Sccorpio "Kwiaty Czasoprzestrzeni"

[SCCORPIO]

Proszę cię kochaj mnie
Jeśli nienawidzisz i czytasz ten tekst
Proszę Cię pomóż mi
Jeśli już mnie kochasz i zależy ci
Myśl co będzie dalej co chcesz teraz robić
Ja naprawdę nie wiem jak to się ułoży

Myślisz, że znasz mnie?
Twoja pewność niepewności
Zgubi cię
To nie jest tak odległy świat
To ja stoję przy tobie
Słuchaj i patrz…

Myślę o tobie tak dusza chce
Myślę całe noce i dnie
Tęsknie za tobą za tymi chwilami
Teraz żyje tylko marzeniami
Tęsknie za tobą tak serce chce
Nieprzespane noce przepłakane dnie
Nieprzespane noce, przepłakane dnie
Nagle znikł uśmiech na twarzy, zakochałem się

Co bym nie powiedział wyjdę na tym źle
Nie obawiam się niczego lecz ciebie boję się
Cień zachodzącego słońca w jeziorze księżyca odbicie
Pomarańczowe niebo wieczorem i promienie słońca o świcie
Nie zapomnę złych chwil, tego złego zapomnieć się nie da
Mówiłem Kocham, ona słuchała,
Pytałem Kochasz ? ona milczała
Spojrzała mi w oczy i czas zatrzymała,
Jakby coś ważnego chciała mi przekazać
Idąc przez życie znowu o świcie
Patrzę widzę zakochani w słońcu się miłość mieni
Na tej skromniej ziemi
Zostają nam we pamięci tylko wspomnienia jak szatan złe
w których nie słychać słów Kocham Cię
Chcę być przy tobie w jednym miejscu na ziemi
Gdzie problemy przestają mieć znaczenie
Twoje piękne oczy jak gwiazdy na niebie
Mógłbym całymi dniami patrzeć na ciebie
Ten nóż wbity w moją tchawice
Ja szarpie się wszystko widzę krzyczę
Nic nie mogę zrobić mój krzyk jest milczeniem
Na to co się wokół mnie dzieje
Ja staram się robić to co najlepsze
Lecz ciągłe narzekanie słyszę wiecznie
Narzekają Ci co chcą by się lepiej żyło
Lecz nic w tym kierunku nie zrobili, jakby im się śniło

Chcę być przy tobie i kochać cię
Z dnia na dzień
Chcę byś to ty
Zapełniała moje sny

Co ja poradzę że tak się stało
Że się akurat w tobie zakochałem
Zaufaj mi posłuchaj serce
Jemu zawdzięczysz najwięcej
Zachodzącego słońca blask, piękny jak miłości czas
Tak jak patrząc na księżyc twe serce jak wielki las
Żyje by być by powoli do przodu iść
Ja pragnę kochać miłość jest mi bliska
Chce by ktoś zawsze dokładało tego ogniska
Twoje słowa są jak wielka fala
Człowieku już w swoich myślach toniesz
Ja czekam tylko na moją kolej
Uciekaj bo spłoniesz
Spłoniesz z poniżenia że cie nikt nie docenia
Nienawiść ciebie do innych i innych do ciebie
Sprawiła że przestajesz Myślec o niebie
Tęsknota wystawia mnie na próbę
Kwiaty czasoprzestrzeni, moc magiczną mają
Gdy chcesz żyć lepiej, one to spełniają
Dostajesz zdrowie i pieniądze, wszystko to legalnie
To co ty masz na myśli, inną kładę kartę
Róże czasoprzestrzeni znają historię każdego
Ich czerwony kolor pełen jest krwi złego
Ten magiczny pył przetrzymuje przyszłość
Co się stanie, gdzie, kiedy, dlaczego tak wyszło?
Nasza data śmierci tylko jej nie znają
Bo przychodzi ona tak niespodziewanie
Dzisiaj nie ja wybieram, robi to znajoma
Znajoma która większości odebrała nieskończoność.

Jedno spojrzenie rozdziela nas
Każdy kolejny dzień zmienia nasz świat
Jeden pocałunek rozdziela by,
Nasze spełnić sny.

Umieram jak kwiat z dnia na dzień
Kocham Cie i tak już zostanie
Ja żyje swoim życiem bo ono sens ma
Każda jego sekunda jest nadzwyczaj cenna
Chcę być przy tobie i kochać cię
Z dnia na dzień
Chcę byś to ty
Zapełniała moje sny...

[martor]

ach śnij syneczku sobie dowoli
niech cię już więcej głowa nie boli
że ten konkursik ciebie wyniesie
na pierwsze miejsce z takim czymś w lesie

boś się pogubił z wielkiej miłości
zjadł awersację więc nie zagościsz
na bal zwyciężców cię nie zaproszą
bo to nie ere - resztę sam dokończ.