niekiedy dochodzi się do etapy, gdy wydaje się zbędne, a nawet niegodne tego by słowa ubierać w siebie, tak jakby wszystko już było, a nadzieja związana z byciem zrozumianym, była ograniczona do tak znikomego odbiorcy, że jedynym właściwym rozwiązaniem jest milczenie
wczoraj pierwszy raz mi się zdarzyło, że złapałem kogoś w punkt
złożył się od razu
potem z Białym (ten człowiek na furii jest nieobliczalny)
i Petasem (arka gdynia)
zbutowaliśmy typa
nie wiem czy to jest sztuka
ale wiem, że było fajnie
Marcin Rajski pisze:wczoraj pierwszy raz mi się zdarzyło, że złapałem kogoś w punkt
złożył się od razu
potem z Białym (ten człowiek na furii jest nieobliczalny)
i Petasem (arka gdynia)
zbutowaliśmy typa
nie wiem czy to jest sztuka
ale wiem, że było fajnie