roov
Moderator: Gacek
- Książę Półkrwi
- Posty: 2012
- Rejestracja: 2006-08-14, 11:42
- Kontakt:
roov
to zależy od tego
na jakim etapie ustąpisz
i zwalisz się do rowu
ludzie nonstop ględzą
o szczęściu ale rezygnują
gdzieś w Drodze - Do
potem jest już banalnie
zakładają sobie kajdanki
lub powróz i huzia do rowu!
oddają szczęście za marzenia
na jakim etapie ustąpisz
i zwalisz się do rowu
ludzie nonstop ględzą
o szczęściu ale rezygnują
gdzieś w Drodze - Do
potem jest już banalnie
zakładają sobie kajdanki
lub powróz i huzia do rowu!
oddają szczęście za marzenia
- Książę Półkrwi
- Posty: 2012
- Rejestracja: 2006-08-14, 11:42
- Kontakt:
Re: roov
--------------------------------------------------Książę Półkrwi pisze:to zależy od tego
na jakim etapie ustąpisz
i zwalisz się do rowu ....................
\
ludzie nonstop ględzą \
o szczęściu ale rezygnują \
gdzieś w Drodze - Do \
} to zamierzone ?
potem jest już banalnie /
zakładają sobie kajdanki /
lub powróz i huzia do rowu! .........../
oddają szczęście za marzenia
a gdyby .. tak ?
----------------------------
to zależy od tego
na jakim etapie ustąpisz
i zwalisz się do rowu
ludzie nonstop ględzą
o szczęściu ale rezygnują
gdzieś w Drodze - Do
potem jest już banalnie
zakładają sobie kajdanki
lub powróz i huzia do !
znowu
oddają szczęście za marzenia
[ Dodano: 2008-02-25, 23:36 ]
sie rozpieprzyło .. sorki
".....Zapytała kiedyś Miłość Przyjaźni:
-dlaczego Ty istniejesz?
Na to Przyjaźń odpowiedziała:
-aby leczyć rany,które Ty zostawiasz...."
L.N.
-dlaczego Ty istniejesz?
Na to Przyjaźń odpowiedziała:
-aby leczyć rany,które Ty zostawiasz...."
L.N.
-
- Posty: 817
- Rejestracja: 2006-10-13, 13:44
- Kontakt:
- Książę Półkrwi
- Posty: 2012
- Rejestracja: 2006-08-14, 11:42
- Kontakt:
przyjmuję...Książę Półkrwi pisze:willy poczytaj co mija napisała
jaskier, pisownia jest zamierzona
trochę męczy ucho, gdy na głos się czyta.. ale ma i zaletę... słuchacz przysłuchuje się uważniej.. czka na następne faux pas.. czy jak sie to pisze...
jak dla mnie ok
tyle, że trzeszczy.. ja osobiście tego (może na razie) nie lubię.
".....Zapytała kiedyś Miłość Przyjaźni:
-dlaczego Ty istniejesz?
Na to Przyjaźń odpowiedziała:
-aby leczyć rany,które Ty zostawiasz...."
L.N.
-dlaczego Ty istniejesz?
Na to Przyjaźń odpowiedziała:
-aby leczyć rany,które Ty zostawiasz...."
L.N.
- Książę Półkrwi
- Posty: 2012
- Rejestracja: 2006-08-14, 11:42
- Kontakt:
-
- Posty: 3546
- Rejestracja: 2007-10-02, 20:07
- Has thanked: 3 times
- Been thanked: 7 times
- Kontakt:
- Książę Półkrwi
- Posty: 2012
- Rejestracja: 2006-08-14, 11:42
- Kontakt:
-
- Posty: 3546
- Rejestracja: 2007-10-02, 20:07
- Has thanked: 3 times
- Been thanked: 7 times
- Kontakt:
- Książę Półkrwi
- Posty: 2012
- Rejestracja: 2006-08-14, 11:42
- Kontakt:
-
- Posty: 3546
- Rejestracja: 2007-10-02, 20:07
- Has thanked: 3 times
- Been thanked: 7 times
- Kontakt:
- Książę Półkrwi
- Posty: 2012
- Rejestracja: 2006-08-14, 11:42
- Kontakt:
-
- Posty: 3546
- Rejestracja: 2007-10-02, 20:07
- Has thanked: 3 times
- Been thanked: 7 times
- Kontakt:
- Książę Półkrwi
- Posty: 2012
- Rejestracja: 2006-08-14, 11:42
- Kontakt:
-
- Posty: 3546
- Rejestracja: 2007-10-02, 20:07
- Has thanked: 3 times
- Been thanked: 7 times
- Kontakt:
- Książę Półkrwi
- Posty: 2012
- Rejestracja: 2006-08-14, 11:42
- Kontakt:
-
- Posty: 3546
- Rejestracja: 2007-10-02, 20:07
- Has thanked: 3 times
- Been thanked: 7 times
- Kontakt:
Johnson, ale jesli ja nie wiem co to jest prawda, to jak bede wiedziec co to jest szczescie. Ciagle mnie zwodzisz. Piszesz ze szczescie jest jak A. albo ze to moze byc dla mnie B. czy tez C.
