erekcjato - modlitwa rzemieślnika

[dean]

Jestem rzemieślnikiem Pana
Moje ręce chwalą jego dzieło
Pracuję co dzień od świtu do zmroku
Rzeźbiąc krucyfiks który powiesisz w domu

Myślę czasem o Tobie dobry człowieku
Â?e Jezus z mych rąk utoczony będzie Ci Zbawieniem
Modlę się do Boga wielbiąc pracę moją świętą
Bo może czyjaś dusza dzięki niej ocaleje

Stałem się artystą znanym
Moje krucyfiksy ogląda świat cały
Lecz nie moja w tym zasługa
Tylko Jezusa co ludzkości brzemię niesie

Proszę tylko by mój talent
Oddał Pan Bóg następnemu
Teraz skłonię czoło ku poduszce
Jutro wstanę do mej pracy wesół



































w chińskiej fabryce

[Wojciech Graca]

Czy to jest erekcjato o degradacji?

[dean]

nie sądzę... to tylko reakcja na informację, że Chinach produkowano w uwłaczających warunkach krucyfiksy, które były sprzedawane w kościele w pobliżu Wall Street... z serii Oblicza Globalizacji...

[Wojciech Graca]

Moj widzimisienizm powiedzial do mnie wczesniej, ze jezeli to nie jest erekcjato o degradacji, to w ogole nie jest erekcjato ten tekt.

[dean]

to nie szkodzi... zupełnie nie... mój widzimisienizm powiedział mi żeby nazwać to erekcjato... i ani On ani ja się nie przejmuję co z tym dalej...

[Wojciech Graca]

bardzo rzadkie jak sraczka, zdrowe podejscie dean.

[cebreiro]

tje,
z wyjaśnieniem odautorskim