rozleglejszy niż kiedykolwiek jest cień wisterii (i nie tylko)
regencie, powróci czas ekscesarzy, choć już
zbroją się bushi w antyszambrach
z całą ich prostotą, ułomnością
i pychą którą pogardzam, Fujiwaro
na plaży w Balbec wziąłem pod rękę Albertynę
lub iść z nią zaledwie chciałem, naszła w końcu
myśl taka, że jest bardziej tęczowa od tęczy
mojej, którą na wabik kreślę dla gomorejskich ciągutek
i spruszczać się trzeba nad tym wszystkim
na twarze, uśmiechy, oczęta
bo prawda przestaje być bolesna
gdy już wiadomo, że nic nie ma znaczenia
rozleglejszy niż kiedykolwiek jest cień wisterii
-
robert kobryń
jakby ten wiersz był spruszczony jak w 3 zwrotce, to by było bardzo okay,
no ale niestety nawaliłeś jakichś regentów, ekscesarzy, zbrój, bushi, antyszambrów, Fujiwarów..., że tylko z 1 zwrotki wymienię;
uratowałbyś to może jakby to była wyraźna stylizacja, ale nie jest - niestety epatujesz tylko elokwencją, w dodatku jedynie odproustowską
no ale niestety nawaliłeś jakichś regentów, ekscesarzy, zbrój, bushi, antyszambrów, Fujiwarów..., że tylko z 1 zwrotki wymienię;
uratowałbyś to może jakby to była wyraźna stylizacja, ale nie jest - niestety epatujesz tylko elokwencją, w dodatku jedynie odproustowską
-
robert kobryń
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości