tak bywa
chcesz wiersz?
proszę!
otworzę
wypatroszę
małżowiny
odrobinę
musnę
popieprzę
octem
zaleję
potem
spłynę
teologią
negacją
wolnością
jarzębiną
śliską
w sumie
zamuloną
linią
dość!
kurwa!
znów
ość!
ci
w gardle
stanęła
miłość?
sama
napływa
na wierzch
wypływa
balsamiczna
grecka
niekiedy
oliwa
bywa
nudą
palcem
ukosem
nosem
gmeram
wypierdalam
bez zająknięcia
filozofię
kłamliwą
zarozumiałą?
być może?
odrobinę
ułudę
ze snu
budzę
rozjaśniam
tłumaczę
ciut
zwierzam
czy wierzę?
odpowiem
chcesz?
szczerze?
nie kocham!
rozumiesz?!
odpierdol się!
dobrze?
wyjaśniam
proste?
nowoczesne?
mało wygodne?
nie aktualne?
zbyt łagodne?
mogę ostrzej
a teraz?
post
miłość?
żądze
ależ
skąd!
pieniądze?
sex
maszyna
moja
mi
sperma
cudownie
ponownie
mózg
zalewa
już po mnie!
ścieka
chcesz?
nie chcesz?
o masz!
ci los
o tym i owym
brak weny?
własne
wyjście
myślę
słuchaj!
szybko
uważnie
ruszaj
proste
świńskie
ryja
drutowanie
cipki
kolczykowanie
chcę!
nie mogę!
w drogę!
rozłóż
wygodnie
zdejmij
spodnie
dobrze?
bajecznie!
widzisz?
proste
kobiety
zagadkowy
problem
poczekaj
szczęście ty moje!
odrobino
sympatii
okruchu
empatii?
jesteś?
wystarczy
wróć
do mnie
syreno
łabędziu
raz po raz
ostatni
daj mi
a ja
dam ci
spokój?
dobrze!
tego
owego
potrzebujesz?
chcesz?
chcę ?
chcemy?
pragnę!
uwielbiam!
cię
zjem!
a więc?
co z weną?
kobieto?
mężczyzno?
rusz się
takie tam
pisze się
robi się
banał
jaki?
skomplikowany?
nie kurwa!
nic kurwa!
o nie!
mogę?
coś
na to
poradzić?
o czym?
o tym?
o tamtym?
było
wszystko
skończyło
zbadało
widziało
ponoć
nic się nie stało
zarozumiałe
kretyństwo
zbaraniało
nowoczesne
wierszyki
się układało?
mało?
pierdolę!
treści
formę
nie wspomnę
płaskie
denne
martwe
teorie
poszukują
świeżej
pizdy?
chuja?
warte!
ze skóry
odarte
modne
bzdury!
totalnie
bez granic
wierutnie
głupie
dupy
przydrożne
słupy
duszy
nocy
poszukują
i o dziwo?
znajdują!
martwej
kurwy
ciało
w rowie
corpus
nancy
substancję
ostatnią
wieczną
materii
instancję
ich! (czytać po niemiecku!!!!)
ja!
nie wzrusza?
nic nie
porusza?
doprawdy?!
czyżby?
śmierć ducha?
dyskoteka
teraz
zdycha
apteki
brak lekarstw
zabija poezję
zabija prozę
złudzenia?
na chuj mi one?
[ Dodano: 2010-04-21, 12:23 ]
"apteka"
rano 365
Moderator: Gacek
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość