o boskich erekcjato

[arthelemy]

W oblicza wasze patrzę z ufnością

czasem z przestrachem, czasem ze złością

choć każde jest inne to wy takie same

czy częstochowska, poznańska, krakowska

klepię pacierze o wstawiennictwo

o powodzenie spraw, pośrednictwo

a wy niezmienne wciąż nad ołtarzem

na którym kładę to o czym marzę

to czego chcę i to co muszę

w waszych kaplicach obnażam swą duszę



























































































































































naszych urzędach

[Boob]

witaj! tym tekstem trafiłeś w mój czuły punkt ponieważ jestem urzędnikiem. osobiście nie pamiętam aby ktoś napisał tekst o tej tematyce. Być może jakiś ułamek prawdy zawarłeś w przekazie ale ze swojej długoletniej praktyki zawodowej jestem przekonany , że rzeczywistość jest inna. wracając do konkursu wydaje mi się , że jednak napisałeś rebusoto.pozdrawiam

[arthelemy]

Cześć :)
Wiesz jak to jest ;) punkt widzenia zależy od punktu siedzenia... Ja w takich miejscach czuję niemal nabożną atmosferę :D

[Boob]

mogę Cię zrozumieć UM w Poznaniu może wywoływać takie emocje i uczucia w Tobie, byłem tam parokrotnie, wizualizacja, lokalizacja już wywołuje pewne uduchowienie u osób przybywających ze sprawą żeby nie użyć słowa prośbą. Uważam, że w instytucji którą użyłem jako zasłony dymnej naprosisz się więcej. pozdrawiam

[arthelemy]

No to mnie rozumiesz;)

A jeśli o instytucję " zasłonę dymną " idzie
to ona przecież ma nawet takie hasło:
"Proście a będzie wam dane"




















po śmierci

[Boob]

czasami kumam bazę.pozdro

[fobiak]

witaj! tym tekstem trafiłeś w mój czuły punkt ponieważ jestem urzędnikiem.

boobku czy ty jestes wykonawca, ktory zajmuje sie tymi sprawami?
https://www.youtube.com/watch?v=djGjnU9U_Mg#t=840

[Boob]

fobiak mam rozumieć, że Tobie urzędnik kojarzy się wyłącznie z polityką i politykami. No jeśli tak myślisz to jesteś w błędzie. Nie ten szczebel administracji. Jestem urzędnikiem samorządowym a w moim przypadku to co robię wyklucza przynależność do jakiejkolwiek partii politycznej.

[fobiak]

myslalem
ze jestes ze szczebla administracyjnego, ktore zadluza kazda gmine i miasto na ok. 60% gwizdajac na tych, ktorym przyjdzie takie wysokie zadluzenie splacac. stosunek peela do urzedu administracyjnego jest jak najbardziej na miejscu w tym erkcjato.
urzedy to swiatynie a urzednicy to swiete krowy, ktorym zawsze sie naleza nagrody za to, ze zadluzaja podatnikow na kilka pokolen.

[Boob]

jeżeli mowa o zadłużaniu to nie robi tego bezpośrednio urząd czy też urzędnik. Organ uchwałodawczy gminy decyduje o realizacji inwestycji czy zadania w budżecie. Ilość, wielkość podjętych zadań decyduje o konieczności korzystania z kredytów.

[fobiak]

urzedy zatrudniaja specjalistow od pozyskiwania srodkow inwestycyjnych czyli zadluzania podatnikow. taki specjalista jest przewaznie z tej samej partii i zajmuje jedno z v-ce stanowisk.
takie inwestycje sa przepalcane kilkakrotnie podczas realizacji i czesto malo znaczace dla mieszkancow. albo wszystkie miasta buduja fontanne albo zakladaja monitoringi, zalezy co jest w modzie i na co mozna zadluzac. osobiscie uwazam, ze jak sie nie ma swoich to sie sie nie inwestuje, zaplanowane krdyty, pozyczki, dotacje itp. w budzecie powinny dokladnie okreslac okres splaty a te granice unijne powinny byc jak najszybciej zamrozone, bo one sa dla tych co nie wiedza co robia.

[Boob]

fobiak trochę się rozpędziłeś w tych rozważaniach. O tym co, kiedy w gminie decyduje organ uchwałodawczy czyli radni których wybieramy My wszyscy a przynajmniej Ci którzy idą do urn wyborczych. Czyli widziały gały co brały. Jeśli postawiłeś na dupka to dupka możesz mieć w radzie jeśli postawiłeś na polityka z partii to możesz mieć w radzie polityka. Tak czy siak masz/my realny na to wpływ kto tam się znajdzie. Specjalista / urzędnik zwał jak zwał jest wykonawcą a nie decydentem w sprawie. To co opisujesz dotyczy pozyskiwania środków unijnych poprzez stworzenie właściwych projektów zgodnych z wymogami UE. Nie jest to takie proste. Najczęściej jest to wsparcie finansowe do odpowiedniej wysokości całego zadnia. Tyle Gmina musi zainwestować ale tyle dostaniesz od UE po spełnieniu wszystkich warunków i na określony czas. Jeśli tworzysz nowy dom kultury z kinem to musi funkcjonować przez min. 5 lat czy będą zyski czy nie. Problem polega na tym , że samorządy zostały "upolitycznione" i to powoduje, że niekoniecznie wszystko co się realizuje jest uzasadnione ekonomicznie i stanowi priorytet dla mieszkańców. Jeśli radni to głównie członkowie partii politycznych np. PO można się spodziewać , że będą bardziej wykonywać zadania zgodnie z ustaleniami "góry". Decydują za nich Ci którzy tworzą ich bezpośrednie władze od województwa do Warszawy. To co opisuje peel bardziej dotyczy stosunku urzędnika do mieszkańca, petenta, obywatela etc. Być może w Poznaniu przy załatwianiu spraw mieszkaniec musi klękać i błagać i nawet wtedy g... załatwi. Ja uważam i mam do tego prawo, że to jest stereotyp tak jak byś chciał napisać , że każdy zatrudniony na stanowisku magazyniera kradnie.

[fobiak]

sprawa wyglada tak, jesli to sa wybory demokratyczne to wybierac powinna wiekszosc. ponizej 50% frekfencji, wybory powinne byc uniewaznione. jesli ja glosuje na bezpartyjnego i wybranych zostanie jeszcze 2 podobnych to oni zostana polknieci bo do wyborow chodza patyjni, ci ktorzy zyja z pensji panstwowych, ci ktorych kosciol wysyla i tych wszystkich rodziny. wiekszosc nie chodzi wybierac bo stracila zaufanie zarowno do rzadzacych jak i do administracji. zaden bezrobotny nie liczy na to, ze mu urzad zatrudnienia znajdzie prace.
jesli jest tak rozowo, to dlaczego jest tak zle?
a w urzedach ludzie musza wystawac swoje w kolejkach i sie prosic o swoje. czesto aby cos zalatwic trzeba miec znajomych, ktorzy czesto sa rodzinami partyjniakow. to kto zadluzy polske?

[Boob]

nie wiem o jakich kolejakach piszesz domyśłam się że chodzi o różne instytucje głównie te które nie są urzędami. Chociaż ostatnio byłem w kolejce w wydziale komunikacji urzędu powiatowego trochę czekałem bo tam zawsze jest ruch i sporo ludzi. Nie znam kraju który nie ma bezrobotnych. Jest tylko rożnica jaką pomoc im się oferuje i ile to jest. Mieszkasz w państwie gdzie są najlepsze wrunki socjalne. Polska do nich nie należy. Nie jestem partyjny i chodzę na każde wybory i znam wiele takich osób które na nie chodzą. Jaka jest ordynacja wyborcza zależy od rządzących. Też ich wybieramy a przynajmniej możemy. Demokracja w Polsce dopiero raczkuje mamy ją dopiero 25 lat jeszcze dlugo będziemy się jej uczyć. NIe twierdzę , że jest zajebiście. Młodszy syn jest zagranicą i pracuje a drugi pracuje w korporacji która jest Francuska. Tam też jest skurwysyństwo a niby standardy Zachodnie.

[fobiak]

na kasprowy wierch ponoc tam pracuje sektor panstwowy

[Boob]

a propo kasprowego. Polak potrafi i umie robić kasę. Miejscowi z Zakopca ustawiają się w kolejce do kasy biletowej. Jest zawsze i czekasz czasami kilkanaście godzin. Odstąpienie miejsca przez ustawionego kolejkowicza kosztuje 50 zł od osoby. W zeszłym roku skorzystałem z takiej usługi czekałem jeszcze na dojście do kasy około 2,0 godziny.

[fobiak]

zabraklo mi argumentow to sie poddaje

[Boob]

fobiak dyskusja z Tobą zawsze jest inspirująca. dzięki. pozdrawiam

[arthelemy]

Miło chłopaki, że moje małe erekcjato stało się iskierką dla tak ożywionej wymiany zdań :)

[stachu]

eeee to sie trzeba grubo zastanowic zeby sie zaskoczyc a pozniej jeszcze stwierdzic czy to jest napewno erekcjato. musisz przypiechdolic prosto miedzy oczy a te naszych urzedach to jest jakies takie nie w *@#$! nie w oko

[lila]

o tu można było już uciąć tę przydługą choć może czasami trafną metaforę

a wy niezmienne wciąż nad ołtarzem
na którym kładę to o czym marzę





w urzędowym okienku