Obiektywnym:D
Subiektywne to sa klamstwa, a jesli prawda jest przeciwienstwem klamstwa to musi byc obiektywna.
Piesn nad Piesniami jest o milosci a nie o kochaniu, poza tym to byla jego bania, nie twoja...
A ja chce wiedziec co ty o tym myslisz a nie co mysleli inni
Obiektywnym:D
Subiektywne to sa klamstwa, a jesli prawda jest przeciwienstwem klamstwa to musi byc obiektywna.
Piesn nad Piesniami jest o milosci a nie o kochaniu, poza tym to byla jego bania, nie twoja...
A ja chce wiedziec co ty o tym myslisz a nie co mysleli inni
- Książę Półkrwi
- Posty: 2012
- Rejestracja: 2006-08-14, 11:42
- Kontakt:
???
czy ja dobrze widzę ??
ktoś kusi się o niemożliwe osiągnięcie ? :D
... jeszcze nikt nigdy nie zdefiniował bezapelacyjnie pojęcia SZCZ?ÂŚCIE
- zawsze, w zależności od punktu siedzenia ono się - zmienia :)
czy ja dobrze widzę ??
ktoś kusi się o niemożliwe osiągnięcie ? :D
... jeszcze nikt nigdy nie zdefiniował bezapelacyjnie pojęcia SZCZ?ÂŚCIE
- zawsze, w zależności od punktu siedzenia ono się - zmienia :)
".....Zapytała kiedyś Miłość Przyjaźni:
-dlaczego Ty istniejesz?
Na to Przyjaźń odpowiedziała:
-aby leczyć rany,które Ty zostawiasz...."
L.N.
-dlaczego Ty istniejesz?
Na to Przyjaźń odpowiedziała:
-aby leczyć rany,które Ty zostawiasz...."
L.N.
- Książę Półkrwi
- Posty: 2012
- Rejestracja: 2006-08-14, 11:42
- Kontakt:
to jest Twój temat, Książę, więc się nie obrazisz, jak wkleję...
Oczarowałaś me serce, siostro ma, oblubienico,
oczarowałaś me serce
jednym spojrzeniem Twych oczu,
jednym paciorkiem Twych naszyjników.
Ogrodem zamkniętym jesteś, siostro ma, oblubienico,
ogrodem zamkniętym, źródłem zapieczętowanym.
Pędy Twe - granatów gaj,
z owocem wybornym kwiaty henny i nardu:
nard i szafran, wonna trzcina i cynamon,
i wszelkie drzewa żywiczne,
mirra i aloes, i wszystkie najprzedniejsze balsamy.
Tyś źródłem mego ogrodu, zdrojem wód żywych
spływających z Libanu.
[ Dodano: 2008-02-28, 22:21 ]
i z tym postem mogę ocenić teraz na 10
Oczarowałaś me serce, siostro ma, oblubienico,
oczarowałaś me serce
jednym spojrzeniem Twych oczu,
jednym paciorkiem Twych naszyjników.
Ogrodem zamkniętym jesteś, siostro ma, oblubienico,
ogrodem zamkniętym, źródłem zapieczętowanym.
Pędy Twe - granatów gaj,
z owocem wybornym kwiaty henny i nardu:
nard i szafran, wonna trzcina i cynamon,
i wszelkie drzewa żywiczne,
mirra i aloes, i wszystkie najprzedniejsze balsamy.
Tyś źródłem mego ogrodu, zdrojem wód żywych
spływających z Libanu.
[ Dodano: 2008-02-28, 22:21 ]
i z tym postem mogę ocenić teraz na 10
- Książę Półkrwi
- Posty: 2012
- Rejestracja: 2006-08-14, 11:42
- Kontakt:
-
- Posty: 3546
- Rejestracja: 2007-10-02, 20:07
- Has thanked: 3 times
- Been thanked: 7 times
- Kontakt:
czym owo szczęście w rzeczywistości jest.
Czy szczęście to milosc? Czy szczescie to praca? Czy szczescie to tworczosc?
Czy pieniadze moze to tez szczescie?
Wedlug mnie zadne z powyzszych szczesciem nie jest, z racji tej, iz nie
trwaja one wiecznie, a szczescie to przeciez cos wiecznego wedlug mnie, to stan
ktory mozna by porownac do nastepujacej sytuacji...wyobraz sobie ksiaze,
ze z Ciebie jest wlasnie zakochana osoba,siedzisz na przeciw swej ukochanej
i patrzysz bez slowa na jej lice, spoglodasz jej w oczy,a uczucie ktore w
Tobie panuje, jest mysla I prosba `prosze niech to sie nie konczy` I czujesz ze
moglabys tak wiecznie siedziec naprzeciw tej cipki , bez wody I pokarmu,
pozywieniem jest widok I bliskosc jej. Wyobraz sobie zatem ta sytuacje gdy myslisz,
ze moglbys tak na wieki, gdzie juz nic nie potrzebujesz tylko tej jednej
rzeczy.i to uczcuie to namiastka szczescia, a dlaczegoz, zaraz to wyjasnie.
Zatem wedlug mnie raczej nie ma szczescia w tym swiecie, szczescie to
wiecznosc,zatem poki co go nie doswiadczamy, jedynie nam sie wydaje iz jestesmy
szczesliwi, to tak jakby ktos czujac piekny zapach ciasta, uwazal ze czujac ten
zapach, on te ciasto juz sprobowal I je konsumuje, tak I jest ze szczesciem,
ludzie tylko czuja jego zapach I uwazaja sie za szczesliwych, a teraz pomysl
jak to jest czuc zapach a co dopiero smakowac czy polykac ...
W sumie bardziej przekonujacy pod tym wzgledem bylbym w cztery oczy,
aczkolwiek postaram sie zrobic co w mojej mocy, I jakos po krotce wylozyc jak ja
widze dazenie do doskonalosci (szczescia).zyjac staram sie doswiadczac I
obserwowac wiele rzeczy, zjawiska ma pasja I z tego juz nikt mnie nie wyleczy,
staram sie nie przywiazywac do materialnych rzeczy, bo pytam po co przysparzac
sobie zmartwien niepotrzebnych, nie mowie tutaj o niedbalstwie pod tym wzgledem,
mam na mysli kontrole nad cialem, a nie przypadek gdy ono kontroluje mnie,
bo jesli nas smuci nasz wyglad, stroj czy pieniadze, to oznaka zesmy
niewolnikami ciala I szczescie nas nigdy nie posiadzie, z tej racji Iz wiecznosc ku
wiecznosci dazy, a czy cialo jest wieczne, niech to kazdy z nas osadzi...zatem
twierdze iz szczescie sie tylko duszy tyczy, dusza jest wieczna wiec sie
szczesciem moze sycic, a czy duszy potrzebna jest ubior , pieniadze czy uciechy
cielesne, no raczej mnie sie nie wydaje, ona potrzebuje inna przestrzen. Jej
pokarmem jest przyjazn, milosc I wiedza, przy czym pamietajmy iz to tylko
srodki do celu, nie sa one szczesciem tak jak twierdzi wielu.szczescie to cos
jednego, jeden stan, jedno uczucie, uczucie wiecznosci.
Poruszylem tutaj ksiaze kilka innych kwestyj, jesli czegos nie rozumiesz, to chetnie wyjasnie.
Czy szczęście to milosc? Czy szczescie to praca? Czy szczescie to tworczosc?
Czy pieniadze moze to tez szczescie?
Wedlug mnie zadne z powyzszych szczesciem nie jest, z racji tej, iz nie
trwaja one wiecznie, a szczescie to przeciez cos wiecznego wedlug mnie, to stan
ktory mozna by porownac do nastepujacej sytuacji...wyobraz sobie ksiaze,
ze z Ciebie jest wlasnie zakochana osoba,siedzisz na przeciw swej ukochanej
i patrzysz bez slowa na jej lice, spoglodasz jej w oczy,a uczucie ktore w
Tobie panuje, jest mysla I prosba `prosze niech to sie nie konczy` I czujesz ze
moglabys tak wiecznie siedziec naprzeciw tej cipki , bez wody I pokarmu,
pozywieniem jest widok I bliskosc jej. Wyobraz sobie zatem ta sytuacje gdy myslisz,
ze moglbys tak na wieki, gdzie juz nic nie potrzebujesz tylko tej jednej
rzeczy.i to uczcuie to namiastka szczescia, a dlaczegoz, zaraz to wyjasnie.
Zatem wedlug mnie raczej nie ma szczescia w tym swiecie, szczescie to
wiecznosc,zatem poki co go nie doswiadczamy, jedynie nam sie wydaje iz jestesmy
szczesliwi, to tak jakby ktos czujac piekny zapach ciasta, uwazal ze czujac ten
zapach, on te ciasto juz sprobowal I je konsumuje, tak I jest ze szczesciem,
ludzie tylko czuja jego zapach I uwazaja sie za szczesliwych, a teraz pomysl
jak to jest czuc zapach a co dopiero smakowac czy polykac ...
W sumie bardziej przekonujacy pod tym wzgledem bylbym w cztery oczy,
aczkolwiek postaram sie zrobic co w mojej mocy, I jakos po krotce wylozyc jak ja
widze dazenie do doskonalosci (szczescia).zyjac staram sie doswiadczac I
obserwowac wiele rzeczy, zjawiska ma pasja I z tego juz nikt mnie nie wyleczy,
staram sie nie przywiazywac do materialnych rzeczy, bo pytam po co przysparzac
sobie zmartwien niepotrzebnych, nie mowie tutaj o niedbalstwie pod tym wzgledem,
mam na mysli kontrole nad cialem, a nie przypadek gdy ono kontroluje mnie,
bo jesli nas smuci nasz wyglad, stroj czy pieniadze, to oznaka zesmy
niewolnikami ciala I szczescie nas nigdy nie posiadzie, z tej racji Iz wiecznosc ku
wiecznosci dazy, a czy cialo jest wieczne, niech to kazdy z nas osadzi...zatem
twierdze iz szczescie sie tylko duszy tyczy, dusza jest wieczna wiec sie
szczesciem moze sycic, a czy duszy potrzebna jest ubior , pieniadze czy uciechy
cielesne, no raczej mnie sie nie wydaje, ona potrzebuje inna przestrzen. Jej
pokarmem jest przyjazn, milosc I wiedza, przy czym pamietajmy iz to tylko
srodki do celu, nie sa one szczesciem tak jak twierdzi wielu.szczescie to cos
jednego, jeden stan, jedno uczucie, uczucie wiecznosci.
Poruszylem tutaj ksiaze kilka innych kwestyj, jesli czegos nie rozumiesz, to chetnie wyjasnie.
- Książę Półkrwi
- Posty: 2012
- Rejestracja: 2006-08-14, 11:42
- Kontakt:
w ogólnym zarysie nasze zdania co do pojęcia
szczęścia są podobne z tą drobną różnicą że ja
nie wierzę z duszę wieczną - owszem używam zwrotu
dusza, jednak bardziej w kontekście osobistej moralności -
tak więc moje podejście do szczęścia jest nieco
bardziej przyziemne. mimo wszystko miłość, przyjaźń i
zgłębianie ciekawych idei czynią mnie szczęśliwym
(ale konsumcja np. naleśników z serem robionych
przez moją mamę również - ot słabostki ciała;P)
szczęścia są podobne z tą drobną różnicą że ja
nie wierzę z duszę wieczną - owszem używam zwrotu
dusza, jednak bardziej w kontekście osobistej moralności -
tak więc moje podejście do szczęścia jest nieco
bardziej przyziemne. mimo wszystko miłość, przyjaźń i
zgłębianie ciekawych idei czynią mnie szczęśliwym
(ale konsumcja np. naleśników z serem robionych
przez moją mamę również - ot słabostki ciała;P)
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości