a ja mam dziwne uczucia, bo wszyscy coś za sobą ciągną , przewaznie ktoś to obserwuje, czasem reaguje i kazdy jest tylko tym czym jest, moze nie zrozumiałam
a mnie sie zdaje ze to opisane z punktu widzenia wirtaualnego peelka bo w tym pieprzonym wirtualu latwo jest dorobic milion ideologii do jednego txtu i tak manipulowac przeslaniem autora ze mozna pomyslec ze texcidlo ma wielu adresatow ze nawet jest z dedykacja a on wciaz i nieustannie plynie w jednym kierunku