na niego wyrok.

Jeżeli wziąć pod uwagę zapis autora - to cała sprawa ma się w ogóle nieco inaczej, ponieważ spójnik "bo" w tym wypadku rozpoczyna nowe zdanie, buduje nowe zdanie, a więc: "Bo pistolet wypuściła". Pokraczna konstrukcja..., ale mamy do czynienia z poezją, co więcej, mamy do czynienia z erekcjato, a więc "ech życie".

1. czy to błąd czy nie? raczej nie, nie jest to błąd językowy;
2. "bo" jest wyrazem (to fakt i basta);
3. co z jego funkcją znaczeniową?
4. jak wypada na tle kontekstu?

Przypomniał mi się fragment rozmowy Grzegorza Weigta z Waldemarem Jocherem - "Wyraz znaczy, słowo stwarza".

Może to niewłaściwy moment, żeby cytować akurat TAKI fragment, WŁAŚNIE W TYM MIEJSCU, ALE CO MI TAM - MAM WAS W DUPIE, A WIĘC MAM TO W DUPIE..., ciekawe spojrzenie to człowiek pamięta...

"Staram się coś zbadać, na pewno nie staram się niczego udowodnić. Nie zamierzam niczego opisywać, niczego komentować w wierszach. Chciałbym zbadać wytrzymałość języka, jako takiego. Słowo jest pierwotne w stosunku do języka. Na ile ciało, które wyposażyło nas w aparat mowy, jest więzieniem słowa, na ile wyrazy, którymi się posługujemy pisząc, są też więzieniem dla słowa. Czy poprzez proces pisania można to słowo uwolnić. UŻYWAJĄC WYRAZÓW POSŁUGUJEMY SIĘ ZNACZENIAMI, SĄ TO JAKIEŚ ILUZJE. W perspektywie poezji przeczuwam i chcę to zbadać, że można poprzez odpowiednie formy pisania, ale bez kombinowania, ROZJECHAĆ WYRAZ, rozdeptać wyraz, zniszczyć wyraz, ZNISZCZYĆ STRUKTURY WYRAZU, po to, żeby być może uwolniło się słowo".
ann13

Post autor: ann13 »

lepiej by było tylko

wypuściła pistolet
ale, nawet, nawet
roxy.mjuzik

Post autor: roxy.mjuzik »

oczywiście, że tak
krótko, zwięźle i dobitnie, bez kombinowania
Zablokowany

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 85 gości