do poruszania brzuchem, dla osób nieuprawiajacych seksu :P)
Moderatorzy: Boob, Margot, andreas43, anty-czka, nuel, Gacek
-
ann13
do poruszania brzuchem, dla osób nieuprawiajacych seksu :P)
> > Dwóch 80-letnich staruszków spotyka się w parku.
> > - Wiesz - mówi jeden - chyba moja żona umarła.
> > - Dlaczego tak myślisz? - drugi na to.
> > - No niby z seksem jak dawniej, ale mieszkanie nieposprzątane.
> >
> >
> > Dentysta schyla się właśnie nad pacjentem i ma zamiar rozpocząć
> > borowanie, gdy nagle zastyga w bezruchu i pyta nieufnie:
> > - Czy mi się to tylko wydaje, czy też trzyma pan rękę na moich jądrach?
> > Pacjent spokojnym głosem:
> > - To tylko taka mała asekuracja. Bo przecież nie chodzi o to, żebyśmy
> > sobie ból zadawali... Prawda, Panie Doktorze...?
> >
> >
> > Pyt: idzie sobie trzech posłów w długich płaszczach, po czym poznać,
> > że jeden z nich jest z Samoobrony?
> > Odp: jeden ma płaszcz wpuszczony w spodnie.
> >
> >
> > Pielęgniarka mówi do lekarza:
> > - Panie doktorze, ten symulant spod trójki umarł dziś w nocy.
> > - No, tym razem to już przesadził...
> >
> > Przychodzi pacjent do doktora:
> > - Panie doktorze czy można wyleczyć owsiki???
> > - A co? kaszlą?
> >
> >
> > Dzwoni telefon:
> > - Kochanie, co wolisz: banany czy truskawki?
> > - Na bazarze jesteś, mój rycerzu?
> > - Nie, w aptece.
> >
> >
> > Każdy Chińczyk powinien w życiu zrobić trzy rzeczy:
> > - buty
> > - dżinsy
> > - magnetofon
> >
> >
> > Wysiada z pociągu w nieznanym sobie mieście muzyk z kontrabasem.
> > Dłuższą chwilę stara się zorientować, w którą ma iść stronę. W końcu
> > pyta, podpierającego ścianę dworca kolejowego, pijaczka:
> > - Panie, jak się dostać do filharmonii?
> > - ?wiczyć, kurwa, ćwiczyć!...
> >
> >
> > Kierowca zatłoczonego autobusu ostro nim manewruje. Pasażerowie się,
> > walą głowami w szyby itp. Jeden z pasażerów:
> > - Panie, k***a, świnie pan wieziesz, czy co?!
> > Na to kierowca:
> > - A co? Ktoś się w ryj uderzył?
> >
> > Przychodzi zajączek do nowo otwartego sklepu misia i mówi:
> > - Misiu, poproszę pól kilo soli.
> > - Wiesz zajączku, nie mam jeszcze wagi... Nasypię ci na oko...
> > - Do dupy se nasyp, debilu!!!
> >
> > Wygląda dżdżownica z ziemi, patrzy, a tu obok druga.
> > - Dzień dobry!
> > - Co, dzień dobry!? Własnej dupy nie poznajesz???...
> >
> >
> > Kobieta w sklepie pyta sprzedawczynię:
> > - Przepraszam, czy mogę przymierzyć tę sukienkę na wystawie?
> > - Bardzo proszę, ale mamy też przymierzalnię.
> >
> >
> > Â?ona do męża:
> > - Wiesz? Dzisiaj mi się poszczęściło! Idę obok zsypu na śmieci, patrzę
> > a tam para pantofelków stoi. A jakie piękne! Przymierzam - mój rozmiar!
> > Mąż:
> > - Taaa... Poszczęściło Ci się.
> > Po paru dniach żona znowu mówi:
> > - Słuchaj, idę do domu, a u nas na podjeździe, na żywopłocie, futro z
> > norek wisi. Przymierzam - mój rozmiar! Mąż kręci głową z podziwem:
> > - Szczęściara z Ciebie. A ja - popatrz - nie wiem czemu, ale szczęścia
> > nie mam. Wyobraź sobie, wkładam wczoraj rękę pod poduszkę, wyciągam
> > bokserki, przymierzam - i k...a nie mój rozmiar!!
> > - Wiesz - mówi jeden - chyba moja żona umarła.
> > - Dlaczego tak myślisz? - drugi na to.
> > - No niby z seksem jak dawniej, ale mieszkanie nieposprzątane.
> >
> >
> > Dentysta schyla się właśnie nad pacjentem i ma zamiar rozpocząć
> > borowanie, gdy nagle zastyga w bezruchu i pyta nieufnie:
> > - Czy mi się to tylko wydaje, czy też trzyma pan rękę na moich jądrach?
> > Pacjent spokojnym głosem:
> > - To tylko taka mała asekuracja. Bo przecież nie chodzi o to, żebyśmy
> > sobie ból zadawali... Prawda, Panie Doktorze...?
> >
> >
> > Pyt: idzie sobie trzech posłów w długich płaszczach, po czym poznać,
> > że jeden z nich jest z Samoobrony?
> > Odp: jeden ma płaszcz wpuszczony w spodnie.
> >
> >
> > Pielęgniarka mówi do lekarza:
> > - Panie doktorze, ten symulant spod trójki umarł dziś w nocy.
> > - No, tym razem to już przesadził...
> >
> > Przychodzi pacjent do doktora:
> > - Panie doktorze czy można wyleczyć owsiki???
> > - A co? kaszlą?
> >
> >
> > Dzwoni telefon:
> > - Kochanie, co wolisz: banany czy truskawki?
> > - Na bazarze jesteś, mój rycerzu?
> > - Nie, w aptece.
> >
> >
> > Każdy Chińczyk powinien w życiu zrobić trzy rzeczy:
> > - buty
> > - dżinsy
> > - magnetofon
> >
> >
> > Wysiada z pociągu w nieznanym sobie mieście muzyk z kontrabasem.
> > Dłuższą chwilę stara się zorientować, w którą ma iść stronę. W końcu
> > pyta, podpierającego ścianę dworca kolejowego, pijaczka:
> > - Panie, jak się dostać do filharmonii?
> > - ?wiczyć, kurwa, ćwiczyć!...
> >
> >
> > Kierowca zatłoczonego autobusu ostro nim manewruje. Pasażerowie się,
> > walą głowami w szyby itp. Jeden z pasażerów:
> > - Panie, k***a, świnie pan wieziesz, czy co?!
> > Na to kierowca:
> > - A co? Ktoś się w ryj uderzył?
> >
> > Przychodzi zajączek do nowo otwartego sklepu misia i mówi:
> > - Misiu, poproszę pól kilo soli.
> > - Wiesz zajączku, nie mam jeszcze wagi... Nasypię ci na oko...
> > - Do dupy se nasyp, debilu!!!
> >
> > Wygląda dżdżownica z ziemi, patrzy, a tu obok druga.
> > - Dzień dobry!
> > - Co, dzień dobry!? Własnej dupy nie poznajesz???...
> >
> >
> > Kobieta w sklepie pyta sprzedawczynię:
> > - Przepraszam, czy mogę przymierzyć tę sukienkę na wystawie?
> > - Bardzo proszę, ale mamy też przymierzalnię.
> >
> >
> > Â?ona do męża:
> > - Wiesz? Dzisiaj mi się poszczęściło! Idę obok zsypu na śmieci, patrzę
> > a tam para pantofelków stoi. A jakie piękne! Przymierzam - mój rozmiar!
> > Mąż:
> > - Taaa... Poszczęściło Ci się.
> > Po paru dniach żona znowu mówi:
> > - Słuchaj, idę do domu, a u nas na podjeździe, na żywopłocie, futro z
> > norek wisi. Przymierzam - mój rozmiar! Mąż kręci głową z podziwem:
> > - Szczęściara z Ciebie. A ja - popatrz - nie wiem czemu, ale szczęścia
> > nie mam. Wyobraź sobie, wkładam wczoraj rękę pod poduszkę, wyciągam
> > bokserki, przymierzam - i k...a nie mój rozmiar!!
- cieniu1969
- Posty: 5059
- Rejestracja: 2006-08-11, 15:46
- Kontakt:
-
propan
Miejsce Akcji - Przystanek autobusowy
Czas Akcji - 12:30
Bohaterowie - Dziadek i Kierowca
Na przystanek podjezdza pojazd zwany autobusem. Biegnie dziadek bo jest daleko. Strasznie sie meczy bo jest stary. Wbiega na schodki i upada. Drzwi sie zamykaja i autobus odjezdza.
[ Dodano: 2007-06-05, 20:26 ]
a moze to nie bylo smieszne?
Czas Akcji - 12:30
Bohaterowie - Dziadek i Kierowca
Na przystanek podjezdza pojazd zwany autobusem. Biegnie dziadek bo jest daleko. Strasznie sie meczy bo jest stary. Wbiega na schodki i upada. Drzwi sie zamykaja i autobus odjezdza.
[ Dodano: 2007-06-05, 20:26 ]
a moze to nie bylo smieszne?
-
ann13
-
propan
-
ann13
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości