w czerepach truchło ,
rdzawe orły gniazda uwiły.
skryta w bezlitosnym lesie
śmiertelna tajemnica.
z rozdartych skorup
ucieka pisklę prawdy.
z leśnej gawry na obcej ziemi
czas przebudzić niedźwiedzia,
mityczny ptak poszybował
zaślepiony i gniewny,
rozrzucając ogniste upierzenie.
w cieniu gigantów
na glinianych nogach,
dostrzegam bezmyślność narodu
z upadkiem kolejnego Ikara.
onyksowy sarkofag
erekcjato i złota róża
musiałem wpisać "onyksowy sarkofag" żeby upewnić się, że chodzi o katastrofę smoleńską... jakoś nie śledziłem aż tak dogłębnie relacji z tego wydarzenia... nie dostąpiłem satori po przeczytaniu... ale nawet nie o to chodzi - jeśli w erekcjato cały myk polega na tym, że wydaje mi się, że czytam wiersz o chuju, a tak naprawdę jest o piździe... to w tym przypadku taka relacja nie zachodzi... ale to oczywiście my humble opinion
...sześć pierwszych wersów,jest bardzo pięknych...a i dwa ostatnie...są wspaniałe..i mogłyby posłużyć ,do zbudowania dobrego wiersza...:)...mają to coś,co nie pozwala,przejść obojętnie...niebanalne:)-pozdrawiam
.."przelatany"...w sensie nieudanych,nieudolnych...wierszy...bowiem temat,jest trudny,a i bolesny...w tym sensie użyłem tego określenia...-sorki:)
.."przelatany"...w sensie nieudanych,nieudolnych...wierszy...bowiem temat,jest trudny,a i bolesny...w tym sensie użyłem tego określenia...-sorki:)
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości