po deszczu
po deszczu
pod wieczór w sofiksach
z zającem odblaskowym
o włosach wydętych głupio
opaską z plastyku rażąco zieloną
w skafandrze w narciarze
wlokąc się i ssając beznamiętnie
lizaka-fujarkę w brudnej lepkiej buzi
ugrzęzłam na dobre i po kostki
w przydrożnej kałuży i w infalntylności
z zającem odblaskowym
o włosach wydętych głupio
opaską z plastyku rażąco zieloną
w skafandrze w narciarze
wlokąc się i ssając beznamiętnie
lizaka-fujarkę w brudnej lepkiej buzi
ugrzęzłam na dobre i po kostki
w przydrożnej kałuży i w infalntylności
-
lenaar
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość