Umarł człowiek
Ciało jego jeszcze ciepłe
Czy rozkładać szybko się zacznie
Czy pachnieć długo będzie
Dając dowód swej świętości
Umarł człowiek
Festiwal próżności się rozpoczął
Nierządnice oparły dłonie o wieko trumny
Zapraszając do stosunku analnego
Satyrów, sonetów i inne plugastwa
Umarł człowiek
Mędrcy prawią mądrości
Popijając w przerwach wódkę czystą
Zagryzając stypowym pasztecikiem
Prężącym się koło czerwonego barszczu
Umarł człowiek
Co bardziej zuchwałe tańczą
Taniec śmierci w pozach wyuzdanych
„Patrzcie jak ja go kochałam”
Zdają się krzyczeć w lubieżnych grymasach
Nie no co Ty?-świętość to pachnące ciało po śmierci? Wiersz bardzo chaotyczny-pewnie ma opisywać różnorodnośc zachowań gdy ktoś schodzi z tego padołu ale mnie się nie podoba bo brak tu konsekwencji w prowadzeniu tematu-strofy są oderwane od siebie-szkoda.
maagocha pisze:pewnie ma opisywać różnorodnośc zachowań gdy ktoś schodzi z tego padołu
myslę, że znajda się tacy, którzy powiedzą Ci o czym jest
-wybacz ale to powinien mi jasno tekst powiedzieć a nie ktos "kto się znajdzie"-nie jesteśmy w szkole-prawda?- gdzie to pani psorka ma mnie naprowadzic:).Poza tym to jak czyteknik czyta nie musi zgadzac sie z zamysłem autora-powiem więcej-wielośc interpretacji swiadczy o bogactwie tekstu więc jeśli mój odczyt jest dla Ciebie nie do przyjęcia to chyba żartujesz:)
maagocha pisze:ale mnie się nie podoba bo brak tu konsekwencji w prowadzeniu tematu-
ma prawo się nie podobać, ale konsekwenja prowadzenia tematu jest dość oczywista
bronisz tekstu pisząc, ze konsekwencja prowadzenia tematu jest oczywista-brzmi to jak wypowiedź polityka:). Autor (wdł.mnie oczywiście )pisze wiersz -upublicznia go a potem już tylko słucha opini a nie komentuje cudzych odczuć. nie ma tak dobrze, że wszystko wszystkim sie podoba więc nie ma potrezby mnie przekonywać, że nie mam racji.
niezle , porusza wiele kwestii, momentami tylko jak dla mnie napuszone ( w 2 pierwszych zwrotkach ).
bylam dawno temu swiadkiem pogrzebu na wiejskiego , tak sie powinno zegnac zmarlych, teraz coraz powszechniejsze jest chowac smierc i jak najmniej o niej mowic.
