gdy ktoś mnie bardzo chce w pryncypia
dobrego tonu retro wsadzić,
to nie zamierzam mu się kłaniać,
ani przegrzecznie salonowo kadzić.
nie wpiszę się w zastępy matron
kokoszek dam z dobrego domu
wolę łaciną rzucać gładko
czasem nawrzucać równo komuś.
nie ufam białym rękawiczkom
i mowie żywcem z programów miodka.
nie muszę być doszlifowana
i jak ulepek słodka idiotka.
juz wolę z żulem tym zza rogu
co piwo żłopie, zbiera kiepy
zagadać o tym i o owym,
a nawet zdrówko sobie przepić.
gdy ktoś za grzeczny, zbyt układny,
mnie podejrzany się wydaje.
takich odklejem od siebie jak rzepy
to bawidamki -z natury lokaje.
wolę soczystą, lecz szczerą mowę
nad potok słówek wystudiowanych.
mówią: upadłam już całkiem na głowę!
na łeb! poprawiam, głowy mają damy!
czekam, że któras raz wykrzyknie:
precz z manierami i sztucznym językiem!
na stos! koleżanki, na stos etykiety,
bo damy dupy sypiając ze słownikiem!
pod mostem
chodzi mi o to, aby język...erekcjato
Ela uwielbiam czytać twoje dziełka, zapewne również dlatego, że identycznie postrzegamy świat.
Zastanawialabym się jednak, czy włożenie manier do worka z obłudą i sztucznością nie jest nadużyciem. Wiesz o czym myslę? Nawet przepijając z żulem, najpierw chyba nalezy sie przywitać a potem powiedzieć 'na zdrowie'. Ja tak pojmuję dobre maniery.
Zastanawialabym się jednak, czy włożenie manier do worka z obłudą i sztucznością nie jest nadużyciem. Wiesz o czym myslę? Nawet przepijając z żulem, najpierw chyba nalezy sie przywitać a potem powiedzieć 'na zdrowie'. Ja tak pojmuję dobre maniery.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość