autor: fobiak

lekam sie
ustami wchloniesz moja dusze
jestes nienasycona
tobie malo
a ja nie chce
calowac sie nie musze
jak do tej pory nic mi to nie dalo

smierdzi szczochami ze zlewu jak w chlewie
w calej chalupie nie sprzatam od dawna
nie wychodze na dwor
pisze badziewie
stara zimna zupa jest juz niestrawna
nie jestem zniawiescialym manekinem
cuchne potem
i jestem dumny z tego
jestem macho
chamem
skurwysynem
jestem soba
nie widze nic w tym zlego

a ty to dziwna jestes
niedzisiejsza
bezczelnie chcesz wyslinic taka swinie
chcesz sie smyrac
kleic
chcesz byc hojniejsza
dla szmaty
ktora numer ci wywinie















































































renia/burdel