coś o zabijaniu
Moderator: Gacek
coś o zabijaniu
kiedy rozpłatałem jego głowę maczetą
przysiadłem z zainteresowaniem spoglądając
na kunszt cięcia oraz trzewia czaszki
to szare gówno odpowiada za precyzję
z jaką studiuję mrówki gdy spryskują
kwasem kawałek patyczka i ono także
sprawia że zachwycam się
czerwienią zachodzącego słońca
później przyszedł dowódca oddziału
i zapytał dlaczego wpatruję się
w ten zmasakrowany czerep
uśmiechnąłem się i odpowiedziałem
że bardzo przypomina guernicę
a dzisiaj znowu umarł człowiek
i trochę się wzruszyłem
bo piękną miał śmierć
chociaż w zaszczanym fotelu
i dywanem zroszonym spermą pod stopami
przysiadłem z zainteresowaniem spoglądając
na kunszt cięcia oraz trzewia czaszki
to szare gówno odpowiada za precyzję
z jaką studiuję mrówki gdy spryskują
kwasem kawałek patyczka i ono także
sprawia że zachwycam się
czerwienią zachodzącego słońca
później przyszedł dowódca oddziału
i zapytał dlaczego wpatruję się
w ten zmasakrowany czerep
uśmiechnąłem się i odpowiedziałem
że bardzo przypomina guernicę
a dzisiaj znowu umarł człowiek
i trochę się wzruszyłem
bo piękną miał śmierć
chociaż w zaszczanym fotelu
i dywanem zroszonym spermą pod stopami
Podoba mi się. Chociaż zdaję sobie sprawę, że słowo 'podoba' przy tym wierszu jest najmniej odpowiednim.
Może inaczej - ten wiersz zatrzymał mnie na dłużej. Nie będę pisać jakie reminiscencje przywodził przy każdym kolejnym czytaniu, gdyż niektóre z nich daleko, zbyt daleko odbiegły.
Powiem Tobie tylko, że przy czwartym czytaniu skrupulatnie ominęłam wzrokiem trzecią strofę. Wg mnie jest ona zbędna, ponieważ 'rozwadnia' wiersz i osłabia przekaz.
Przeszkadza mi również w ostatniej zwrotce "i trochę się wzruszyłem'. Jakieś to takie wg mnie ni pies ni wydra. Tak jak gdybyś chciał coś powiedzieć a w ostatniej chwili się zawahałeś lub wystraszyłeś.
Tak czy siak, dawno już nie siedziałam tutaj tak długo zadumana przy wierszu.
Może inaczej - ten wiersz zatrzymał mnie na dłużej. Nie będę pisać jakie reminiscencje przywodził przy każdym kolejnym czytaniu, gdyż niektóre z nich daleko, zbyt daleko odbiegły.
Powiem Tobie tylko, że przy czwartym czytaniu skrupulatnie ominęłam wzrokiem trzecią strofę. Wg mnie jest ona zbędna, ponieważ 'rozwadnia' wiersz i osłabia przekaz.
Przeszkadza mi również w ostatniej zwrotce "i trochę się wzruszyłem'. Jakieś to takie wg mnie ni pies ni wydra. Tak jak gdybyś chciał coś powiedzieć a w ostatniej chwili się zawahałeś lub wystraszyłeś.
Tak czy siak, dawno już nie siedziałam tutaj tak długo zadumana przy wierszu.
- Książę Półkrwi
- Posty: 2012
- Rejestracja: 2006-08-14, 11:42
- Kontakt:
- Książę Półkrwi
- Posty: 2012
- Rejestracja: 2006-08-14, 11:42
- Kontakt:
Faceci, którzy zabijali na jakiejś wojnie, a potem piszą wiersze, piszą zupełnie inne wiersze. Tacy, jak Twój podmiot nie piszą, nikt, z tych, co zabijali nie pisze takich wierszy o zabijaniu. /Ja takich nie znam przynajmniej./ O tym, że są tacy faceci wiemy raczej z niektórych dobrych filmów o wojnie w Wietnamie na przykład. /Pluton albo Full Metal Jacket/. Ale gdyby któryś z nich napisał wiersz, mógłby on wygladać tak, jak ten, taki zwyczajny, że skóra cierpnie i brak tchu.
- Książę Półkrwi
- Posty: 2012
- Rejestracja: 2006-08-14, 11:42
- Kontakt:
-
- Posty: 3546
- Rejestracja: 2007-10-02, 20:07
- Has thanked: 3 times
- Been thanked: 7 times
- Kontakt:
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości