twórczość niedokończona, niesklasyfikowana, nieformalna, tematy nieaktualne, zaniechane, niedające przyporządkować się do żadnego działu, miejsce ucieczki Józia z Gombrowicza
tak, kupiłem koledze model Bismarcka do sklejania. jak byliśmy młodsi, na plaży w Orłowie, układaliśmy z piasku okręty wojenne i rzucaliśmy w nie kamieniami, żeby strącić gałązki, które imitowały działa. on miał Bismarcka, a ja Hooda. jego mamie kupiłem wino, a drugiemu koledze dam książkę, o którą prosił haha :)