platonicznie na razie
Moderator: Gacek
platonicznie na razie
a tamtą długo będziesz kochał
nie mnie
mogę połamać sobie ręce
waląc w stalowe drzwi
Twojej nieugiętej woli
i nie wskóram
nawet okruchów ze stołu
które rzucasz szczodrą dłonią
ptactwu
co skubie natarczywie
purpurowe włókna Twojego serca
ja mogę tylko
torturować swoją duszę
patrząc w ciemne lustro wyobraźni
i wykrwawiać się później
zgłuszonym szlochem w obcą poduszkę
ja już wiem widzę
jak zalewa ją fala Twojej czułości
która
nigdy mnie nie dosięgnie
a najwyżej
litościwą bryzą
zrosi mi stopy
gdy zapytasz
czy napiłabym się kawy
nie mnie
mogę połamać sobie ręce
waląc w stalowe drzwi
Twojej nieugiętej woli
i nie wskóram
nawet okruchów ze stołu
które rzucasz szczodrą dłonią
ptactwu
co skubie natarczywie
purpurowe włókna Twojego serca
ja mogę tylko
torturować swoją duszę
patrząc w ciemne lustro wyobraźni
i wykrwawiać się później
zgłuszonym szlochem w obcą poduszkę
ja już wiem widzę
jak zalewa ją fala Twojej czułości
która
nigdy mnie nie dosięgnie
a najwyżej
litościwą bryzą
zrosi mi stopy
gdy zapytasz
czy napiłabym się kawy
nie znajduję w tym tekście oznak "wiersza licealnego"... może dlatego bo do liceum nie chodziłem ;)..
Dopracowałbym trochę ostatnią strofę (jej pierwszą połowę) ... reszta... prawie ok.
(Jak dla mnie oczywiście)
------------------------------
zastanawia mnie początek pierwszej strofy...
"mogę połamać sobie ręce
waląc w stalowe drzwi
Twojej nieugiętej woli
i nie wskóram ..."
to znaczy, że .. peelka stara się ? naprawdę ?... walczy ?
... chyba nie. To przecież słowa okazujące peelki rezygnację! - na skutek li tylko własnych myśli.... na skutek odpowiedzi udzielonych samej sobie - na przez siebie zadane JEMU pytania...
jak w życiu
odsuwanie się w ten sposób od problemu - to nie sposób na odzyskanie tego - co się chce odzyskać... chyba że się już tak naprawdę - nie chce.
... i szukanie pocieszenia "gdzieś tam" - to sposób na zabicie sumienia i myśli.. jednak tylko na chwilkę.. nie na długo...
ot.. życie.
idiotyzmem jest być z kimś kogo obok nie ma.... ale czasm inaczej - nie można...
:)
wg mnie (po małych korektach) to dobry wiersz....naprawdę dobry
Dopracowałbym trochę ostatnią strofę (jej pierwszą połowę) ... reszta... prawie ok.
(Jak dla mnie oczywiście)
------------------------------
zastanawia mnie początek pierwszej strofy...
"mogę połamać sobie ręce
waląc w stalowe drzwi
Twojej nieugiętej woli
i nie wskóram ..."
to znaczy, że .. peelka stara się ? naprawdę ?... walczy ?
... chyba nie. To przecież słowa okazujące peelki rezygnację! - na skutek li tylko własnych myśli.... na skutek odpowiedzi udzielonych samej sobie - na przez siebie zadane JEMU pytania...
jak w życiu
odsuwanie się w ten sposób od problemu - to nie sposób na odzyskanie tego - co się chce odzyskać... chyba że się już tak naprawdę - nie chce.
... i szukanie pocieszenia "gdzieś tam" - to sposób na zabicie sumienia i myśli.. jednak tylko na chwilkę.. nie na długo...
ot.. życie.
idiotyzmem jest być z kimś kogo obok nie ma.... ale czasm inaczej - nie można...
:)
wg mnie (po małych korektach) to dobry wiersz....naprawdę dobry
".....Zapytała kiedyś Miłość Przyjaźni:
-dlaczego Ty istniejesz?
Na to Przyjaźń odpowiedziała:
-aby leczyć rany,które Ty zostawiasz...."
L.N.
-dlaczego Ty istniejesz?
Na to Przyjaźń odpowiedziała:
-aby leczyć rany,które Ty zostawiasz...."
L.N.
Ha! Ale się ucieszyłam dzisiaj, no bo po raz pierwszy chyba tak naprawde komuś chciało się zinterpretować mój wiersz i w dodatku oceniono go tak wysoko, że nawet nie smiałam o tym marzyć... Czyżby to znaczyło, że warto dalej pisać? Miałam sporą przerwę, wróciłam do pisania całkiem niedawno i zastanawiałam się, czy ma to sens. Po takich postach jak Wasze, już chyba wiem! Jaskrze, anty-czko - dzięki!!!
Beatta obiecuję przy następnym wierszu rozpisać się ze swoimi interpretacjami na pół strony. (Nie mogę jedynie obiecać, ze będzie to w tym tygodniu).
Przy próbie napisania erekcjato obiecuję nawet rzeczowy komentarz
[ Dodano: 2008-06-23, 20:15 ]
Aha, wg mnie tytuł wyraźnie mówi o zamiarach/nadziejach/planach podmiotu lirycznego
Przy próbie napisania erekcjato obiecuję nawet rzeczowy komentarz

[ Dodano: 2008-06-23, 20:15 ]
Aha, wg mnie tytuł wyraźnie mówi o zamiarach/nadziejach/planach podmiotu lirycznego
fakt... tytuł.. zapomniałem.
Tytuł dziwnie kontrastuje sensem z treścią wiersza... jak dla mnie oczywiście ;)...
Beatta...
co do tego czy masz pisać czy nie.. głupa ze mnie robisz ?... PISZ OCZYWIÂŚCIE :)
I nie przejmuj się zbytnio jakimikolwiek komentami... bo ilu ludzi popatrzy na Twoje teksty - każdy zobaczy w nich coś innego (jedni w coś więcej inni coś mniej - ale każdy coś).
Nie wszyscy czytają wiersze i rozpatrują je pod kątem li tylko technicznym... wielu (WI?KSZOÂŚ?!!) czyta tu i nie tylko tu - duszą... przez pryzmat własnych pragnień, doświadczeń... i to jest moim zdaniem właściwy, pierwotny i najważniejszy sens istnienia poezji.... jakiej formy technicznie by ona nie przyjęła.
To tak jak z wanną i kabiną prysznicową, - obie służą do jednego - oczyszczania ciała z brudu, potu... obie dają relaks ciału.... a przecież jedni preferują wylegiwanie się w klasycznej wannie z gorącą wodą.. a inni zimny prysznic na stojąco ;)
Mało kto nie kąpie się wcale ... prawda ? ;)
Tytuł dziwnie kontrastuje sensem z treścią wiersza... jak dla mnie oczywiście ;)...
Beatta...
co do tego czy masz pisać czy nie.. głupa ze mnie robisz ?... PISZ OCZYWIÂŚCIE :)
I nie przejmuj się zbytnio jakimikolwiek komentami... bo ilu ludzi popatrzy na Twoje teksty - każdy zobaczy w nich coś innego (jedni w coś więcej inni coś mniej - ale każdy coś).
Nie wszyscy czytają wiersze i rozpatrują je pod kątem li tylko technicznym... wielu (WI?KSZOÂŚ?!!) czyta tu i nie tylko tu - duszą... przez pryzmat własnych pragnień, doświadczeń... i to jest moim zdaniem właściwy, pierwotny i najważniejszy sens istnienia poezji.... jakiej formy technicznie by ona nie przyjęła.
To tak jak z wanną i kabiną prysznicową, - obie służą do jednego - oczyszczania ciała z brudu, potu... obie dają relaks ciału.... a przecież jedni preferują wylegiwanie się w klasycznej wannie z gorącą wodą.. a inni zimny prysznic na stojąco ;)
Mało kto nie kąpie się wcale ... prawda ? ;)
".....Zapytała kiedyś Miłość Przyjaźni:
-dlaczego Ty istniejesz?
Na to Przyjaźń odpowiedziała:
-aby leczyć rany,które Ty zostawiasz...."
L.N.
-dlaczego Ty istniejesz?
Na to Przyjaźń odpowiedziała:
-aby leczyć rany,które Ty zostawiasz...."
L.N.
Re: platonicznie na razie
trochę za dużo zaimków, przyimków i wypełniaczy.
gdyby odchudzić:
gdyby odchudzić:
najchetniej usunęłabym też strofę z tymi torturami duszy -wystrarczająco wymowna jest ostatnia strofa. tortur duszy niech się czytelnik domyśla, bez podania na tacyBeatta pisze:tamtą długo będziesz kochał
mogę połamać sobie ręce
waląc w stalowe drzwi
twojej woli
nie wskóram
nawet okruchów ze stołu
które rzucasz
ptactwu
skubią natarczywie
purpurowe włókna twojego serca
mogę tylko
torturować duszę
patrząc w ciemne lustro
później się wykrwawić
zgłuszonym szlochem w obcą poduszkę
widzę
zalewa ją fala czułości
nigdy mnie nie dosięgnie
najwyżej
litościwą bryzą
zrosi mi stopy
gdy zapytasz
czy napiłabym się kawy
"formalistka" ;)
.. ale wycięłaś za wiele... o jedno przynajmniej - ale moim zdaniem bardzo ważne słowo... bo bez niego zmienia się sens i wymowa wiersza (no... może nie całości ale... ).... jak sądzę.
napisałaś Elu
"zalewa ją fala czułości"
moim zdaniem powinno być
"zalewa ją fala TWOJEJ czułości"
.. ale wycięłaś za wiele... o jedno przynajmniej - ale moim zdaniem bardzo ważne słowo... bo bez niego zmienia się sens i wymowa wiersza (no... może nie całości ale... ).... jak sądzę.
napisałaś Elu
"zalewa ją fala czułości"
moim zdaniem powinno być
"zalewa ją fala TWOJEJ czułości"
".....Zapytała kiedyś Miłość Przyjaźni:
-dlaczego Ty istniejesz?
Na to Przyjaźń odpowiedziała:
-aby leczyć rany,które Ty zostawiasz...."
L.N.
-dlaczego Ty istniejesz?
Na to Przyjaźń odpowiedziała:
-aby leczyć rany,które Ty zostawiasz...."
L.N.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość