Będzie jak w szwajcarskim zegarku
Moderator: Gacek
Będzie jak w szwajcarskim zegarku
-A kuku zegarmistrzu Dzięciole, a kuku!
-A czego mnie budzisz, zepsuta kukułko?
Nie budź ze snu zegarmistrza!
-A kuku, Dzięciole, a kuku! Zrób mi, proszę stuku puku!
Bo skrzydełka na zawiasach skrzeczą, wrony przyganiają..!
-Nie budź ze snu zegarmistrza, trybiki stają, zgrzyta..!
-A kuku, Dzięciole, a kuku! Zrób mi nowy zawias z drutu.
Kruki na gałęzi się śmieją... koguty pieją... Ja ochrypłam...
-Nie budź ze snu zegarmistrza, bo nie przyszła jeszcze kryska.
Tu zakładów jeszcze pięć, do nich zgłoś się, skoro chęć!
-A kuku, a kuku! Mistrzów różnych dosyć tutaj, a ja się o skrzydła smutam...
Nie masz chęci, stary werk... Kukać trudno, wkoło ćwierk...!
-Nie budź ze snu zegarmistrza, bo kukułek wkoło moc, a ty jeszcze dajesz głos.
Jeszcze skrzypi stare skrzydło, a mnie słuchać już obrzydło, kuku, kuku...
Zamknij dziób, bo ci zaraz skrzywię czub!
-Wrony kraczą, dziobią kruki, chcę wydawać z siebie kuku, chcę trzepotać,
budzić z rana. Zegarmistrzu, zakochana jestem w skrzydłach i w łopocie.
Napraw mnie i po kłopocie. Nie każ krakać i stać w miejscu.
Ja w zegara chcę tkwić sercu, słuchać bicia, wznosić larum...
-Inny zerknie do zegara, ja zbyt senny, jam zbyt cenny,
by kukułka do remontu narobiła mi afrontu!
-Kuku, kuku, zegarmistrzu... Nie mam więcej już pomysłu,
byś nie zaspał, byś się zbudził i nade mną się potrudził.
Nakukała prosto w ucho. Jeszcze ciemno, zegar głucho
takt wybija, skrzeczy noc, uniósł w gniewie frędzle koc.
Przykrył zegar Dzięcioł stary. Kos się wziął za czary mary,
stroi miny, dłubie w trybach, więc pokukam jeszcze chyba.
Kos się śmieje, ani chybi się udało ruszyć tryby,
ptak jak żywy ! Nielot kiwi...
-A czego mnie budzisz, zepsuta kukułko?
Nie budź ze snu zegarmistrza!
-A kuku, Dzięciole, a kuku! Zrób mi, proszę stuku puku!
Bo skrzydełka na zawiasach skrzeczą, wrony przyganiają..!
-Nie budź ze snu zegarmistrza, trybiki stają, zgrzyta..!
-A kuku, Dzięciole, a kuku! Zrób mi nowy zawias z drutu.
Kruki na gałęzi się śmieją... koguty pieją... Ja ochrypłam...
-Nie budź ze snu zegarmistrza, bo nie przyszła jeszcze kryska.
Tu zakładów jeszcze pięć, do nich zgłoś się, skoro chęć!
-A kuku, a kuku! Mistrzów różnych dosyć tutaj, a ja się o skrzydła smutam...
Nie masz chęci, stary werk... Kukać trudno, wkoło ćwierk...!
-Nie budź ze snu zegarmistrza, bo kukułek wkoło moc, a ty jeszcze dajesz głos.
Jeszcze skrzypi stare skrzydło, a mnie słuchać już obrzydło, kuku, kuku...
Zamknij dziób, bo ci zaraz skrzywię czub!
-Wrony kraczą, dziobią kruki, chcę wydawać z siebie kuku, chcę trzepotać,
budzić z rana. Zegarmistrzu, zakochana jestem w skrzydłach i w łopocie.
Napraw mnie i po kłopocie. Nie każ krakać i stać w miejscu.
Ja w zegara chcę tkwić sercu, słuchać bicia, wznosić larum...
-Inny zerknie do zegara, ja zbyt senny, jam zbyt cenny,
by kukułka do remontu narobiła mi afrontu!
-Kuku, kuku, zegarmistrzu... Nie mam więcej już pomysłu,
byś nie zaspał, byś się zbudził i nade mną się potrudził.
Nakukała prosto w ucho. Jeszcze ciemno, zegar głucho
takt wybija, skrzeczy noc, uniósł w gniewie frędzle koc.
Przykrył zegar Dzięcioł stary. Kos się wziął za czary mary,
stroi miny, dłubie w trybach, więc pokukam jeszcze chyba.
Kos się śmieje, ani chybi się udało ruszyć tryby,
ptak jak żywy ! Nielot kiwi...
ela, no nie wiem, czy teraz powinnam się poczuć zażenowana, że ośmielam się wklejać swoje głupawki w laboratorium? tego, co ty wkleiłaś w chlewiku akurat tak bym nie nazwała, nie będę szła w przeciwwagę, że jak głupie to fajne, ale tekst masz bardzo dobry, ma ciąg, wątek, historię, opowiada o czymś, jest zabawny, na moje oko jest doskonale porymowany i ma rytm, awersacji nie jestem pewna, jeszcze, to co ty chcesz od tego, albo gdzie w takim razie ja mam się chować (staram się nie być egocentryczna, ale najbliżej mi do siebie)
na nieszufladzie?:P)
na nieszufladzie?:P)
Elka jak zawsze świetne.
Jedynie może tutaj cóś bym zmieniła:
"Nakukała prosto w ucho. Jeszcze ciemno*, zegar głucho
takt wybija, skrzeczy noc, uniósł w gniewie frędzle koc." - bo w sam raz tutaj ta powtórzona noc odrobinę razi.
Poza tym wyrzucilabym 'ptak jak żywy' i awersację......
gdyby byla Lilka to dopisałaby
Jedynie może tutaj cóś bym zmieniła:
"Nakukała prosto w ucho. Jeszcze ciemno*, zegar głucho
takt wybija, skrzeczy noc, uniósł w gniewie frędzle koc." - bo w sam raz tutaj ta powtórzona noc odrobinę razi.
Poza tym wyrzucilabym 'ptak jak żywy' i awersację......
gdyby byla Lilka to dopisałaby
ela, a powiedz jaki, bo jak ty takie arcydzieło wkleiłaś do chlewika, to może i masz w zanadrzu awersację, a w ogóle to ja protestuję, bo gdzieś zginęła po drodze banialuka, a ona tak mi się dobrze czytała, natomiast jeszcze z kolejnej strony na to patrzeć, mam ostatnio niedowład umysłowy i wątpię, żebym go rozruszała do nowego roku, już nie wiem którego, ale banialuka w szwajcarskim zegarku, to by było niedobrze?
dobra, więc tu ta druga wersja. Pamiętaj, sama chciałąś:
-A kuku zegarmistrzu Dzięciole, a kuku!
-A czego mnie budzisz, zepsuta kukułko?
Nie budź ze snu zegarmistrza!
-A kuku, Dzięciole, a kuku! Zrób mi, proszę stuku puku!
Bo skrzydełka na zawiasach skrzeczą, wrony przyganiają..!
-Nie budź ze snu zegarmistrza, trybiki stają, zgrzyta..!
-A kuku, Dzięciole, a kuku! Zrób mi nowy zawias z drutu.
Kruki na gałęzi się śmieją... koguty pieją... Ja ochrypłam...
-Nie budź za snu zegarmistrza, bo nie przyszła jeszcze kryska.
Tu zakładów jeszcze pięć, do nich zgłoś się, skoro chęć!
-A kuku, a kuku! Mistrzów różnych dosyć tutaj, a ja się o skrzydła smutam...
Nie masz chęci, stary werk... Kukać trudno, wkoło ćwierk...!
-Nie budź ze snu zegarmistrza, bo kukułek wkoło moc, a ty jeszcze dajesz głos.
Jeszcze skrzypi stare skrzydło, a mnie słuchać już obrzydło, kuku, kuku...
Zamknij dziób, bo ci zaraz skrzywię czub!
-Wrony kraczą, dziobią kruki, chcę wydawać z siebie kuku, chcę trzepotać,
budzić z rana. Zegarmistrzu, zakochana jestem w skrzydłach i w łopocie.
Napraw mnie i po kłopocie. Nie każ krakać i stać w miejscu.
Ja w zegara chcę tkwić sercu, słuchać bicia, wznosić larum...
-Inny zerknie do zegara, ja zbyt senny, jam zbyt cenny,
by kukułka do remontu narobiła mi afrontu!
-Kuku, kuku, zegarmistrzu... Nie mam więcej już pomysłu,
byś nie zaspał, byś się zbudził i nade mną się potrudził.
Nakukała prosto w ucho. Jeszcze ciemno, zegar głucho
takt wybija, skrzeczy noc, uniósł w gniewie frędzle koc.
Przykrył zegar Dzięcioł stary. Kos się wziął za czary mary,
stroi miny, dłubie w trybach, więc pokukam jeszcze chyba.
Kos się śmieje, ani chybi się udało ruszyć tryby
eutanazji
-A kuku zegarmistrzu Dzięciole, a kuku!
-A czego mnie budzisz, zepsuta kukułko?
Nie budź ze snu zegarmistrza!
-A kuku, Dzięciole, a kuku! Zrób mi, proszę stuku puku!
Bo skrzydełka na zawiasach skrzeczą, wrony przyganiają..!
-Nie budź ze snu zegarmistrza, trybiki stają, zgrzyta..!
-A kuku, Dzięciole, a kuku! Zrób mi nowy zawias z drutu.
Kruki na gałęzi się śmieją... koguty pieją... Ja ochrypłam...
-Nie budź za snu zegarmistrza, bo nie przyszła jeszcze kryska.
Tu zakładów jeszcze pięć, do nich zgłoś się, skoro chęć!
-A kuku, a kuku! Mistrzów różnych dosyć tutaj, a ja się o skrzydła smutam...
Nie masz chęci, stary werk... Kukać trudno, wkoło ćwierk...!
-Nie budź ze snu zegarmistrza, bo kukułek wkoło moc, a ty jeszcze dajesz głos.
Jeszcze skrzypi stare skrzydło, a mnie słuchać już obrzydło, kuku, kuku...
Zamknij dziób, bo ci zaraz skrzywię czub!
-Wrony kraczą, dziobią kruki, chcę wydawać z siebie kuku, chcę trzepotać,
budzić z rana. Zegarmistrzu, zakochana jestem w skrzydłach i w łopocie.
Napraw mnie i po kłopocie. Nie każ krakać i stać w miejscu.
Ja w zegara chcę tkwić sercu, słuchać bicia, wznosić larum...
-Inny zerknie do zegara, ja zbyt senny, jam zbyt cenny,
by kukułka do remontu narobiła mi afrontu!
-Kuku, kuku, zegarmistrzu... Nie mam więcej już pomysłu,
byś nie zaspał, byś się zbudził i nade mną się potrudził.
Nakukała prosto w ucho. Jeszcze ciemno, zegar głucho
takt wybija, skrzeczy noc, uniósł w gniewie frędzle koc.
Przykrył zegar Dzięcioł stary. Kos się wziął za czary mary,
stroi miny, dłubie w trybach, więc pokukam jeszcze chyba.
Kos się śmieje, ani chybi się udało ruszyć tryby
eutanazji
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości