erekcjato hospicyjne

dean

erekcjato hospicyjne

Post autor: dean »

masz prawo
umierać
w spokoju
z godnością
bez hałasu
łkania
uporczywej terapii

dostaniesz octu
na suche wargi
morfiny pod dostatkiem
kroplówkę dobroci
izolatkę do gnicia
gram współczucia
od współumierających
































































miłości
ann13

Post autor: ann13 »

heh, no tak nie rozumiem, ale może by lepiej było
od współumierających

z miłości?

[ Dodano: 2007-05-11, 15:36 ]
nie rozumiem:P)
dean

Post autor: dean »

kiedyś (w czasach przedinternetowych) Borges w opowiadaniu "Biblioteka Babel" wymyślił bibliotekę bibliotek... gdzie znajdowało się wszystko, co człowiek przelał na papier... umieralnia miłości musiałaby być większa...
ann13

Post autor: ann13 »

od porodówki chyba:)
dean

Post autor: dean »

porównywalnie wielka jak porodówka... lecz większa od Biblioteki Babel...
ann13

Post autor: ann13 »

dean, ani mi się śni z Tobą filozofować

wolę popitolić :P)
olga

Post autor: olga »

cos nie tak jest z koncowka.
dean

Post autor: dean »

ale co?
Awatar użytkownika
pokusa
Posty: 447
Rejestracja: 2006-12-23, 15:09
Lokalizacja: się tutaj wzięłam?
Kontakt:

Post autor: pokusa »

Dean, pobierzmy się.
_______________










i wish i were special.
dean

Post autor: dean »

hmmmmm? :shock:
lila
Posty: 5414
Rejestracja: 2006-09-21, 18:03
Kontakt:

Post autor: lila »

dean , "z" znacznie by pomogło, bo pomysł jest świetny tylko tak nienaturalnie brzmi .
dean

Post autor: dean »

awersacja, z tego co czytałem... nie może być metaforyczna... ale "współumierających z miłości" to też metafora... a to z założenia miało być "hospicjum miłości"... a nie "hospicjum umierających z miłości"...
czyli tradycyjnie... tnje :-D
ann13

Post autor: ann13 »

a ja już rozumiem to zakończenie
po wielu bojach i znojach



z czerwonymi sercami
przebitymi szczałami :P)
lila
Posty: 5414
Rejestracja: 2006-09-21, 18:03
Kontakt:

Post autor: lila »

dean umierać z miłości to już nie do końca metafora poetycka , to określenie przyjęło się na dobre w mowie potocznej, zwłaszcza że miłosc nie raz doprowadziła do śmierci .
na mój gust lepsza taka metafora od niezrozumiałego luźnego odwołania do mało popularnej literatury , bo tak pierwsza myślą jaka przychodzi czytelnikowi po przeczytaniu tego erekcjata zamiast refleksji jest :
olga pisze:cos nie tak jest z koncowka
a to chyba nie jest korzystne.
dean

Post autor: dean »

aha... czyli "umieranie z miłości" można uznać jako nie-metaforę, tylko coś najzupełniej realnego (przy okazji... jakiś lekarz postawił diagnozę, że ktoś "umarł z miłości"?)... a "umieranie miłości" jest metaforą niezrozumiałą i kuriozalną tak naprawdę?

to nie było odwołanie do Borgesa... takie skojarzenie mi się nasunęło tylko...

natomiast gdybyśmy mieli rozmawiać o literaturze popularnej i niepopularnej, to wyszłoby, że jedynie do Harry Pottera możemy się odwoływać...
lila
Posty: 5414
Rejestracja: 2006-09-21, 18:03
Kontakt:

Post autor: lila »

przecież tam nie ma "umierania" miłości
tam jest "współumierających"
jeśli już to " z miłością"

jaki lekarz pytasz ? - psychiatra
dean

Post autor: dean »

tam jest "współumierających miłości"... czyli "miłości, które wspólnie umierają"... bo to hospicjum miłości jest przecież...

który psychiatra i w jakim przypadku tak napisał?
lila
Posty: 5414
Rejestracja: 2006-09-21, 18:03
Kontakt:

Post autor: lila »

jak dla mnie miłość jest jedna , ofiary są różne i okolicznosci
miłość w liczbie mnogiej nie jest zbyt często stosowana i dlatego dziwnie brzmi.

a co można powiedziec gdy ona rzuciła sie pod pociag bo on ją zostawił , albo on ją zanożował 38 ciosami bo ona go zdradziła ? - przykłady z mojego miasta
dean

Post autor: dean »

lila... jak dla mnie... miłości w ogóle nie ma... ale nie w tym rzecz przecież...

można powiedzieć "zginął od ciosów nożem"... "zginęła w wyniku potrącenia przez pociąg"... i nie mów mi, że psychiatra napisał w karcie chorobowej "śmierć z miłości"...
lila
Posty: 5414
Rejestracja: 2006-09-21, 18:03
Kontakt:

Post autor: lila »

jesli tak myslisz to czemu o niej piszesz?

a rzecz tylko w tym że " coś z ta końcówką jest nie tak " .
dean

Post autor: dean »

ja tam nie wiem co olga sądzi, że jest nie tak...
bo nie rozwinęła tej "nietakości"...
Tobie też "nietakuje" końcówka dlatego pytam dlaczego - po prostu...

a piszę o miłości, bo to chwytliwy temat... tak jak jednorożec może być ciekawym tematem, mimo iż to zwierze mityczne i nie istnieje w realnym świecie... albo o ufoludkach mogę pisać...
lila
Posty: 5414
Rejestracja: 2006-09-21, 18:03
Kontakt:

Post autor: lila »

ja napisałam o co mi chodzi , i podejrzewam że oldze o to samo , bo to oczywiste .

a skoro jak mówiesz piszesz :
dean pisze:o miłości, bo to chwytliwy temat... tak jak jednorożec może być ciekawym tematem, mimo iż to zwierze mityczne i nie istnieje w realnym świecie... albo o ufoludkach mogę pisać...
to nie rozumiem czemu nie pójdziesz za ciosem i nie napiszesz tego jasno , ann , olga i ja stwierdzilysmy że nie rozumiemy , wiec chyba jednak coś jest nie tak
dean

Post autor: dean »

no trudno... jakoś to przeżyję...
lila
Posty: 5414
Rejestracja: 2006-09-21, 18:03
Kontakt:

Post autor: lila »

no to se przeżywaj , bo mnie osobiscie do tej końcówki na pewno nie przekonasz , a szkoda bo pomysł fajny.
Gruba Lola

Post autor: Gruba Lola »

"współumierające miłości"

człowiek jest miłością?
każdy człowiek jest miłością?
w każdym człowieku jest miłość?

zuchwałe to to.
lila
Posty: 5414
Rejestracja: 2006-09-21, 18:03
Kontakt:

Post autor: lila »

Gruba Lola pisze:"współumierające miłości"

człowiek jest miłością?
każdy człowiek jest miłością?
w każdym człowieku jest miłość?

zuchwałe to to.
Lola dopiero dzieki Twojemu postowi zrozumiałam o co chodzi w awersacji ,
miłość w liczbie mnogiej nie jest zbyt silna , może dlatego umiera .
Gruba Lola

Post autor: Gruba Lola »

człowieczeństwo roi sobie miłość. i rości bezpodstawnie do niej prawa.

tak to czytam. nie inaczej.
lila
Posty: 5414
Rejestracja: 2006-09-21, 18:03
Kontakt:

Post autor: lila »

ile czytelnikow tyle interpretacji
Gruba Lola

Post autor: Gruba Lola »

tak, tak, lila. wobec tego trudno mówić o poezji uniwersalnej, tak?
elutka

Post autor: elutka »

Interpretacje to błądzenie we mgle. Nigdy nie możemy być pewni tak jak w szkole "co autor miał na myśli". Jestem zwolenniczką czytelniczych konkretyzacji, a nie doszukiwania się cudzej myśli. I podziwiam takie pisanie, które dzięki warsztatowi daje odbiorcy wiele możliwości. Tak tekst poprowadzić, by zawrzeć myśl własną, nie zamykając drzwi do twórczego odbioru- dla konkretyzacji właśnie.
No chyba że tekst ewidentnie zaangażowany społ., ale też nie zawsze.
lila
Posty: 5414
Rejestracja: 2006-09-21, 18:03
Kontakt:

Post autor: lila »

Gruba Lola pisze:tak, tak, lila. wobec tego trudno mówić o poezji uniwersalnej, tak?
ale mozna mowic o hermetycznej .
z resztą podpisuję się pod celną wypowiedzią Eli
Gruba Lola

Post autor: Gruba Lola »

o poezji hermatycznej? czyli szczelnie zamkniętej?

no tak. można mówić też o poezjhi otwartej lub wylewnej.

a ja zgubiłam wątek...
lila
Posty: 5414
Rejestracja: 2006-09-21, 18:03
Kontakt:

Post autor: lila »

Lola...
Interpretacje to błądzenie we mgle. Nigdy nie możemy być pewni tak jak w szkole "co autor miał na myśli". Jestem zwolenniczką czytelniczych konkretyzacji, a nie doszukiwania się cudzej myśli. I podziwiam takie pisanie, które dzięki warsztatowi daje odbiorcy wiele możliwości. Tak tekst poprowadzić, by zawrzeć myśl własną, nie zamykając drzwi do twórczego odbioru- dla konkretyzacji właśnie.
No chyba że tekst ewidentnie zaangażowany społ., ale też nie zawsze.
anty-czka
Posty: 3000
Rejestracja: 2007-02-20, 13:36
Kontakt:

Post autor: anty-czka »

Przeczytałam i pierwsza myśl - bardzo dobre erekcjato.
A potem podkusiło mnie przeczytać komentarze. Chyba tylko po, to by się zdołować. Zdołowałam się, dochodząc do wniosku, ze jestem ograniczona w jakiś sposób, nie umiałam wyczytac człowieczeństwa, błądzenia we mgle, konkretyzacji, hermetyczności tylko taką zwykłą umierającą ludzką miłość i ból jaki wówczas szarpie,i żal za odchodzącą, i otchłań w jaką się wpada, i sto piećdziesiąt innych uczuć,czasem nienawiść, czasem...A wszystko to po odczytaniu awersacji, bo pomimo iz tytuł bardzo trafnie naprowadza, nie znając autorskiego zakończenia, jest się w hospicjum i mysl krązy wokól starości i śmierci. W każdym bądź razie różne życie - taki sam piaseczek, różna miłość - taki sam finał, różne osoby - różny odbiór.
Ja pozostanę przy swoim - bardzo dobre erekcjato udało sie Tobie napisać.
dean

Post autor: dean »

dziękuję
lila
Posty: 5414
Rejestracja: 2006-09-21, 18:03
Kontakt:

Post autor: lila »

anty-czka pisze:Zdołowałam się, dochodząc do wniosku, ze jestem ograniczona w jakiś sposób, nie umiałam wyczytac człowieczeństwa, błądzenia we mgle, konkretyzacji, hermetyczności tylko taką zwykłą umierającą ludzką miłość i ból jaki wówczas szarpie,i żal za odchodzącą, i otchłań w jaką się wpada, i sto piećdziesiąt innych uczuć,czasem nienawiść, czasem...
anty-czko najwidoczniej nie każdy potrafi tak lekko i prosto czytać i rozumieć poezję jak Ty.
lila
Posty: 5414
Rejestracja: 2006-09-21, 18:03
Kontakt:

Post autor: lila »

albo inaczej - nie kazdy ma w sobie tyle empatii .
anty-czka
Posty: 3000
Rejestracja: 2007-02-20, 13:36
Kontakt:

Post autor: anty-czka »

lila nawet nie zdajesz sobie sprawy ile problemów, kłopotów i uciązliwości niesie ze sobą nadmiar empatii.
lila
Posty: 5414
Rejestracja: 2006-09-21, 18:03
Kontakt:

Post autor: lila »

jej brak może nawet więcej
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości