Monolog
Moderator: Gacek
Monolog
Spacerowalem dzis aleja,
Co zlote kasztany rozsypala,
Bylas Ty blisko oczy smiejac,
Na koncu drogi topola stala,
Usiedlismy pod nia rozmarzeni,
Nagle Ty mnie pocalowalas,
I zaproponowalas,
-usiadzmy na galezi...
Wpielismy sie wysoko chmur siegajac prawie,
Tam w gorze, nie bylo nikogo...
Galaz sie urwala,
Spadlem.
Co zlote kasztany rozsypala,
Bylas Ty blisko oczy smiejac,
Na koncu drogi topola stala,
Usiedlismy pod nia rozmarzeni,
Nagle Ty mnie pocalowalas,
I zaproponowalas,
-usiadzmy na galezi...
Wpielismy sie wysoko chmur siegajac prawie,
Tam w gorze, nie bylo nikogo...
Galaz sie urwala,
Spadlem.
- cieniu1969
- Posty: 5059
- Rejestracja: 2006-08-11, 15:46
- Kontakt:
Re: Monolog
to kasztany są złote? chyba te z placu Pigalle
Byłaś bez "Ty"... w drugim wersie... lepiej by mi pasowała...
spadłem raz z drzewa... bolało w dupie bardzo...
Byłaś bez "Ty"... w drugim wersie... lepiej by mi pasowała...
spadłem raz z drzewa... bolało w dupie bardzo...
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości