Panowie i słowa

poezja rymowana, wolny wiersz, nierymowana, oda, sonety, treny hymny itp.

Moderator: Gacek

robert kobryń

Panowie i słowa

Post autor: robert kobryń »

Był taki Pan,
który lubił chodzić z siekierą
i zabijać lichwiarki.
A nazywał się Raskolnikow.

Był taki Pan,
który lubił jeździć po Afryce
i łapać malarię.
A nazywał sie Rysiu.

Był taki Pan,
który lubił pływać w wodzie
i nurkować głęboko jak tylko się da.
A nazywał się Martin Eden.

Był taki Pan,
który lubił dymać swoją żonę
i analizować swoje ego.
A nazywał się Zygmunt.

Kiedyś się spotkali
i tak sobie powiedzieli.

Kongregacja, alienacja, masturbacja,
WSI weryfikacja, demokracja i kolacja.


Spacja
Wojciech Graca
Posty: 3546
Rejestracja: 2007-10-02, 20:07
Has thanked: 3 times
Been thanked: 7 times
Kontakt:

Post autor: Wojciech Graca »

Może z kolacji jakieś ochłapy psom dadzą.
Miły tekst dla oka mego.

Ja sobie dopisuje po spacji:

Rewolucja :)

Wybacz, że śmiem.
Awatar użytkownika
Gacek
Posty: 11358
Rejestracja: 2008-01-21, 08:23
Lokalizacja: lubelszczyzna
Has thanked: 2 times
Been thanked: 5 times
Kontakt:

Post autor: Gacek »

A może ja cichcem zapytam po dwóch spacjach:
Rewolucja w polucji?
dean

Post autor: dean »

gdy będzie "masturbacja" i "polucja", a "kopulacji" nie będzie...
to jak to będzie wyglądać, hę?
no tak... ale to sami Panowie...

czy naprzemienne występowanie postaci literackich i zmarłych twórców (zakładając, że Rysiu to Kapuściński, a Freuda można nazwać twórcą) ma znaczenie interpretacyjne? jednym słowem ciekawi mnie klucz doboru bohaterów...

a może chodzi o naprzemienność innego rodzaju?
Raskolnikow - zabójca
Kapuściński - twórca
Eden - samobójca
Freud - twórca, a w kontekście wiersza - ojciec kilkorga dzieci i dymator...
cebreiro

Post autor: cebreiro »

ujednoliciłabym imiona i nazwiska, albo zdrobnienia albo nazwiska albo imiona same.
Awatar użytkownika
Książę Półkrwi
Posty: 2012
Rejestracja: 2006-08-14, 11:42
Kontakt:

Post autor: Książę Półkrwi »

pointa ci się rozjechała,
i posłuchaj cebreiro co do ujednolicenia
nazewnictwa;

nazywanie Kapuścińskiego per "Rysio"
trochę kłuci się z moją wewnętrzną estetyką duszy:
zamiast pana Ryszarda miałem przed oczami Stasia Tyma

[ Dodano: 2008-02-06, 13:01 ]
kłóci*
robert kobryń

Post autor: robert kobryń »

miło ,że takie zainteresowanie wzbudził ten wiersz
co zaś się tyczy jego znaczenia, to dopiero po jego napisaniu zaczałem trochę, niezbyt dlugo ,nad tym się zastanawiać
chcialbym wierzyć , że jest jakaś głębia
ale szczerze w to wątpię,
choć jeśli chwila tego wymaga, mogę na prędcę wymyślić jakąś blyskotliwą
interpretację :)
dean

Post autor: dean »

heheh... no, wymyśl, wymyśl...
robert kobryń

Post autor: robert kobryń »

1) to jest o osobie, która przeczytała dużo madrych książek
i doszła do wniosku, że wiedza ta jest tylko zlepkiem bezwartościowych
informacji
2) to jest o tym, że intersujące, wybitne jednostki funkcjonowac mogą tylko w oderwaniu od innych takich osób
3) co do doboru osób - postacie wymyślone, literackie są równorzędne do postaci rzeczywiście kiedyś żyjących - w chwili gdy ci drudzy zmarli, są już tylko wspomnieniem, ułudą - brak jest pewności, że w ogóle kiedykowiek isnieli
itd.
dean

Post autor: dean »

no... wspaniale... przywróciłeś mi wiarę w głębię tej poezji :)
ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości