Panowie i słowa
Moderator: Gacek
Panowie i słowa
Był taki Pan,
który lubił chodzić z siekierą
i zabijać lichwiarki.
A nazywał się Raskolnikow.
Był taki Pan,
który lubił jeździć po Afryce
i łapać malarię.
A nazywał sie Rysiu.
Był taki Pan,
który lubił pływać w wodzie
i nurkować głęboko jak tylko się da.
A nazywał się Martin Eden.
Był taki Pan,
który lubił dymać swoją żonę
i analizować swoje ego.
A nazywał się Zygmunt.
Kiedyś się spotkali
i tak sobie powiedzieli.
Kongregacja, alienacja, masturbacja,
WSI weryfikacja, demokracja i kolacja.
Spacja
który lubił chodzić z siekierą
i zabijać lichwiarki.
A nazywał się Raskolnikow.
Był taki Pan,
który lubił jeździć po Afryce
i łapać malarię.
A nazywał sie Rysiu.
Był taki Pan,
który lubił pływać w wodzie
i nurkować głęboko jak tylko się da.
A nazywał się Martin Eden.
Był taki Pan,
który lubił dymać swoją żonę
i analizować swoje ego.
A nazywał się Zygmunt.
Kiedyś się spotkali
i tak sobie powiedzieli.
Kongregacja, alienacja, masturbacja,
WSI weryfikacja, demokracja i kolacja.
Spacja
-
- Posty: 3545
- Rejestracja: 2007-10-02, 20:07
- Has thanked: 3 times
- Been thanked: 7 times
- Kontakt:
gdy będzie "masturbacja" i "polucja", a "kopulacji" nie będzie...
to jak to będzie wyglądać, hę?
no tak... ale to sami Panowie...
czy naprzemienne występowanie postaci literackich i zmarłych twórców (zakładając, że Rysiu to Kapuściński, a Freuda można nazwać twórcą) ma znaczenie interpretacyjne? jednym słowem ciekawi mnie klucz doboru bohaterów...
a może chodzi o naprzemienność innego rodzaju?
Raskolnikow - zabójca
Kapuściński - twórca
Eden - samobójca
Freud - twórca, a w kontekście wiersza - ojciec kilkorga dzieci i dymator...
to jak to będzie wyglądać, hę?
no tak... ale to sami Panowie...
czy naprzemienne występowanie postaci literackich i zmarłych twórców (zakładając, że Rysiu to Kapuściński, a Freuda można nazwać twórcą) ma znaczenie interpretacyjne? jednym słowem ciekawi mnie klucz doboru bohaterów...
a może chodzi o naprzemienność innego rodzaju?
Raskolnikow - zabójca
Kapuściński - twórca
Eden - samobójca
Freud - twórca, a w kontekście wiersza - ojciec kilkorga dzieci i dymator...
- Książę Półkrwi
- Posty: 2012
- Rejestracja: 2006-08-14, 11:42
- Kontakt:
miło ,że takie zainteresowanie wzbudził ten wiersz
co zaś się tyczy jego znaczenia, to dopiero po jego napisaniu zaczałem trochę, niezbyt dlugo ,nad tym się zastanawiać
chcialbym wierzyć , że jest jakaś głębia
ale szczerze w to wątpię,
choć jeśli chwila tego wymaga, mogę na prędcę wymyślić jakąś blyskotliwą
interpretację :)
co zaś się tyczy jego znaczenia, to dopiero po jego napisaniu zaczałem trochę, niezbyt dlugo ,nad tym się zastanawiać
chcialbym wierzyć , że jest jakaś głębia
ale szczerze w to wątpię,
choć jeśli chwila tego wymaga, mogę na prędcę wymyślić jakąś blyskotliwą
interpretację :)
1) to jest o osobie, która przeczytała dużo madrych książek
i doszła do wniosku, że wiedza ta jest tylko zlepkiem bezwartościowych
informacji
2) to jest o tym, że intersujące, wybitne jednostki funkcjonowac mogą tylko w oderwaniu od innych takich osób
3) co do doboru osób - postacie wymyślone, literackie są równorzędne do postaci rzeczywiście kiedyś żyjących - w chwili gdy ci drudzy zmarli, są już tylko wspomnieniem, ułudą - brak jest pewności, że w ogóle kiedykowiek isnieli
itd.
i doszła do wniosku, że wiedza ta jest tylko zlepkiem bezwartościowych
informacji
2) to jest o tym, że intersujące, wybitne jednostki funkcjonowac mogą tylko w oderwaniu od innych takich osób
3) co do doboru osób - postacie wymyślone, literackie są równorzędne do postaci rzeczywiście kiedyś żyjących - w chwili gdy ci drudzy zmarli, są już tylko wspomnieniem, ułudą - brak jest pewności, że w ogóle kiedykowiek isnieli
itd.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości