Erekcjato nierzeczywiste
Erekcjato nierzeczywiste
"Wszystko przemija
Jak zwykłe złudzenie
Jak dziecka marzenie
Jak długi, nudny, mroczny sen
Nierealne nierealne ogniska (...)"
stąpałam po linie bez nauki spadania
nad oazą bliskości i czernią intencji
oparta tylko o szarość oczu
które pochłaniały skupieniem na moich
próbując nie wiedzieć nie patrząc pod nogi
znalazłam dom zapachu na przełęczy ramienia
choć prawda omija sunących w jednym wymiarze
w czasie niedokonanym w chwili zadziwienia
burzowe chmury tęsknoty do nikąd
przysłoniły obraz kształty i pełnię kolorów
skurwiela
Jak zwykłe złudzenie
Jak dziecka marzenie
Jak długi, nudny, mroczny sen
Nierealne nierealne ogniska (...)"
stąpałam po linie bez nauki spadania
nad oazą bliskości i czernią intencji
oparta tylko o szarość oczu
które pochłaniały skupieniem na moich
próbując nie wiedzieć nie patrząc pod nogi
znalazłam dom zapachu na przełęczy ramienia
choć prawda omija sunących w jednym wymiarze
w czasie niedokonanym w chwili zadziwienia
burzowe chmury tęsknoty do nikąd
przysłoniły obraz kształty i pełnię kolorów
skurwiela
- cieniu1969
- Posty: 5059
- Rejestracja: 2006-08-11, 15:46
- Kontakt:
lila*... mnie to i tak strzela w pysk...
nie dedykacyjnie (bo cóż to za zaskoczenie, że skurwiel ze mnie niemożebny
)
nie czytałem definicji erekcjato jeszcze - może się zapoznam niebawem
ale wydawało mi się, że w erekcjato nie tyle o refleksję (po cóż komu refleksja?
) jako taką chodzi... ona później przychodzi...
ale właśnie o uderzenie w pysk ogłupiały i to najlepiej łopatą od razu...
czy to nie symptomatyczne, że wiele recenzji ere zaczyna się od... "zakończenie nie zaskakuje"?
zakończenie ma (wedle mego laickiego mniemania) walić szybko łopatą w czerep i w mgnieniu oka dobijać osinowym kołkiem czytelnika...
zakończeniem dobrego erekcjato (niedouczony to i bezczelny) nie jest ostatni wers... jest nim okrzyk, który wydobywa się z piersi czytelnika po jego przeczytaniu:
"ojaciepierdolekurwamać"
takiż mi się wyrwał po lekturze
nie dedykacyjnie (bo cóż to za zaskoczenie, że skurwiel ze mnie niemożebny

nie czytałem definicji erekcjato jeszcze - może się zapoznam niebawem

ale wydawało mi się, że w erekcjato nie tyle o refleksję (po cóż komu refleksja?

ale właśnie o uderzenie w pysk ogłupiały i to najlepiej łopatą od razu...
czy to nie symptomatyczne, że wiele recenzji ere zaczyna się od... "zakończenie nie zaskakuje"?
zakończenie ma (wedle mego laickiego mniemania) walić szybko łopatą w czerep i w mgnieniu oka dobijać osinowym kołkiem czytelnika...
zakończeniem dobrego erekcjato (niedouczony to i bezczelny) nie jest ostatni wers... jest nim okrzyk, który wydobywa się z piersi czytelnika po jego przeczytaniu:
"ojaciepierdolekurwamać"

takiż mi się wyrwał po lekturze

Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości