fragment tekstu zapisanego na wewnêtrznej stronie oprawy (s³u¿±cej zapewne za margines)
ksi±¿ki pochodz±cej najprawdopodobniej z pierwszej po³owy XIII wieku
znalezionej w rennes-le-chateau w przydro¿nej gnojówce
podczas prac zwi±zanych ze wzmacnianiem fundamentów pobliskiego ko¶cio³a
...
bêd±ce po czê¶ci skutkiem mojego nieklasycznego wykszta³cenia, nie mam ju¿ jednak rozterek
bracie
nigdy nie dane mi by³o spotkaæ nauczyciela, mistrza, na tyle cierpliwego
i wyrozumia³ego
który zniós³by raz to moje zbyt gorliwe pragnienie poznania, raz to przesadn± sk³onno¶æ do ucieczki
przed ¶wiatem
mistrza, za którego ¶wiat³em rozumu móg³bym pewnie pod±¿aæ, odrzucaj±c czcz± wiarê
i ¶lepe domys³y
pozna³em jednak innych, tych co od zawsze byli moimi przyjació³mi dziel±c siê prawd±
doskonalsz±
oczekuj±cy wiecznej szczê¶liwo¶ci, czêsto wypatruj±c mej wdziêczno¶ci
doczesnej
któr±, mimo ich czy¶æcowej interesowno¶ci, okazywa³em szczerze
w jutrznich modlitwach
ci ¶wiêci, prawi filozofowie, sprawiedliwi inkwizytorzy, ojcowie
byli mi bli¿si
ani¿eli najbli¿sza rodzina, a przede wszystkim ja sam, w chwilach diabelskich
podszeptów
czy te¿ zwyk³ej ludzkiej u³omno¶ci, bêd±cej jednak manifestacj± bosko¶ci
w swym przeciwieñstwie
ale i oni gasn± w niebycie, gdzie dramat nieistnienia zrównuje niebiosa z piekieln± ka¼ni±
wobec smaku pamiêci
kszta³tu jej warg, wspomnienia dotyku, który jak wosk zastyg³ w mojej duszy by u¶mierzyæ ból
i zabli¼niæ w±tpliwo¶ci
otwieraj±c zawsze odt±d ¶wie¿e rany tej pamiêci, których ani ja ani boski up³yw czasu
nie potrafimy uleczyæ
madeleine
Moderator: Gacek
-
- Posty: 817
- Rejestracja: 2006-10-13, 13:44
- Kontakt:
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości