spoglądając na swoje''koleżanki''w pracy myślę sobie
są przecież w moim wieku no prawie a zachowują się jak panie te z kolejek od lekarza
wszystko je boli a to ja pracuję na najgorszym stanowisku
mam do noszenia najcięższe klamoty
wszystko je boli od głowy po pięty
boże drogi chroń mnie przed takimi

w pracy ogólnie rozmawiam tak jak i tu
jak mnie juz cos wkurwi do końca a wcale nerwowa nie jestem
a skąąąąąąd
to mówię to co mam na myśli dodając że mam w dupie ich lubienie

chyba samolubna się robię ale nic na to nie moge poradzić
i szczerze mówiąć nawet się nie staram
bo i po co?

i niech kurwa mi ktos powie jak mam byc spokojną babą
poszłam bym potupać na parkiet
ale z ramolkami nie mam zamiaru i już