Sasiadki
Siedza sobie trzy sasiadki
Na laweczce obok bloku
I tak zaczynaja gadki
Obgadujac wszech po trochu
Ta najmlodsza tak zaczyna
Wiecie Ali-tej spod dwojki
Synek to istna gadzina
Wciaz sie wpycha w jakies bojki
A skad to wiesz ?-pyta druga
A slyszalam mimochodem
Jak ten z trojki skarzypyta
Krzyczal jadac samochodem
Ze to wielki jest bandyta
Ze go szarpal dzis wieczorem
Co tez mowil skarzypyta
Moze on to zrobil wczoraj
Przeciez teraz jest poludnie
Do wieczora godzin pare
Pleciez Alu bzdury nudne
Ja wiem wiecej sie nie chwalac
Powiedziala wtedy Ola
Wiesz cos moze ciekawego
Tak gdy wyszlam do przedszkola
Z moja corka to kolega
Mi powiedzial tak w sekrecie
Ze sasiadka spod jedynki
Co ma cztery corki wiecie
Te z piegami, te blondynki
Spotyka sie z tym sasiadem
Z naprzeciwka,no z tym rudym
Z tym co troche tak utyka
Jest wysoki oraz chudy
Lecz podobno jest bogaty
Spadek odziedziczyl wielki
No i troche jest garbaty
I zaglada do butelki
A tam to niewazne wszystko
Powiada sasiadka trzecia
Wazne ile z tego zysku
Bo ona chciwa jak wiecie
Swoje corki by sprzedala
Aby zlapac troche grosza
Juz wiem czemu dumna cala
Chodzi glowe w chmurach noszac
Jej maz dobrze o tym wiedzial
Ze jest wredna oraz chciwa
Po rozwodzie to powiedzial
Ja mu wtedy niewierzylam
Dosyc o niej ja wam powiem
Co slyszalam dzisiaj rano
Ze ta z piatki, no te Ewe
Z mieszkania wyrzucic chciano
Podobno niema pieniedzy
I nieplaci za mieszkanie
Zyje w bardzo wielkiej nedzy
Z mezem wkrotce sie rozstanie
Bo on pije i ja bije
Nie pracuje, niema grosza
Zle nastaly dla niej chwile
O pomoc sasiadki prosi
Wciaz pozycza na jedzenie
Bo w domu gromadka dzieci
W sklepie tez ma zadluzenie
I tak dzien za dniem jej leci
Bardzo biedna-mowi jedna
Na jedzenie jej brakuje
Biedna ?Glupia a nie biedna
Tak chciala to niech zaluje
Pamietam przed kilku laty
Jaka zakochana byla
Niewidziala nic poza tym
Aby tylko przy nim byla
O czym mowisz ? Nierozumie
O jej mezu ukochanym
Jak to sie wyroznial w tlumie
Jaki on byl wtedy znany
Aaaa pamietam jak to bylo
Nie pil, dobrym byl ksiegowym
Ale wszystko sie skonczylo
Gdy alcohol wszedl do glowy
Nawet niewiem kiedy zaczal
Juz dwa lata chyba bedzie
Kiedy sie pozegnal z praca
I zaczal sie wloczyc wszedzie
Tak gadaly, tak gadaly
O wszystkich na jakis temat
A o sobie zapomnialy
Na nie przeciez nikt nic niema
One zawsze sa najlepsze
Do kosciola chodza ciagle
O nich sasiedzi nie szepcza
One przeciez sa tak madre
Sasiadki
Moderator: Gacek
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 11 gości