odwieczne łowy
Moderator: Gacek
odwieczne łowy
instynkt nie zawodzi
zawsze znajduje ofiarę
bez pudła trafia
w bezradne oczy sarny
drapieżnik i jego trofeum
na zły czas zawsze jest pora
opór bez słów i wrzask okrucieństwa
transcedentalne łowy w świecie
bez zasad
zawsze znajduje ofiarę
bez pudła trafia
w bezradne oczy sarny
drapieżnik i jego trofeum
na zły czas zawsze jest pora
opór bez słów i wrzask okrucieństwa
transcedentalne łowy w świecie
bez zasad
Pierwszy wers odczytuje jako pretensje do współczesnego świata, a przecież jad, złość, egoizm, agresja - nie wspominając o żółci i tarczach- przypisane są do człowieka a nie świata. Na dodatek od zawsze.
Dwie pierwsze strofy jak dla mnie, to zbyt nachalne moralizatorstwo.
Natomiast trzecia i czwarta są mNiodzik, gdyż zostawiają czytelnikowi otwartą furtkę do wyjścia na takie tereny, które jemu odpowiadają. Nie zmuszają do siedzenia w kojcu - może nawet i powierzchniowo dość obszernym, ale jednak ogrodzonym i zamkniętym wizją autora.
Dwie pierwsze strofy jak dla mnie, to zbyt nachalne moralizatorstwo.
Natomiast trzecia i czwarta są mNiodzik, gdyż zostawiają czytelnikowi otwartą furtkę do wyjścia na takie tereny, które jemu odpowiadają. Nie zmuszają do siedzenia w kojcu - może nawet i powierzchniowo dość obszernym, ale jednak ogrodzonym i zamkniętym wizją autora.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość