Strona 1 z 1
ty tam
: 2008-05-26, 20:34
autor: anty-czka
mówisz
o grzechu zaniechania
strąć mnie do piekła
już nie bronię się
: 2008-05-26, 21:22
autor: z tłumu
wczoraj napisałam list do tego tam...
i wiesz co, anty-czko, czasami takie 4 wersy jak te Twoje więcej wyrażą niż niejeden list...
bardzo bardzo poruszające
pozdrawiam
: 2008-05-26, 21:33
autor: lilak
Dzis mam dzień na odwracanie myśli...przeczytało mi się tak...
mówisz
o grzechu zaniechania
już nie bronię się
strąc mnie do piekła
ty tam
: 2008-05-26, 22:29
autor: Boob
witaj
anty-czka
Pewnie pytanie będzie retoryczne ale czy szanowna peelka zechce mi wytłumaczyc o jaki grzech zaniechania chodzi w utworze
Ja kombinuję w kierunku zaniechania modlitwy a może wiary
pozdrawiam serdecznie.dzięka

Re: ty tam
: 2008-05-27, 07:21
autor: m_r
grzech zaniechania to popelnia kobieta jak nie chce isc do lozka, a tu ta dala sie w koncu namowic :)
: 2008-05-27, 08:37
autor: elutka
bo najwięgszy grzech to zaniechać radość życia
: 2008-05-27, 21:29
autor: anty-czka
Chyba udało mi się napisać uniwersalny czterowiersz. Dopiero dziś dostrzegłam, jak różnie można go odczytywać. Miło jest mieć taką świadomość - proste, bez żadnych metafor słowa a bardzo różnorodny odbiór czytelniczy.
z tłumu dziękuję.
lilak może i lepiej brzmi, ale zwróć uwagę jak bardzo zmienia się przekaz. Ja pozostanę przy swoim. Dziś jedynie zmieniający się nastrój, spowodowałby przestawienie 'się'. Dziś napisałabym :juz się nie bronię a nie już nie bronię się. Jedno maleńkie słówko a też zmienia sens calości.
Boob nie o wiarę ani modlitwę (nie chcę wyjaśniać o czym pisałam, niech to pozostanie moje). Dziś i tak czytam go już inaczej. Miałeś jednak prawo iśc takim tokiem myslenia.
miłość-reaktywacja
Ela to powinno się wyryć na każdym wolnym murze.
: 2008-05-27, 21:33
autor: elutka
"różnie można go odczytywać" -i to jest właśnie to, Anty-czka!
: 2008-05-28, 07:56
autor: m_r
nie tak szybko :)
jesli przyjac ze to rzeczywiscie jest skierowane do boga to mozna zauwazyc ze nie ma w tym logiki bo jesli przyjac ze grzech zaniechania to jest powstrzymywanie sie od jakiegos dzialania i skoro bohaterka juz sie nie broni a wiec nie powstrzymuje czyli zaczyna dzialac, cos robic to nie trwa juz w grzechu
a jesli nie trwa juz w grzechu to za co ma isc do piekla?
jesli jest to skierowane do zlego boga, ktory namawia bohaterke do czynienia zla, a ona juz sie nie moza bronic i popelnia w koncu te niedobre czyny to dlaczego zaniechanie takich dzialan jest grzechem ?
cos tu nie gra, no chyba ze sie przyjmnie moje jedynie sluszne spojrzenie
o kobiecie, mezczyznie i gorejacym lozku :))
ty tam
: 2008-05-28, 08:18
autor: Boob
Jeśli w utworze nie ma kontekstu religijnego co wyklucza nasza szanowna peelka to ja skłaniam się do następującej interpretacji:
grzech zaniechania - wierności
to jest dialog między NIMI (para)w którym ONA potwierdza grzech zaniechania - wierności co oznacza, że
zdradziła nie broni się i jest gotowa ponieść konsekwencje
strącenie do piekła
pozdrawiam.

: 2008-05-28, 09:49
autor: anty-czka
Boob masz rację, tak też można odczytać
milość a gdyby założyć, że bohaterka jest ignorantką w jakiejś dziedzinie (obojętne jakiej), albo ma zbyt dużo wad i nie ma już sił/ochoty z tym walczyć, bo dopadło ją zniechęcenie lub pogodzila się ze swoją ułomnością?
: 2008-05-28, 21:10
autor: m_r
a gdyby zalozyc ze bohaterka jest ignorantka to bohaterka jest ignorantka
jesli ma zbyt duzo wad to ma zbyt duzo wad
jesli nie ma ochoty z nimi walczyc to jej prawo ale czemu zaraz za to jakies pieklo itd? ty juz antyczka nie wymyslaj :)
booba interpretacja jest super :)
: 2008-05-28, 22:19
autor: anty-czka
miłość - ja nie wymyślam, to podmiotka liryczna naiwnie do perfekcji dąży
Interpretacja Booba jest rzeczywiście super, zresztą wcale daleko nie odbiega od Twojej wcześniejszej
ty tam
: 2008-05-29, 07:48
autor: Boob
milosc_reaktywacja
dziękuje, że moja interpretacja przypadła Ci do gustu.
anty-czka
Gratuluje tekstu.Przekaz jest prawie uniwersalny.Pomysł był świetny. Ta dyskusja o tym świadczy.Jak dla mnie ocena =10.
Pozdrawiam serdecznie.dziękuje
ps.
grzech zaniechania - wiary w samego siebie
: 2008-05-29, 20:57
autor: m_r
a tam uniwersalny, i do jakiej perfekcji, i chyba dazyla a nie dazy bo juz zaniechala i czemu ma za to isc do piekla, trudno, ja tego nie rozumiem, pomozcie! :)
: 2008-05-29, 21:46
autor: anty-czka
miłość - Ty to chyba historię najnowszą traktujesz po macoszemu!
Gdybyś zakrzyknęła POMOÂ?ECIE? byłby oddźwięk - POMOÂ?EMY!
A tak to ja Tobie nie powiem, że podmiotka (dążąca w swej głupocie do perfekcji) poddała się i stwierdziła, iż do piekła powinna być strącona, gdyż nie umie osiągnąć szczytu ;)
ty tam
: 2008-05-29, 21:47
autor: Boob
milosc_reaktywacja
"przekaz uniwersalny" bo moim zdaniem
grzech zaniechania nie został jednoznacznie przez peela określony, nazwany
tu można dowolnie go interpretować
strącenie jest jedynie "przerzutnią", meteforą to pojęcie kary i przyznania się, rezygnacji, poddania się , poniesienia konsekwencji. to świadomość, że muszę ponieść karę.
Tak ja to odbieram.
pozdrawiam serdecznie.dzięka
ps.
a może ja sam się już pogubiłem

: 2008-05-29, 21:48
autor: anty-czka
A największą karą jest świadomość własnej ułomności Boob.
: 2008-05-30, 20:10
autor: m_r
ja juz tez sie prawie pogubilam :)
a za co ta kara mialaby byc? za to ze sie nie dazy do doskonalosci ?
kara to jest wtedy jak sie przeskrobie cos konkretnego :)
nie mozna karac czlowieka za to ze zyje, wierzycie w grzech pierworodny ?
a uniwersalne to by bylo wtedy gdyby sie odnosilo do wszystkiego to znaczy gdyby te wersy przedstawialy rozne relacje i w roznych sytuacjach np stosunek boga do czlwoieka, czlowieka do psa, psa do boga mezyczny do kobiety, kobiety do psa, boga do kobiety, czlowieka do grzechu..itd.
: 2008-05-31, 07:19
autor: anty-czka
miłość -

: 2008-06-01, 20:55
autor: m_r
co tam antysiu :))
: 2008-06-03, 23:27
autor: nefretete
w piekle to juz chyba jestes ... od pierwsego dnia, od kiedy tylko swiat uslyszal twoj krzyk... ale podoba sie...