opowiedział mi głosem zmęczonym
w wieczoru szklanej zgubie
że przyszła dziś do niego
przyjaźń zdradzona o świcie
gdy ptaki swój śpiew
w niebo rzuciły
i próg przekroczyła
niepewnie siadając
bo z ust jej uciekały
wielu oczu
pośpieszne pozostałości
i słów zabrakło
głosów pełnym pokojom
i niby to pusto w powietrzu
a zbyt wiele
w zdziwieniu
erekcjato o straconej przyjaźni
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości