W pierwszym dniu polskiej jesieni...
Czas zamkne w mojej dloni
Pojde do lasu by spotkac znowu......
Moja jesienna piekna dziewczyne
O jasnej twarzy i boskim usmiechu
Rozplacze jej dlugi warkoc zloty.......
Ze zwiedlych suchych bukowych lisci
Ramieniem obejme do siebie przytule
Szaty zwiewne utkane rosa zdejme
Na zielonej trawie delikatnie poloze
I kochac ja bede dlugo i namietnie
Do konca pierwszej jesiennej nocy
Te mile chwile zostana mi w sercu
Bo przychodza tylko raz jeden w roku..!
Marius
W dniu polskiej jesieni......!
Moderator: Gacek
Boze daj zyc grabarzom, i zabierz tego fobiaka do siebie , zle mu nie zycze ale niech go juz pochowaja, na poezji sie nie przyda, erekcjato nie umie pisac, cos Ty Panie Borze stworzyles, za laskami po lesie w jesieni biega, z hujem w reku.litosci....Panie Boze prosze zabierz go do siebie, nawet do nieba, go wez, bo do piekla sie nie nadaje, tam jest zbyt dobre towarzystwo, wszystko tam popsuje i to bedzie prawdziwe pieklo.............!fobiak pisze:ty chyba juz normalnej nie szukasz w tym lesie
mysle, ze pl to jakas zjawa, switezianka lub inna topielica
laski szukaj na disco lub przy drogach miedzynarodowych
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości