hołubisz dziewki z przydrożnego baru
nienamaszczony sandałowym olejkiem przytulasz byle jaką perukę
sycisz się nic nie znaczącą kartką
na mleko i cukier
masz pociąg do niebieskich długopisów i marchewki na szczęście
emigrantek ze wschodu lub malarza przecudnych fresków z jugosławii
nie możesz potrzymać mnie na kolanach dłużej od chwili
podobno upijam twoją piętę
achillesem
pewnie jednak jesteś boski
ja tylko latam pod sufitem
szukam światła
to było niesamowite spotkanie
(a może nawet związek, frazeologiczny?)
zagryzam je kiełbasą
pomidorowa
Moderator: Gacek
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość