lubelszczyzna w telegraficznym skrócie

[robert kobryń]

rośnie wiklina, kiełkuje chmiel
lisek w ząbkach kurkę niesie
w poniatowie szczupak się pluska
prędkość pięćdziesiąt, prezent od tuska

smażone kopytka, podgrzany miód
gęsie pipki, ozory w chrzanie
freski w lublinie, luwak na stole
praca do siedemdziesiątki w pocie, mozole

[stachu]

ja wiem co ty masz. to jest wiosenne przesilenie. bardzo bys chcial ale nie mozesz.

[robert kobryń]

a Ty tu czego jeszcze?
aha, lilki się zachciało
nie radzę, oddana mi całkowicie, wierna jak sabaka
pożytku z niej niewiele, bo w sztuce kochanie nieobeznana
trzymam ją jednak przy boku
bo dobrze gotuję i w opatrywaniu ran sprawna