Bezkształt
Moderator: Gacek
Bezkształt
Bezkształt ten kształtny, co kształtem swym kole,
przemierzał aleje wszechświata wesoł.
A gdy już zmęczył się podróżnik dla wielu ,
myślał odpoczą i przysiadł na kamieniu.
Tam trudził się w myśli tej karawanie
i tak się zmęczył- pomyślał przystanie.
I nagle serce go zabolało,
krwi się do mózgu za dużo dostało...
I pada Bezkształt na scenie wszechświata,
jeszcze oczami szuka swego brata,
I ktoś nadchodzi lecz jakże powoli
I rękę wyciąga w nieodgadnionej woli.
Lecz Bezkształt z godności już całkiem odary,
leży rozbity,
i leży już...
MARTWY.
przemierzał aleje wszechświata wesoł.
A gdy już zmęczył się podróżnik dla wielu ,
myślał odpoczą i przysiadł na kamieniu.
Tam trudził się w myśli tej karawanie
i tak się zmęczył- pomyślał przystanie.
I nagle serce go zabolało,
krwi się do mózgu za dużo dostało...
I pada Bezkształt na scenie wszechświata,
jeszcze oczami szuka swego brata,
I ktoś nadchodzi lecz jakże powoli
I rękę wyciąga w nieodgadnionej woli.
Lecz Bezkształt z godności już całkiem odary,
leży rozbity,
i leży już...
MARTWY.
-
- Posty: 3545
- Rejestracja: 2007-10-02, 20:07
- Has thanked: 3 times
- Been thanked: 7 times
- Kontakt:
- haiel selassie
- Posty: 210
- Rejestracja: 2007-08-07, 00:17
- Lokalizacja: poland
- Kontakt:
nie ma więc dla ciebie ratunku. profanum dane ci jest na zawsze, nie wyjdziesz poza strefę zwykłości. ZDAJ SOBIE SPRAWę.dean pisze:ja bym nawet jej "artystyczną" nie nazwał...
"Bez jedzenia i bez spania, byle byłoby co pić, kiedy na harmonii Feluś zaiwania, trzeba tańczyć, trzeba żyć. Harmonia na 3/4 z cicha łka, ferajna tańczy...Ja nie tańczę... "
ale, że mnie zeźliłeś i uraziłeś moje ego... to Ci wypunktuje dokładniej co miałem na myśli...
Bezkształt ten kształtny, co kształtem swym kole,
przemierzał aleje wszechświata wesoł.
no bełkot, sorry... bełkot aż w dupę szczypie...
kształtny bezkształt kształtem swym kolący przemierzał aleje wszechświata wesół? błagam Cię...
A gdy już zmęczył się podróżnik dla wielu ,
myślał odpoczą i przysiadł na kamieniu.
Tam trudził się w myśli tej karawanie
i tak się zmęczył- pomyślał przystanie.
podróżnik dla wielu? to znaczy dla kogo? odpoczą? (sorry, kolejnych literówek i ortografów już nie będę Ci punktował - to był ostatni raz)... w myśli karawanie? jakich myśli? o co tu, kurna, chodzi?
albo "pomyślał, że przystanie"... albo "pomyślał: przystanę"...
I nagle serce go zabolało,
krwi się do mózgu za dużo dostało...
na ten temat już się wypowiadałem...
I pada Bezkształt na scenie wszechświata,
jeszcze oczami szuka swego brata,
I ktoś nadchodzi lecz jakże powoli
I rękę wyciąga w nieodgadnionej woli.
Lecz Bezkształt z godności już całkiem odary,
leży rozbity,
i leży już...
MARTWY.
ohhhhhh... ileż patosu... pada Bezkształt na scenie wszechświata... to jak z tragedii greckiej... śmierć Achillesa staje mi przed oczami spragnionymi pięknych scen martyrologicznych...
nie dość, że poruszasz się po intelektualnej mieliznie, to jesteś niechlujny w swym pisaniu...
Bezkształt ten kształtny, co kształtem swym kole,
przemierzał aleje wszechświata wesoł.
no bełkot, sorry... bełkot aż w dupę szczypie...
kształtny bezkształt kształtem swym kolący przemierzał aleje wszechświata wesół? błagam Cię...
A gdy już zmęczył się podróżnik dla wielu ,
myślał odpoczą i przysiadł na kamieniu.
Tam trudził się w myśli tej karawanie
i tak się zmęczył- pomyślał przystanie.
podróżnik dla wielu? to znaczy dla kogo? odpoczą? (sorry, kolejnych literówek i ortografów już nie będę Ci punktował - to był ostatni raz)... w myśli karawanie? jakich myśli? o co tu, kurna, chodzi?
albo "pomyślał, że przystanie"... albo "pomyślał: przystanę"...
I nagle serce go zabolało,
krwi się do mózgu za dużo dostało...
na ten temat już się wypowiadałem...
I pada Bezkształt na scenie wszechświata,
jeszcze oczami szuka swego brata,
I ktoś nadchodzi lecz jakże powoli
I rękę wyciąga w nieodgadnionej woli.
Lecz Bezkształt z godności już całkiem odary,
leży rozbity,
i leży już...
MARTWY.
ohhhhhh... ileż patosu... pada Bezkształt na scenie wszechświata... to jak z tragedii greckiej... śmierć Achillesa staje mi przed oczami spragnionymi pięknych scen martyrologicznych...
nie dość, że poruszasz się po intelektualnej mieliznie, to jesteś niechlujny w swym pisaniu...
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości