ÂŚroda popielcowa
Moderator: Gacek
ÂŚroda popielcowa
Niech się kręci
Ta pierdoli, ten coś mędzi
Kręci się do woli
Ta coś mędzi, ten pierdoli
Jaki sens jest tego wiersza?
Zrób loda, nie będziesz pierwsza
Mam nadzieję, nie ostatnia
Gdzie w tym burdelu jest szatnia?
Ta pierdoli, ten coś mędzi
Kręci się do woli
Ta coś mędzi, ten pierdoli
Jaki sens jest tego wiersza?
Zrób loda, nie będziesz pierwsza
Mam nadzieję, nie ostatnia
Gdzie w tym burdelu jest szatnia?
-
- Posty: 3546
- Rejestracja: 2007-10-02, 20:07
- Has thanked: 3 times
- Been thanked: 7 times
- Kontakt:
- Książę Półkrwi
- Posty: 2012
- Rejestracja: 2006-08-14, 11:42
- Kontakt:
nadal nie rozumiem powiązania z powyzszym wierszykiem.Marcin Rajski pisze:Wyobraźmy sobie taką o to sytuację.
Parafianin przysłuchuje się czytaniu Pisma przez zakonnice, po czym nastąpi niechybnie kontynuacja liturgii, przez kaznodzieję. Co więcej przybytek jest za mocno ogrzewany.
I wszystko staje się jasne.
ps.apteka jest be .
Czego tu nie rozumieć?
Kaznodzieja i zakonnica coś tam bąka, co wyraźnie nudzi peela, ale nie przeszkadza mu to zbytnio, można powiedzieć, że czeka sobie spokojnie.
Czas umila sobie, wyobrażając pieszczoty z siostrą, gdy nagle zdaje sobie sprawę, że jest mu gorąco, czy to pod wpływem myśli czy ogrzewania i chciałby zdjąć płaszcz i gdzieś go powiesić. Domyślić się idzie, że nie jest zbyt częstym uczestnikiem tego typu uroczystości, bo nie wie, że w kościołach nie ma szatni.
No chyba, że coś się pozmieniało od ostatniego czasu, jak tam byłem/
Kaznodzieja i zakonnica coś tam bąka, co wyraźnie nudzi peela, ale nie przeszkadza mu to zbytnio, można powiedzieć, że czeka sobie spokojnie.
Czas umila sobie, wyobrażając pieszczoty z siostrą, gdy nagle zdaje sobie sprawę, że jest mu gorąco, czy to pod wpływem myśli czy ogrzewania i chciałby zdjąć płaszcz i gdzieś go powiesić. Domyślić się idzie, że nie jest zbyt częstym uczestnikiem tego typu uroczystości, bo nie wie, że w kościołach nie ma szatni.
No chyba, że coś się pozmieniało od ostatniego czasu, jak tam byłem/
I tu dochodzimy do głębi tego wiersza. Peel jest w dramatycznej sytuacji, lecz o tym nie wie. Czytelnik jest tego świadomy. Czytelnik chce krzyczeć. Peelu - tam nie ma szatni.
A Peel go nie słyszy, raz, że to się chyba nie zdarza, dwa, że jest zaaferowany zakonnicą i szukaniem szatni.
Skazany jest więc niczym Werter na cierpienie w postaci przegrzania.
Czytelnik zaś pozostawiony jest we współcierpieniu, bo nie wie, co zdarzy się dalej, ale instynktownie wyczuwa, że coś złego.
Więcej nie będę tłumaczył takich rzeczy, bo to jest oczywiste i wynika z tekstu.
A Peel go nie słyszy, raz, że to się chyba nie zdarza, dwa, że jest zaaferowany zakonnicą i szukaniem szatni.
Skazany jest więc niczym Werter na cierpienie w postaci przegrzania.
Czytelnik zaś pozostawiony jest we współcierpieniu, bo nie wie, co zdarzy się dalej, ale instynktownie wyczuwa, że coś złego.
Więcej nie będę tłumaczył takich rzeczy, bo to jest oczywiste i wynika z tekstu.
-
- Posty: 3546
- Rejestracja: 2007-10-02, 20:07
- Has thanked: 3 times
- Been thanked: 7 times
- Kontakt:
i tu dochodzimy do sedna, parafianin jest kurwiarzem, a kościół przypomina mu burdelWojciech Graca pisze:Msza Sw. wyklucza kurwy i ich klientow?Marcin Rajski pisze:Przecież to jest o mszy świętej
[ Dodano: 2008-02-07, 13:15 ]
za takie słowa powinnaś dostać banalila pisze:nic takiego nie wspolodczuwam, nie wspolcierpie tylko nie widze powodow , albo ich nie rozumiem
wychodzi na to, że jesteś okrutna
-
- Posty: 3546
- Rejestracja: 2007-10-02, 20:07
- Has thanked: 3 times
- Been thanked: 7 times
- Kontakt:
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość